POLIN - manipulacja dla pożytecznych idiotów

Obrazek użytkownika jazgdyni
Idee

 

 

 

Człowiek ciągle się uczy. Oczywiście, jeśli tylko tego chce, co nie jest takie oczywiste.

Uczciwie napisałem w okienku "O sobie", że jestem weredykiem. To znaczy, że walę prosto z mostu. Czasami nawet coś napiszę, zanim to jeszcze dobrze przemyślę. Co oznacza, że jestem impulsywny. Powinienem nad tym popracować. Już, jak miałem 22 lata, to mój szef na Politechnice, prorektor Marian Cichy powiedział kiedyś po mojej krytycznej tyradzie: - Janusz, ty to jesteś pistolet. Po co od razu strzelasz?

 

Kiedyś nierozważnie, właśnie dlatego, że jestem "pistolet" napisałem w dyskusjach na temat Ukrainy i Majdanu, że na Podkarpaciu "babcie straszyły dzieci rezunami". Dla mnie proste stwierdzenie faktu, zostało zinterpretowane przez niekumatych, tytułowych PI, jako zdeklarowanie się po stronie banderowców. Żadne logiczne tłumaczenia nie miały sensu, bo ten typ odbiorców połyka słowa, tłumaczy je po swojemu, a potem zatrzaskuje drzwi do rozumu. Ma już raz na zawsze utrwalony schemat i sam Pan Bóg nie może tego zmienić. Tak o to zostałem banderowcem.

Potem jeszcze zostałem filosemitom, bo odważyłem się bronić walorów artystycznych, wyłącznie w kategorii sztuki, filmu "Ida".

Nie powinienem tego robić, wiem dzisiaj, bo dla PI, którym uprzednio wdrukowano wściekły antysemityzm (gdyby nieszczęśni biedacy wiedzieli, że to im zrobili perfidni Żydzi, to by się załamali), jakiekolwiek słowo, które choćby marginalnie zahacza o trudne stosunki między Polakami a Żydami, będzie interpretowane jako antypolskie.

No cóż... taka nauczka. W publicystyce jest tak, że nie czytają ciebie wyłącznie ludzie otwarci i rozsądni, ludzie mądrzy i z dobrą wolą, ale także ci zaślepieni i jak powtarzam, niekumaci. A także rozliczni agenci wpływu, którzy tylko czyhają, gdy nie mogą merytorycznie zaatakować treści, atakują autora słów. I mają żniwa dorabiając tobie paskudne cechy. Tak już w życiu jest. Może właśnie dla tego większość siedzi cicho?

 

.....

 

 

Długo nie potrafiłem dociec, bo tematem żydowskim nigdy specjalnie się nie interesowałem, cóż takiego potwornego jest w słowie POLIN.

Wyrosłem w środowisku, gdzie Żydzi to był to temat neutralny. Na Kaszubach, a takie stare osady, jak Orłowo, czy Kack, obecnie dzielnice kosmopolitycznej Gdyni (nazwa Kack (Mały i Duży) zniknęła przez twórczy socjalizm zastąpiona przez różne Karwiny i Dąbrowy), były na wskroś kaszubskie, Żydzi byli tak jak pobliscy Niemcy, dokładniej Danzigerzy, dzisiaj Gdańszczanie, po prostu zwykłymi obcokrajowcami współżyjącymi na naszym terenie. Nie było specjalnych relacji emocjonalnych. Chyba najostrzejszą, którą jako kibic Arki pamiętam, była przedmeczowa przyśpiewka: - Czy to prawda drogi ojcze, że Lechiści to Volksdojcze? I tyle odnośnie międzynarodowych i międzyrasowych uwarunkowań.

Jednak coś podskórnie się tliło, a ja, dosyć szybko oderwany od lokalnych środowisk marynarz, nie miałem o tym pojęcia.

Pamiętam taki epizod, już grubo po mojej 60-tce, gdy po raz pierwszy spotkałem się twarzą w twarz z ludźmi z naszej prawej strony, o dużych zasługach solidarnościowych, kiedy po otaksowaniu mnie wzrokiem, padły słowa: - To nasz, szczera, okrągła słowiańska twarz. Żadnych garbatych nosków...

To, że się później pokłóciliśmy, gdy uznałem, że to megalomańscy faryzeusze to już inna sprawa.

 

Tak więc pełne znaczenie pojęcia POLIN było enigmą.

