Polskie myślenie życzeniowe
Ze smutkiem, a jednocześnie z przerażeniem obserwuję w Polsce pomylenie pojęć. Wielu z moich rodaków myli rzeczywistość z ich własnymi pragnieniami. Nazywa się to myślenie życzeniowe. Gdyby to jeszcze dotyczyło ich samych, można powidzieć, pal sześć, najwyżej dostanie parę kopniaków i szybko rozum przejdzie z dupy do głowy. Tragiczne jest to, że owe mrzonki dotyczą teraźniejszośći i przyszłości Polski. Żyją jak w matrixie. Nie zdają sobie sprawy z tego, że rzeczywistość jest o wiele brutalniejsza niż sobie nawet to wyobrażają. Ich rojenia zagrażają bytowi narodowemu Polski
.
Najprostszym przykładem, już istniejącym niech będzie układ polsko niemiecki z 1991 roku. Przy 30 artykułach i masie punktów i podpunktów, wszystkich bardzo ważnych znalazł się jeden nieważny, szczególnie dla strony niemieckiej. Jest to artykuł 2, ktoryś tam podpunkt
-" uznanie mniejszości i równorzędne grupy za naturalny pomost między narodami polskim i niemieckim....."
Polacy uznali ten punkt za uznanie mniejszości narodowej i przyznanie im praw mniejszości narodowej. Myślenie życzeniowe. Oczywiście Niemcy w Polsce dostali te prawa, na zasadzie polskiej życzeniowej wzajemności, ku uciesze łatanych polskich volksdojczów, a której Niemcy trzymając się sformułowania w umowie wcale nie mieli zamiaru dawać. Stanęło na tym, że volksdojcze w Polsce mają zapewnine miejsca w Sejmie, , język niemiecki w gminach, podwójne nazwy miast, a Polacy w Niemczech mają gówno! Nawet granica na Odrze i Nysie, która to według Skubiszewskiego i tego grugiego miała by uznana prez Federalną Republikę Niemiec, nie jest do końca uznana, Niemcy zostawili sobie furtki, a Polacy? Zamaist rzeczywisej oceny sytuacji zostali się z rojeniami o uregulowanych sprawach granicznych i innych. Niestety zgodnie z zapisami tej umowy Polacy nie mają żadnych szans na zmianę czegokolwiek i otrzymania statusu mniejszości narodowej. Jest to do odkręcenia tylko w jednym przypadku. W przypadku silnej, niepodzielnej władzy wykonawczej leżącej w jednym ręku. Najlepiej przezydenta. A silna władza przy niezależnej od tej władzy kontroli, oznacza silną Polskę. Podstawą tego wszystkiego musi być Prosta, jasna i zdecydowana konstytucja, której w żadnym przypadku nie wolno interpretować. Pytanie . Czy te trzy warunki zostaną kiedykolwiek spełnione? Nigdy! Polacy nigdy nie odznaczali się myśleniem propaństwowym, a teraz to jest już kompletne stado baranów, dodałbym może, aroganckie stado baranów i na dokładkę przeświadczone o własnej wyższości stado baranów. . Najgorsze jakie można sobie wyobrazić.
To był taki pierwszy lepszy przykład polskich mrzonek. Nie mówiąc już o Żmudzi zwącej siebie Litwą. Śmiechu warte, ale jakoś wszyscy traktują to poważnie. Dlaczego? No bo przecież to nasz partner strategiczny, no tu, to już normalny człowiek powinien się zarykiwać ze śmiechu. Strategiczny partner zwalczający w ordynarny i chamski sposób tysiącletnią obecność Polski na Wileńszczyźnie, Ba, od kiedy to Wileńszczyzna była częścią ŻMUDZI? PLus parę innych kwiatków, włącznie z Ponarami, których niechce mi się tu wymieniać.
Takie same, mrzonki, rojenia, pragnienia zostały przeniesione na Ukrainę. A Ukraina co? Z wdzięczności wykopała nas z rozmów, ale za to zaprosiła Niemcy i Francję. Już tylko to powinno spowodować natychmiastowe pokazanie pleców. Jest trochę bardzo głóśno krzyczącej ukraińskiej agentury wpływu, jak to tubylcy tu i ówdzie nas kochają, a w momencie zapytania o konkrety natychmiast zaczynają krzyczeć jeszcze głośniej, jak to tybylcy na Ukrainie tu i ówdzie nas bardzo kochają. A jak wygląda prawda? Prawda jest troszeczkę bardziej skomplikowana. Pozwólcie drodzy stronnicy miłości ukraińców do Polaków zapytać jak to się dzieje, że Polacy na tzw Ukrainie zachodniej, a raczej Małopolsce Wschodniej, Wołyniu, Podolu czy Polesiu, boją się ujawnić, że są Polakami. Przecież są między ludźmi którzy ich kochają! Jak wygląda sprawa zwrotu Kościołów, a co z tymi którzy chcieliby wrócić do siebie ze stepów Kazachstanu, Turkmenistanu czy Syberyjskiej tajgi?
