Nadzieja (Zaduszki1)...
w przepaściach dnia zadusznego
zanurzam duszę żywą
w pierwszym znaku zapytania
i odsyłam pod sąd
łuny cmentarnej
i nie proszę
o Otwarcie Bram
pytam tylko dlaczego
straży rzymskiej
uciekł Chrystus
przez zdumione usta
Jacek K. Matysiak, XI’78, Łódź.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1132 odsłony
Komentarze
Przewrotność losu ...
2 Listopada, 2019 - 11:23
los sprawił, że to właśnie dzień zaduszny, który przepełniony jest wspomnieniem o zmarłych stał się pierwszym dniem mojego życia - moich narodzin ale ważniejszym od tego wydarzeniem dla wszystkich Polaków i także dla mnie stał się fakt, że właśnie tego dnia rano - w dniu i godzinie moich narodzin - Nasz Święty Karol Wojtyła odprawiał swoją mszę prymicyjną w kaplicy na Wawelu.
A kiedy Nas zabierze czas,
W tej jednej krótkiej chwili -
Gdy ktoś wspominać będzie nas -
My znów będziemy żyli.
Tak długo człowiek żyje
Póki trwa pamięć o nim,
Przed czasem się nie ukryje,
Czas zawsze go dogoni…
Jest czas naszego narodzenia,
Nauki i dorastania,
Czas dla nowego pokolenia,
I w końcu czas umierania…
Zostaje po nas wspomnień czas
W modlitwie złożone dłonie,
W nadziei że spotkamy Was
Lecz już po drugiej stronie…
niezależny Poznań