Gdy już aktywnie zacząłem się angażować w internetowe media społecznościowe, odkryłem, że to potężne słowo straszak, oznaczające ni mniej ni więcej, tylko nazwę ojczyzny na naszym terenie, którą Żydzi pragną tu stworzyć i przenieść się an bloc z Izraela, gdy już tam ziemia zacznie się palić pod nogami.

Tak jest – POLIN – piekielne hasło oznaczające dla niekumatych i PI i wszystkich pozostałych maluczkich, fakt, że Żydzi tak antypolsko ryją pod nami dlatego, że zamierzają nas wykurzyć z naszego tysiącletniego kraju i przejąć go wraz ze wszystkimi bogactwami. A jeżeli nawet zostaniemy, to pod ich władzą i zarządzaniem, jako opisani w Torze goje – niewolnicy, a nawet untermensche (akurat w języku żydowskim (nie hebrajskim) jest tak samo jak w niemieckim).

Faktycznie jest się czego bać w takiej wizji. Wcale się nie dziwię.

 

.....

 

Panią doktor Ewę Kurek cenię bardzo wysoko. Gdyby wszyscy naukowcy, a historycy byli tacy sami, to Polska byłaby w świecie wiodącym państwem na polu różnorodnych badań i odkryć.

To kobieta niesłychanie mądra, rzetelna i uczciwa. Dlatego jest takim niebezpiecznym wrogiem dla wielu – dla wrogów Polski i dla tych zdradliwych lub tchórzliwych, którzy wolą z wrogami współpracować, albo siedzieć cicho, z podkulonym ogonem i udawać, że wszystko jest w porządku.

 

Tak więc osoba ciesząca się moim najwyższym szacunkiem, wreszcie mnie oświeciła i wyjaśniła zawiłości POLIN, a ja pozwalam sobie zacytować jej, jakże logiczne i mądre słowa. Sama pani doktor Kurek przedstawiła to wyjaśnienie, jako opowieść polskiego Żyda żyjącego w Stanach Zjednoczonych, walczącego o dobre imię Polski i Polaków, profesora socjologii na Humboldt State University i założyciela i dyrektora Instytutu Altruistic Personality & Prosocial Behavior Samuela Olinera:

 

 