Trochę ciekawą jest sprawa Polesia, gdzie ukraińscy nacjonaliści na siłę próbują wykazać, że jest tam ponad milion ukraińców. Oczywiście wśród tego miliona ukraińców przytłaczającą większość stanowią rdzenni Polacy i Białorusini, ale Poleszuk ukraińcem jest i basta.
W książce "Oddajcie nam Lwów" Marcin Hałaś pisze w jaki sposób ukraińcy wymazują polską historię Lwowa, zacierają ślady i zawłaszczają wątki. Oprócz kłamst które serwują licencjonowani ukraińscy przewodnicy, w proceder ten zamieszani są nawet zwykli kelnerzy, Ci kochający ukraińcy. Otóż na facebooku Katarzyny Łozy jest zamieszczona pewna historyjka, jak to autorka wybrała się ze znajomymi z Polski do restauracji "Atlas". Kielner zaoferował menu albo po ukraińsku, albo po angielsku. Na pytanie czy nie ma po polsku, odpowiedź brzmiała. NIE MA! Ciekawe nawiązujecie do historii polskiej restauracji im nie macie menu po polsku. Odpowiedź naprawdę curiozalna. "To nie była Polska restauracja.-A jaka?- Galicyjska. Stworzona w Austro-Węgrzech przez Żyda. -To menu przed wojną było po żydowsku?- Nie, ale wtedy większość turystów była polsko języczna. Teraz tu jest Ukraina."
Mażna by jeszcze trochę napisać o Galicji i galicyjkości, kochających Polskę i Polaków kochanych braci ukraińców, ale tylko ten fragment pokazuje wierutne kłamstawa którymi obdzielają Polaków upowscy pogrobowcy. Jest faktem, że upowcy nie mieliby najmniejszych szans na mącenie gdyby nie rojenia i mrzonki jagiellońskie. Powiedziałem kiedyś i powtórzę raz jeszcze, Zanim była Polska Jagiellońska, najpierw była Polska Piastowska. Zanim był Jagiełło, Zygmunt III Waza czy Władysław IV, był Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki. Na tych jagiellońskich ciągotkach, rojeniach, pragnieniach i mrzonkach Polacy zaczynają budować zamki na piasku. Wyobrażają sobie, że są kimś. A niestety, Polacy są małym, biednym Narodem, który na własne życzenie znalazł się w bagnie. Aby wydostać się z tego bagna trzeba je najpierw osuszyć, Trzeba przestać słuchać różego rodzaju agentów wpływu czy porzytecznych głupców. Zacząć myśleć o sobie, o swoim Narodzie, o swoim państwie, o swojej rodzinie, o swoim garnku. Dopiero jak osuszymy bagno, jak wyleziemy z tego bagna, jak przeprowadzimy reindustrilizacje kraju, jak pogonimy agentów wpływu, kimkolwiek by oni nie byli. Dopiero wtedy i tylko wtedy będziemy mogli zacząć politykę umownie zwaną Jagiellońską. Nie wcześniej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4529 odsłon
Komentarze
myslenie życzeniowe
4 Kwietnia, 2015 - 14:45
Niestety myśleniem życzeniowym jest tez przekonaniw wileu patriotycznie nastawionych Polaków,że sitwa PO-PSL w nadchodzących wyborach dostosuje sie do demokratycznych reguł wyborczych i odda władze jak przegra...oni po to opowiadaja o nieprawidlowościach i zastrzeżeniach PKW, by potem bezradnie rozłożyć ręce...oczywiście gdy me(n0dia ogłoszą "zwycięstwo" Bredzislawa a jesienią PO-szustów....tylko ulica, powszechny bunt może ich oderwać od koryta władzy...
Yagon 12
@ Yagon12
4 Kwietnia, 2015 - 15:11
Ma Pan racje drogi Panie! Z gory zakladaja ,ze PKW moze miec problemy z rozliczeniem wyborow,przykrywajac zaplanowane oszustwa! Pozniej rozloza rece,ale fakt zostanie dokonany! Pol miliona lobuzerii mafijnej zniewala duzy kraj europejski! Tylko potezne protesty spoleczenstwa,a byc moze i silowe przywroca nam Polske!
ronin
Dobrze, że są tacy blogerzy jak "Jurand",
4 Kwietnia, 2015 - 15:28
bynajmniej nie z powodu wspaniałego "nicka", nawiązującego do pięknej patriotycznej literatuty lecz z uwagi na światłość i
trzeźwość myślenia.
