Nasza Polska pisze o tym jak były premier Jarosław Kaczyński dokopał nowemu premierowi Donaldowi Tuskowi. W dwa lata później.

Okazuje się, że metoda Kaczyńskiego jest o wiele bardziej skuteczna od metody Tuska całowania po dupie każdego.

Czy chce, czy nie chce. Metodą postawienia się można wygrać wszystko. Metodą miłości można się nabawić żylaków w odbycie.

Poza tym warto czytać "Naszą Polskę". Szczególnie polecam to lemingom na ożywienie szarych komórek. Mam nadzieję, że "Nasza Polska" daruje mi życie.

A więc Źródło "Nasza Polska" nr 39 z dnia 29.09.2009. Tytuł.

Polska wygrała z KE proces o emisję CO2

"(...)Polska i Estonia wygrały proces z Komisją Europejską o limity CO2, które nam zaniżono. Będzie z tego dla Polski co najmniej 1 miliard euro. Poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości wytoczył KE proces przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że KE przekroczyła swoje uprawnienia, odrzucając krajowy program emisji i unieważniła decyzję KE z 2007 roku o przydziale krajowych limitów emisji gazów cieplarnianych na lata 2008-2012. To dla naszej fospodarki ważna decyzja. Tysiące firm może otrzymać dodatkowe uprawnienia emisji dwutlenku węgla, które może przełożyć na wielkie pieniądze. KE samowolnie ograniczyła emisję dla przedsiębiorstw w Polsce o 26.7 proc.(...) Argumentem strony Polskiej było to, że zbyt niskie limity emisji CO2 będą w przyszłości skutkowały podwyżką cen energii elektrytcznej dla Ludności, a firmy musiałyby dokupować prawa do emisji CO2 na rynku płacąc po około 14 euro za tonę. (...)

Polska należy do prymusów w dziedzinie redukcji emisji gazów cieplarnianych. W porównaniu do roku 1988 zmniejszyliśmy emisję o 32 proc.- więcej niż wymagał tego protokół z Kioto. KE, jakby za to nas ukarała."

Tak więc Polacy będą mogli podziękować PiS za to, że PO Targowica nie będzie miała pretekstu do podwyższenia opłat za enrgię elektryczną. Chociaż oni to zrobią bez jakiegokolwiek pretekstu. Tylko dlatego aby zapchać kiesznie mamoną. Ostatecznie 1 Miliard euro piechotą nie chodzi.