  • " [...] Już na samym wstępie [trzeba – jk] zaznaczyć, że mieszkający w Polsce Żydzi nigdy, przenigdy nie identyfikowali się z Polską (wygrubienia moje - jk). Mieszkali tu, to było miejsce ich pobytu, ale kompletnie nie interesowały ich polskie: kultura, historia, czy nawet język, do nauki podchodzili bardzo niechętnie, co wynikało z tradycji historycznej. Wyjaśnił to profesor Chone Szmeruk: "jeśli już mówiący w jidysz Żydzi znali język sąsiadów, czyli Niemców – jidysz to język powstały na kanwie starogermańskiego dialektu i języka polskiego – to jednocześnie nie znali i nie chcieli znać alfabetu łacińskiego, bo kojarzył im się po prostu z chrześcijaństwem". Żydzi polscy, choć od wieków tu mieszkali, nie myśleli o Polsce jak człowiek myśli o ojczyźnie, za wolność której, jeśli trzeba, warto oddać życie. Mieli mocno wpajaną przez religię świadomość przynależności do narodu wybranego i mieli własną historię – i własną ojczyznę: mityczny Izrael. Dla nich Polska oznaczała tylko Polin – miejsce tymczasowe. Nic trwałego. Ale żeby naprawdę to wyjaśnić, musimy cofnąć się jeszcze głębiej i na poważnie zanurzyć się w przeszłość. Wtedy dopiero można zrozumieć, dlaczego w 1939 bramami z kwiatów witali Sowietów i przez długi czas mieli całkiem sporo sympatii do Niemców – rzecz, która dziś wydaje się nieprawdopodobna, a jest po prostu prawdziwa i której ślady można znaleźć w żydowskich pamiętnikach i kronikach. To dlatego tak wielu z nich nie chce, a nawet nie pozwala tłumaczyć z żydowskiego. [...] Teraz zanurzamy się jednak w przeszłość i cofnijmy do głębokiego średniowiecza, początków osadnictwa na terenie dzisiejszej Polski. Zacznijmy od tego, że polskie żydostwo jako zjawisko socjologiczno-historyczne stanowiło ewenement w skali świata. Osiedlając się w Polsce Żydzi mieli zachowaną tradycję historyczną i zbiorową pamięć o własnym państwie oraz żydowskich władcach, mieli własne religię, język i pismo, mieli tradycję i kulturę – to, czego nie mieli, to ochota na asymilację z Polakami. Przyjeżdżali tu, by żyć – ale nie współżyć w sensie społecznym, z miejscowymi. Światy polski i żydowski, mimo terytorialnego współistnienia, to były światy równoległe. I tak rodziły się getta – nie były to jednak miejsca, jak błędnie sądzi dziś wielu, w których Żydów zamykano, a enklawy, w których to Żydzi sami odgradzali się od gojów. [...] Ten izolacjonizm nie wynikał jednak z prześladowań, a z tradycji i religii, no i z ochrony po części też, bo Żydzi mało gdzie byli lubiani. Separatyzm nie był jednak narzucony przez żadną polityczną władzę – to był suwerenny wybór Żydów, którzy po prostu żyli ty, gdzie goje, ale nie chcieli żyć z nimi, tylko obok. Razem Żydzi czuli się raźniej, no i w zwartych skupiskach rabini – bo to oni decydowali o większości spraw w gminie – mogli skutecznie dbać o tę narodowo-kulturowo-religijną odrębność Żydów rozproszonych po całej Europie. Uważali. że nie powinni wchodzić w kontakt z żadną inną religią, Dla większości Żydów życie poza gminą było wprost niewyobrażalne. Wyznawanie judaizmu było tożsame z narodowością, nie było wtedy Żydów obojętnych religijnie. Separatyzm z wyboru był zatem podstawą narodowości żydowskiej, kultury i religii, a przy okazji sposobem obrony, jak napisał Fernand Braudel, znany francuski historyk średniowiecza, "Getto to cytadela, za którą Żydzi zamknęli się sami, aby bronić swych wierzeń i ciągłości Talmudu." W I rzeczypospolitej było społeczeństwo stanowe, a Żydzi stanem nie byli, choć de facto, jako stan byli traktowani. Zajmowali się handlem, płacili podatki, mieli własne sądownictwo, własną religię, tradycje i język. [...] Żydzi żyli odrębnym życiem. Polacy nie wnikali, czym dla Żydów jest Polska, choć – jak pokazał czas – zakładali, że skoro Żydzi na tej ziemi żyją, to gotowi będą tej ziemi bronić – ale to była ślepa uliczka. Bo polscy Żydzi zbudowali swoiste państwo w państwie, a jedynym administracyjnym łącznikiem pomiędzy nimi i Polakami był Judeanus, Żyd rezydujący na dworze królewskim*. Rozbiory sprawiły, że powstały i utrwalony przed wiekami układ społeczno-polityczny nagle runął. Stało się. W historii państw, jak w życiu człowieka, kończy się jakiś etap i wtedy pojawia się pytane: co teraz? Odpowiedź przyszła szybko. To, co dla Polaków było niebywałą tragedią, jedną z największych w całej tysiącletniej historii, Żydów absolutnie, ale to absolutnie nie obeszło. Nie miało to dla nich najmniejszego znaczenia, po prostu. Uznali, że zmienia się władza, w porządku, ważne, żeby ich życie się nie zmieniło i żeby reprezentujący ich na dworze królewskim przedstawiciel w dalszym ciągu urzędował na dworze królewskim. To nic, że już nie u polskiego króla, a u rosyjskiego cara, cesarza austriackiego, czy króla Prus.

  • [...] (Jest dokładny przekaz , jak polscy Żydzi witali austriackiego zaborcę (cieszyli się i ucztowali – jk)). Później robili takie rzeczy wiele razy, w zasadzie ni mniej, ni więcej – zawsze. [...] Ostatni raz w 1939. [...] Polacy w rozpaczy – Żydzi w euforii, kompletny rozbrat. Bo tu nigdy nie było żadnej wspólnoty, którą się nam na siłę wmawiało i wciąż wmawia. To piękne, ta wspólnota narodów polskiego i żydowskiego, tyle że kompletnie nieprawdziwe. Oto sedno sprawy. Kto tego nie rozumie, nie pojmie,dlaczego Żydzi tak a nie inaczej zachowali się podczas kolejnych powstań, w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920, we wrześniu 1939, a potem w latach czterdziestych, gdy tysiącami mordowali polskich bohaterów – bo tu żadnej wspólnoty nigdy nie było, a jedynie dwie całkowicie obce sobie, a nawet niechętne, nacje, na jednej ziemi. Kropka. [...] A Rzeczpospolita? To tylko Polin. Miejsce spoczynku – nie docelowe..."