Pozdrawiam 5.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika maruś nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Bibrusku...4 Kwietnia, 2015 - 15:37
.... o "mój" Rasputinie - rozwijaj się :-(((
Jednak zostajesz ?
Może już daj spokój i idź w pi..u ? !!
No i znowu chamstwo!
4 Kwietnia, 2015 - 15:50
Tak dyskutują patrioci inaczej.
Verita
@Verita - i ta mania zdrobnień
4 Kwietnia, 2015 - 16:08
psychologia nazywa to "umniejszaniem", przy czym - w przypadku marusia - dotyczy to również samego umniejszacza.
Może wtedy chamstwo wydaje mu się mniejsze?
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika maruś nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Mareczkowa....4 Kwietnia, 2015 - 16:19
..zapomnij o tym ! Nie uda ci się mnie sprowokować ! Nie "tą razą":-)))
Ale jednak pewien gość miał rację - jesteś po prostu ŁAJZUNIĄ .... może być takie zdrobnienie ?
Wszelkie zdrobnienia świadczą...
4 Kwietnia, 2015 - 16:29
przede wszystkim o niedojrzałej osobowości.
Verita
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Jestem jakim jestem nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Pani Verita4 Kwietnia, 2015 - 16:48
Niech pani swoimi teoriami, o niedojrzałej osobowości, mnie nie rozbawia, przecież pani jest poważna kobieta, czy pani wywód w tej teorii, równał by się z tym, że gdy połaskoczę żarówkę, to w elektrowni będą się śmiać.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
Autor
4 Kwietnia, 2015 - 16:08
Prześledźmy zatem Twoje życzenie, zawarte w powyższym tekście.
Za pomocą tezy, iż znaleźliśmy się w otoczeniu wrogów, jedynym
naszym przyjacielem pozostawiasz putasa.
Któremu to DZIŚ mamy nie przeszkadzać w wytępieniu tychże,
według Twojej tezy - wrogów.
Zapewne ze wzgledu na delikatność, nie chcesz nas epatować tym,
co z nami zrobi putas, kiedy już się z innymi wrogami rozprawi.
Reasumując:
Po cóż agenci wpływu, skoro "nasi" wiodą nas tak dobrze?
PS
Ortografia, jak na Pana z Panów, pod zdechłym azorkiem.
Co zresztą dość zrozumiałe, zważywszy...
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Ze smutkiem,
4 Kwietnia, 2015 - 17:16
a jednoczesnie z przerażeniem obserwuje w Polsce pomylenie pojęć.
Zamiast po prostu okreslić wroga, wycelować i strzelić, a potem oczyścić pole walki, różne łachudry wchodzą na mównicę i zaczynają deliberować. Bo to to ma byc tak, a tamto inaczej; a ten jest dobry, a ten nie całkiem. I nie daj Boże, żeby nie naruszyć moje pogladów, bo przecież ja się nigdy nie mylę, zawsze mam rację i w ogóle jestem najmądrzejszy, a wy sobie tutaj możecie pochłeptać u źródła mądrości.
Takie to jest pomylenie pojęć, jak ci co ten naród chcą prowadzić, mają pomylone we własnych głowach, czego, z przyczyn oczywistych nie widzą.
Alleluja!
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Odpowiedzi udziela Grzegorz Braun.
6 Kwietnia, 2015 - 06:24
https://youtu.be/-cjw2Q-tERs
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Do wielce nieszanownych pałkarzy
6 Kwietnia, 2015 - 09:19
A te pałeczki to dla mnie czy dla pana Brauna?
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Nie wszystkim miłe hasło Polska dla Polaków
4 Kwietnia, 2015 - 20:31
Bo musieli by się wyrzec swoich rodaków
Ci obsiedli Polską ziemię z litości wsparcia
Lecz zostali się bogacić i sukna darcia
Wielu błądzi myśląc dziwnie o Polski cieniu
Który schował się w historii , dzikich pragnieniu
By panować w naszym Kraju ,nas stąd przegonić
Tak jak czynili czerwoni i ich patroni
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Podzielam opinie Juranda
5 Kwietnia, 2015 - 02:23
Masz racje w 100 procentach. Nie musze nic dodawac. A Jurand to zawsze byl moj bohater. Czytalo sie kiedys duzo.
Rozaniec, karabin, Bog, Honor i Ojczyzna.
casey
Frajerstwo
5 Kwietnia, 2015 - 10:12
Opisane przez Juranda zjawisko nie jest znowu jakimś wielkim odkryciem. Śmiem przypuszczać, że podobne odczucia ma zdecydowana wiekszość myślących Polaków. Bez żadnej dodatkowej otoczki, opisaną wyżej postawę życzeniową, można skwitować jednym słowem - frajerstwo. Nie sądzę jednak, by Polacy sami z siebie byli aż takimi frajerami.
