Sędzia Żurek oficerem politycznym sędziów
Osoby starsze zapewnie pamiętają jak to w czasach komuny najważniejszą postacią w jakiejkolwiek instytucji był oficer polityczny, najczęściej sekretarz partii. Szczególnie taką postacią „pierwszą po Bogu” zwłaszcza w instytucjach mundurowych i typu prokuratura i sędziowie. Teraz w taką postać wciela się sędzia Żurek.
Panu Żurkowi pomyliły się daty, czasy oficerów politycznych się skończyły, ale skoro w wymiarze sprawiedliwości, żadnej weryfikacji nie było po 1989 r, sędziemu Żurkowi wydaje się, że jest panem „życia i śmierci” sędziów.
Ponieważ sędzia Żurek i stojące za nim siły widzą, że władza wymyka się i z rąk, postanowił wziąć na huki sędziów.
Ale wśród korporacji sędziowskiej są również sędziowie uczciwi i propaństwowi, i część z nich chce kandydować do nowej KRS.
Sędzia Żurek postanowił polecieć z ”grubej rury”, strasząc tych, którzy mogą zostać wybrani.
W imieniu KRS skierował w kierunku nich niemal groźby, w których sugeruje się wyrzucenie z zawodu i utratę emerytury. To właśnie są esbeckie metody, o których mówiła inna „gwiazda” sędziowska, sędzia Tuleya.
KRS, którego emanacją jest sędzia Żurek , nie interesuje się panią sędzią , która wyznaczyła kuratora na ducha w Warszawie, nie interesuje się mafią sędziowską w Krakowie i Łodzi, która przekazuje kamienice w Łodzi i Krakowie, warte miliony, na „lewe testamenty i lewych spadkobierców”.
To jest mało ważne, ważniejsze jest to, żeby w KRS rządziła dalej kamaryla typu sędzia Żurek et consortes.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1010 odsłon