 

Gdybym ja napisał coś podobnego, gdybym był taki mądry i z taką wiedzą, to zapewne podniósłby się natychmiast wrzask dyżurnych trolli, agenci by ruszyli do boju, a pożyteczni idioci zapluli by mnie jak z kałacha.

Jednakże autorytet pani doktor Kurek, a także profesora Samuela Olinera (na dodatek Żyda)jest absolutnie niekwestionowany. Więc to już nie moje zmartwienie, a internetowe zielone ludziki niech się martwią same.

 

Wkrótce też opublikuję pogłębioną recenzję wymienionej książki "Powrót do Jedwabnego". Jej zaistnienie i treść to już inna, niesłychana historia.

 

  • Cały długi cytat pisany kursywą pochodzi z książki – Wojciech Sumliński, Ewa Kurek, Tomasz Budzyński, "Powrót do Jedwabnego" , wydawnictwo WSR – Wojciech Sumliński Reprter, strony 226-232.

 

.........

 

* "Żydzi w Polsce w XVIII w. stanowili zwartą masę, niełączną zupełnie z ludnością całego kraju. Mieli oni jak najdalej idący samorząd, który się opierał na kahałach, a kończył sejmem Żydów Koronnych, obradującym dwa razy do roku t.j. na wiosnę i w jesieni. Władzę nad Żydem miały kahały, one łączyły się w ziemstwa, które obradowały na sejmikach. Na sejmiku rej wodzą większe gminy i one spośród siebie wybierają prezydyum sejmikowe: marszałka, wiernika i pisarza. Sejmiki (ziemstwa) obsyłają sejm generalny żydowski, zbierający się osobno w Koronie, a osobno na Litwie. Marszałek sejmu koronnego, czyli – jak go zwano – marszałek generalności, wiernik Żydów koronnych i pisarz, to wysocy dostojnicy, którzy ciągle się stykają z marszałkiem [polskiej] izby poselskiej, podskarbim koronnym, podkanclerzym itp.; o marszałku generalności wyraża się król: „judeanus, qui in nostra aula residet”, Żyd który na naszym urzęduje dworze. [ Ewa Kurek, „Trudne sąsiedztwo: Polacy i Żydzi ok.1000-1945”]

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (24 głosy)

Komentarze

Komentarz niedostępny

Komentarz użytkownika kontrik został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1614017

Kontrik,

nie lubię jak komentujesz w weekendy, bo wówczas z powszechnie wiadomych przyczyn musisz się wykazać przeciwnym zdaniem i się powyzłośliwiać. Nie masz tam towarzystwa by się wokalnie wyładować?

A na dodatek nie trybisz, bo zdolności kognitywne są także zaburzone i praktycznie pleciesz złośliwe bzdury.

Poczekaj do wtorku - wtedy pogadamy.

Poza tym nie wymądrzaj się wikipedią, bo ona jest dla prymitywów. Gdybyś sam chciał dobrze wiedzieć to Polin (hebr. פולין) oznacza ni mniej ni więcej jak - tutaj spocząć (miejsce postoju). Taką interpretację poetycką, że Polin znaczy Polska, wg. podań, wprowadził za czasów Zygmunta Starego rabin krakowskich gmin żydowskich Mojżesz Isserles. I tyle z twoim niemądrym wywodem.

 

Vote up!
11
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1614021

gostek Januszu na musiku jest ze swoim bredzeniem od rzeczy. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby on coś rozsądnego napisał. To rozbiegane oczko świadczy dokładnie co tam za nim sie kryje, a wlaściwie to nic. Zero, albo jescze mniej.

Pozdrowienia dla Ciebie Januszu, no i Pozdrów Gdynię ode mnie. TO było kiedyś moje miasto - Mały Kack, Sieradzka, WTW w ZPG.....

Adam

Vote up!
7
Vote down!
-1
#1614023

Witaj Adamie!

Sieradzka... Zwykle z Placu kawałek Mysłowicką i już byłem na Sieradzkiej. A potem wzdłuż Kaczej do góry. Piękne czasy.

A teraz mieszkam też przy Kaczej, mam ją za oknami. Tylko w górnym biegu, już w lesie, blisko Wiczlina.

Gdynię oczywiście pozdrawiam. Lecz nasza sprzed lat była lepsza. Choć jest ładnie. Port też przechodzi rewolucję. Tylko jeden poważny kłopot - Gdynia jest zakorkowana.