Pozdrawiam
jan patmo
Bez liku
5 Kwietnia, 2015 - 13:21
W obecnej sytuacji Polacy nie mają praktycznie żadnego realnego wpływu na sprawy Polski (od zresztą wybuchu II Wojny Światowej), dlatego jest raczej nadużyciem mówienie o jakiejś postawie życzeniowej w sytuacji, gdy Polacy mogą co najwyżej wyrażać pobożne życzenia. A tylko zewnętrznymi objawami braku możliwości decydowania o własnych sprawach są wymienione przez Juranda przykłady życzeniowej postawy. Podobnych zresztą przykładów można by podać bez liku!
jan patmo
konkluzja - to dopiero myślenie życzeniowe
5 Kwietnia, 2015 - 15:19
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/1472422#comment-1472422
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Bóg - Honor - Ojczyzna!
markowa
6 Kwietnia, 2015 - 06:09
Mam nadzieję, że nie. Przyjdzie czas, że Polacy wezmą się w garść, a tubylcy albo będą Polakami, albo won!
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jan Patmo
6 Kwietnia, 2015 - 06:21
Z Polakami jest tylko jeden problem. Przestali wierzyć, że są w stanie wyjść z zapaści. Przyczyna jest bardzo prosta. Masa różnego rodzaju agentów wpływu, pożytecznych idiotów lub poprostu zdrajców i szpiegów wciska im kit, a robi to tym łatwiej, że Polacy w większości nie znają własnej historii, a jeżeli nawet znają, to znają bardzo dziwną historię, w której wszystko bez mała jest przedstawiane jako porażki, tymczasem tak naprawdę pozorne porażki okazywały się w dłuższym czasie zwycięstwami. Wprawdzie okupionymi dużymi stratami, ale jednak zwycięstwami Polski, Polaków i ducha Narodu. Przykładowo.
Bez Powstań Narodowych nie byłoby roku 1918. Bez Ruchu Oporu, Operacji Burza, Powstania Warszawskiego nie byłoby Powstań w 1956, 1970, 1976. Bez tych Powstań nie byłoby roku 1980. Bez roku 1980 i Podziemnej Solidarności nie byłoby roku 1989, bez roku 1989 nie będzie roku ---------?
To wszystko jest jeden zwycięski ciąg. Prędzej czy później dojdziemy do swego.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jan Pietrzak o Polsce zwycięskiej
6 Kwietnia, 2015 - 08:34
http://vod.gazetapolska.pl/9712-dorota-kania-i-jan-pietrzak-na-wielkanoc
Bóg - Honor - Ojczyzna!
@ markowa
6 Kwietnia, 2015 - 09:21
Otóż to, otóż to. Spokojnie i powoli dojdziemy do swego. Na przekór wszelkiej swołoczy!
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Bez recepty diagnoza jest funta kłaków warta.
7 Kwietnia, 2015 - 00:42
Oczywiście że tylko państwo z silną władzą skupioną najlepiej w jednych rękach może stać się państwem... silnym.
Oczywiście. Najlepiej by była to władza prezydencka. Ostatecznie może rządzić premier, byle partia która wygrywa wybory dostawała z urzędu 50+% miejsc w sejmie. Ale wtedy żadnego prezydenta...
To wszystko jest oczywiste, tak jak to że Lietuva to nie Litwa. Pytanie tylko jak to osiągnąć?
Jak taki system wprowadzić w życie? W Polsce?
Tego mi brakuje w tym artykule.
@ Krzywousty
7 Kwietnia, 2015 - 01:15
Teoretycznie to ja Ci mogę wyjaśnic, tylko teoria ma się tak do praktyki jak pięść do nosa.
Wyjaśniam. Teoretycznie to Ty musisz zebrać wokół siebie tyle ludzi aby wygrać wybory do Sejmu i Senatu z conajmniej 90 procentową większością, aby móc przeforsować nową Konstytucję, która to zmieni system polityczny w Polsce, na system Prezydencki. Oczywiście następnie musisz wygrać wybory Prezydenckie, aby wprowadzić resztę zmian z przeforsowanej konstytucji. Jeżeli uda Ci się tego dokonać, reszta to już drobny pikuś.
Jak widzisz diagnoza została postawiona, metody leczenia również, teraz tylko należy rozpocząć radykalne leczenie. A teraz jeśli ta metoda wydaje Ci się nie do zrealizowania, to masz zawsze czas na wychowanie conajmniej dwuch pokoleń w zrozumieniu historii Polski, a następnie możesz zacząć się modlić aby oni cokolwiek z tego zrozumieli i zrobili to co Ty nie byłeś w stanie.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."