Donald Trump i Niepoprawny Naród: Relacja

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Byłem wczoraj przed Pomnikiem Powstańców, wśród niepoprawnego Narodu, który tłumnie przybył by powitać prezydenta Donalda Trumpa. Wielu nie dostało się na Plac ze względu na długotrwałe procedury bezpieczeństwa, zorganizowane wspólnie ze stroną amerykańską. Było to bowiem nasze wspólne, polsko-amerykańskie święto w którym główną, historyczną rolę odegrał prezydent Donald Trump.

Gdy wreszcie dostałem się w pobliże ogrodzenia, za którym były miejsca dla VIP-ów – rozmawiałem o Polsce z nieznanymi mi dotąd ludźmi. Ze zdumieniem stwierdziłem, że łączy mnie z nieznajomymi silna- braterska więź: miłość do Polski, do naszej tradycji i wiary, do szacunku dla bohaterów i pogarda dla zdrajców, którzy usiłowali zbudować tutaj teoretyczne państwo, oparte na pakcie z komunistami i na zasadzie, że „polskość to nienormalność”.

Obok mnie stali młodzi ludzie, myślący podobnie jak starsi i wszyscy razem reagujący spontaniczne na widok wchodzących na spotkanie z Donaldem Trumpem VIP-ów. Wszyscy bez wyjątku krzyczeli „Platforma-złodzieje”, gdy do strefy VIP-ów wchodzili posłowie Grabiec i Pomaska, zaś niekończące skandowanie „Bolek-Bolek” unosiło się nad Placem, gdy do tej strefy wszedł skompromitowany doszczętnie „bohater Narodu” – a w rzeczywistości esbecki kapuś Lech Wałęsa.

Przeciwnie do wchodzących bohaterów Powstania Warszawskiego witanych okrzykami „Chwała Bohaterom” i Jarosława Kaczyńskiego. Entuzjastyczne okrzyki „Jarosław- Jarosław” były najlepszą odpowiedzią na wszystkie pytania, dotyczące kierunku w jakim dzisiejsza Polska powinna zmierzać. A więc nie tylko w kierunku obrony niszczonej przez zdrajców polskości i silnych związków Polski ze Stanami Zjednoczonymi, lecz także w obronie tych samych wartości, które łączą oba Narody i cywilizowany świat.

I o tym właśnie mówił do nas, niepoprawnych Polaków – Donald Trump, wzbudzając co chwila wybuchy radości. Jego przemówienie co chwila było przerywane skandowaniem jego nazwiska – prezydenta tak bardzo bliskiego Polsce i sercom Polaków. Stwierdziłem, że my – ta katolicka hołota – w swej większości doskonale rozumiała słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych, który mówił o dumie niepokornego Narodu, który oparł się eksterminacji, germanizacji i sowietyzacji – a teraz – podjął walkę o obronę wiary w Boga oraz swojego terytorium.

Nie będę powtarzać wielkich, historycznych słów, które wypowiedział do nas prezydent Donald Trump. Trump oddał hołd Powstańcom Warszawy i paradoksalnie -oddał hołd także nam, niepoprawnym, którzy wybuczeli wymienione przez Donalda Trumpa nazwisko kapusia Wałęsy…

Okazuje się zatem – że wieloletnie próby manipulowania umysłami Polaków okazały się bezużyteczne. Bo my, dumny polski Naród nadal potrafimy odróżnić przyjaciół od zdrajców: Dobro od zła, Boga od szatana, Ziarno od plew.

Wbrew politycznej poprawności oburzonych funkcjonariuszy postkomuny – ten Naród na największej nawet uroczystości na której pojawią się zdrajcy, kapusie, złodzieje i wszyscy ci, dla których polskość oznacza nienormalność – wygwiżdżemy te kanalie ! Wybuczymy tych wszystkich, którym się marzy miejsce na śmietniku tak wielkich postaci jak prezydent Donald Trump i Jarosław Kaczyński. Niech pamięta o tym kapuś Wałęsa i wszyscy ci, którzy dopuścili się zdrady!

Bo te prawdziwe śmieci polskie w ogóle nas nie znają. Oni nigdy nie wejdą w tłum, w którym ja byłem wczoraj. Tam nie wejdą żurnaliści łże mediów – chowani za portalami internetowymi i szpaltami swoich brukowców... 

Bo tam – na Placu Krasińskich był wczoraj tłum dumnych i nieoprawnych i reagujących spontanicznie Polaków. I to oni ostatecznie obronią Polskę ! W dniu wczorajszym prezydent Donald Trump wlał w nasze serca i umysły wiarę i nadzieję, że wspólnie ze Stanami Zjednoczonym uda się nam pokonać wszystkie przeciwności…

To było historyczne przemówienie Donalda Trumpa, wygłoszone w symbolicznym miejscu Polski i Warszawy. Jeszcze nie zdajemy sobie sprawy ze znaczenia tego przemówienia, tak jak nie zdawaliśmy sobie sprawy ze znaczenia słów Jana Pawła II, wypowiedzianych na Placu Zwycięstwa. Te słowa wydrążyły skałę i tę skałę wreszcie rozkruszą.

Ostanie słowo należeć będzie do tego dumnego i niepoprawnego Narodu, w środku którego wysłuchałem wczoraj historycznych słów prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Dzięki za ten komentarz o wrażeniach z rozmów uczestników oraz poczuciu, że wszystkich łączy "silna- braterska więź: miłość do Polski, do naszej tradycji i wiary, do szacunku dla bohaterów i pogarda dla zdrajców".

Bo tylko na tym można budować przyszłość Polski.

Vote up!
11
Vote down!
-2

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1543690

że tak wielu Polaków myśli podobnie o przyszłości Polski, Polaków, że większość wspólnie wyrażała poparcie dla Prezydenta D. Trumpa, dla jego wypowiedzi - deklaracji ... !!!

Cóż, że trochę gwizdaliśmy na UBolka i Swetru, i innych zdrajców, kiedy pojawili się na telebimie, tak musiało być, bo nasza mowa jest "tak, tak - nie, nie"!

Boże błogosław Wielkiej i Wolnej Polsce i Wspaniałemu Narodowi Polskiemu oraz Wspaniałej Ameryce i Amerykanom!!!

Vote up!
9
Vote down!
0

Grasja

Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.

#1543695

I ja byłem na placu Krasińskich i wiem czego najbardziej obawia sie i nienawidzi elyta - poczucia jedności Polaków, wspartej potężnym sojuszem militarnym...

Vote up!
7
Vote down!
0

Yagon 12

#1543701

 Panski komentarz to jak miod dla umeczonej , polskiej duszy. Daje nadzieje na jednosc Polakow i na lepsza przyszlosc Polski.

Oplacalo sie!

pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0

Gosia

#1543719