Tęsknisz?

Serdecznie pozdrawiam

Janusz

Vote up!
7
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1614031

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika kontrik został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Sam jesteś powszechnie znany jako pijak i cham z pozą yntelygenta, czemu właśnie dajesz dowód takimi niemerytorycznymi odpowiedziami.

Parokrotnie wspominałem, że weekendy mam zajęte pracą i inna działalnością a nie piję w ogóle. Ale jak się nie ma argumentów, to widać pozostaje taka prymitywna projekcja.

Skąd pomysł, że ja nie mam pojęcia o znaczeniu słowa? O temacie też nie? Sam piszesz niebogo że wcześniej się tym nie zajmowałeś. A teraz będziesz pouczać innych? Znów wiesz lepiej,tyle w temacie, jak to człowiek się stale uczy, co?

Przejrzyj lepiej swój wpis j złap się za głowę.

Udanego przymilania się do antysemitów, już widzę jak i im zaczniesz szefować. Tylko co na partia?

 

Vote up!
3
Vote down!
-8

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1614027

Wytrzeźwiejesz, to we wtorek pogadamy.

Teraz EOT.

Vote up!
4
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1614029

Brak wspólnoty nie tłumaczy radosnego witania kolejnych zaborców ani tym bardziej czynnego występowania przeciw Polsce i masowego mordowania Polaków. Tu jest znacznie więcej.

Vote up!
8
Vote down!
0
#1614028

Tłumaczy, tłumaczy.

lecz w blogu trzeba się streszczać. Gdybym właśnie chciał wszystko dokładnie wytłumaczyć, podpierając sie argumentami doktor Kurek, to bym napisał esej klasy pracy magisterskiej, a nie wpis na blogu.

Poza tym, już jest w pisaniu bardziej syntetyczny tekst o stosunkach polsko-żydowskich i próba wytłumaczenia yego wrogiego, antypolskiego stanowiska.

Więc cierpliwości.

Vote up!
7
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1614030

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika kontrik został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

N tlmczy.

T tk rzmsz nrrcję Krk?

Jnsz, złp sę z cs grnj sę.

Krk n jst tryttm nkwym częst sę zpędz. Ty zś jj nwt n rzmsz! Tk trdn ścągnąć w sc jj tksty czy bjrzć pr sptkń?

Srwdzls tż nn pwszchn mty?

Brmy dl swt wtn wjsk. Typw pltk lgnd mjsk węc ż sę prs pdbn zbdn. Myślsz, ż żdn hstryk tg n prcwł n źródłch? P c msz wyszkwrkę?

t wszlk nn rzczy? Stsnk d kmnzm, prcnt zngżwnych chcżby. Nwt jkby kzywć prwdzw dn, t jdnstrnny przkz jst mnplcją tym brdzj typw ntysmck wnsk typ: żydz ns zdrdzl sm sę pzbjl. Tk wyglądją chćby tzy Krk, któr zcytwłś, n m chćby słw tym, l wlczył w kmpn wrzśnwj tp. dsknl wsz, ż są wrc, którzy krmą sę tym przyjmją jk wrę rlgjną, njwyrźnj chcsz mć w tym dzł.

Wź zstnw sę nd sbą, nwt jk plnjsz zjchć kszk. T c wypsywls Krk, przypmn pchwły z czsów stlnzm, jst zwyczjn nsmczn. ż tk zśwrwłś n strść, ż s zbwców w nc wyszkjsz stjsz sę ch wyznwcą? T m być nżynr mrynrz? Gdz dystns, scptycyzm, wryfkcj

Vote up!
0
Vote down!
-7

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1614035

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika kontrik został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

  Pną dktr wę Krk cnę brdz wysk. Gdyby wszyscy nkwcy, hstrycy byl tcy sm, t Plsk byłby w śwc wdącym pństwm n pl różnrdnych bdń dkryć.

T kbt nsłychn mądr, rztln czcw. Dltg jst tkm nbzpcznym wrgm dl wl &ndsh; dl wrgów Plsk dl tych zdrdlwych lb tchórzlwych, którzy wlą z wrgm współprcwć, lb sdzć cch, z pdklnym gnm dwć, ż wszystk jst w prządk.

 

Tk węc sb csząc sę mm njwyższym szcnkm, wrszc mn śwcł wyjśnł zwłśc PLN, j pzwlm sb zcytwć jj, jkż lgczn mądr słw.



Źródł: https://npprwn.pl/blg/jzgdyn/pln-mnplcj-dl-pzytcznych-dtw#cmmnt-1614035

&cpy;: tr tkst w srws Npprwn.pl | Dzękjmy! :). <- Bądź czcwy, n ksj nfrmcj źródl - blgrzy pszą z drm, sznj ch prcę.

Vote up!
0
Vote down!
-6

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1614036

Pani doktor Ewa Kurek od lat zajmuje się i bada naukowo stosunki polsko-żydowskie, oraz historię wpływów cywilizacji żydowskiej na łacińską. Swoje poszukiwania prowadzi na całym świecie, zbierając informacje zarówno żydowskie, jak i ze źródeł spoza judaizmu. W końcu stała się ekspertem na światowym poziomie. Jednak jej odkrycia, oraz częsty błąd wśród naukowców - publikacje i dzielenie się wiedzą - spowodowały, że ludzie wrodzy dochodzeniu prawdy w tym temacie, skierowali na nią swoją uwagę, a potem zaczęli ją niszczyć. Starym bolszewickim sposobem zaczęli ją medialnie nazywać szalonym naukowcem, podważać wiarygodność, ośmieszać i deprecjonować. Pospolicie mówiąc - zaczęli robić z niej wariatkę i to niebezpieczną. Popularność i szacunek zdobyty w internecie nie rekompensował strat dokonanych skomasowaną dyfamacją.

Pani doktor i jej przyjaciele, zdając sobie sprawę, że kluczowym wydarzeniem mogącym wywrócić aktualną narrację o potężnym cierpieniu Żydów i antysemickich, zbrodniczych Polakach i przywrócić Rzeczypospolitej należną jej godność, jest nagłośnienie z premedytacją utkanej na kłamstwach fikcji związanej ze zbiorowym mordem Żydów w Jedwabnem.

Rozpowszechnienie dobrze i naukowo udokumentowanej prawdy w odpowiednim momencie i tak, by o tym usłyszał cały świat, jest zwieńczeniem i celem wieloletnich badań. Autorzy książki "Powrót do Jedwabnego" uznali, że taki moment nadchodzi i opublikowanie tej pracy jest początkiem czegoś dla Polski dobrego, lecz niestety niedobrego dla Żydów.

Czekamy teraz na ostateczny warunek - poparcie władz naszego państwa. Bo przecież to oni Polską rządzą. Nieprawda?

 

.

Vote up!
9
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1614067

"Rozpowszechnienie dobrze i naukowo udokumentowanej prawdy w odpowiednim momencie i tak, by o tym usłyszał cały świat, jest zwieńczeniem i celem wieloletnich badań. Autorzy książki "Powrót do Jedwabnego" uznali, że taki moment nadchodzi i opublikowanie tej pracy jest początkiem czegoś dla Polski dobrego, lecz niestety niedobrego dla Żydów."

Dla ciebie może niestety, ale całe szczęście nie dla Polaków.

 

Vote up!
5
Vote down!
-6

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1614069

Piszesz coś takiego mniej więcej: jestem weredykiem, walę prosto z mostu zanim to jeszcze dobrze przemyślę. No i fajnie, że piszesz co akurat myślisz, ale masz za złe Kontikowi, że pisze co pisze i zarzucasz mu, ze pisze po pijanemu(?). A co poszliście razem w gaz? Czy może Kontrik wysłał Ci badanie krwi, lub wynik z alkomatu. Pieprzysz, bo Ci pisanie akurat nie leży. Nie jestem adwokatem Kontrika, ale przygadujesz jak sagan garnkowi. Zastanów się, zamiast sprowadzać dyskusję z meritum (bardzo słusznego zresztą) wdajesz się w przepychanki, jak jaki głupek i robisz gadaczkę (czyli burdel). Jedna starczy. Więc sam zaczekaj czasami do wtorku. Pilnuj tematu, wszak sam Gawrion wypchnął Cię z tym tematem na tutejszy Olimp. Uszanuj naszego dobroczyńcę.

Odnośnie tematu, który podjąłeś. 100% racji, a co za tym idzie 100% pewności,  iż wszelkiego rodzaju q...wo będzie wszelkimi siłami niszczyć Panią Doktor - 0% zdziwienia. Dziękuję za szczyptę wiedzy w bądź co bądź ważnym problemie współżycia z Żydami przez wieki. Człowiek całe życie się uczy.

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
-2

Apoloniusz

#1614086