Kampanię wrześniową wygrali Polacy

Obrazek użytkownika xiazeluka
Historia

Właśnie tak – w 1939 roku Rzeczpospolita zwycięsko odparła agresję III Rzeszy, po czym przeszła do kontrofensywy, pod koniec października zdobywając Berlin. Führer, zaszczuty przez polskie tankietki TKS w gmachu Kancelarii Rzeszy, popełnił samobójstwo. W wyniku wojny Polska anektowała Prusy Wschodnie, Gdańsk i tereny po Odrę i Nysę. Wspaniały pomysł na powieść lub film, nieprawdaż?

Nic nowego pod słońcem. W 1992 roku angielski pisarz Robert Harris opublikował książkę pod tytułem „Vaterland”, która wkrótce stała się światowym bestsellerem, zresztą wkrótce przeniesionym na ekran. Powieść przedstawiała wizję świata, w którym Niemcy nie przegrały drugiej wojny światowej i znajdują się w stanie zbrojnej równowagi z aliantami. Po eksterminacji Żydów i Słowian Adolf Hitler zamierza zawrzeć historyczne porozumienie z Kennedym. Nagle zaczynają ginąć ludzie, którzy podczas wojny stali u szczytu władzy. Śledztwo w tej sprawie obejmuje Xavier March, inspektor wydziału zabójstw (w tej roli wystąpił, odziany w czarny esesmański uniform, znany holenderski aktor Rutger Hauer).

Juliusz Verne pisał o lotach na księżyc w czasach, kiedy szczytem wyzwania była podróż balonem, Bolesław Prus jeszcze bardziej rozpisał się o fikcyjnym faraonie Ramzesie XIII, Karol Marks wieszczył zwycięstwo światowego proletariatu. Umberto Eco wypowiedział się na temat inkwizycji, a najbardziej przereklamowany pisarz (w rzeczywistości – zuchwały grafoman) ostatnich lat - Dan Brown – „odkrył” ściśle tajny sekret Watykanu.

Alternatywne, polemiczne czy dyskusyjne wizje historii przeszłej i przyszłej to nie tylko domena pisarzy, filozofów czy wizjonistów. Nauka zajmująca się badaniem dziejów często nie daje jednoznacznych i niezmiennych odpowiedzi odnośnie konkretnych czy potencjalnych wydarzeń. Do dzisiaj toczą się (w gruncie rzeczy jałowe) spory poświęcone bitwie pod Legnicą: doszło do niej czy nie? A może to nie była wielka bitwa lecz brzemienna w skutki (dla Henryka Pobożnego) potyczka? Problem raczej nie do rozstrzygnięcia z racji ubogiej ilości źródeł, prawdę mówiąc historia średniowiecza to w większości gdybanie wsparte rzutami monetą. A czasy bliższe, pełne zabytków dokumentalnych, materialnych oraz żywych jeszcze świadków, czy sytuacja jest lepsza? Skądże – nadal zajadłe dyskusje budzi zagadka Pearl Harbor, na przykład. Nie tak dawno emocje rozpaliła kwestia rzekomego zamachu na generała Sikorskiego. Książki Wiktora Suworowa zdemolowały poglądy na 22 czerwca 1941 roku. A zbrodnia w Katyniu? Minęło prawie pół wieku zanim Gorbaczow zdecydował się zamknąć jedną z dwóch głównych wersji…

Wyobraźmy sobie, że spiera się zawzięcie kilku badaczy. Historyk X dowodzi, że Sikorski bez wątpienia został zamordowany przez Anglików i Polaków, historyk Y jest przekonany, że jego wersja jest lepsza – za katastrofą stoją Niemcy, historyk Z puka się w czoło i wskazuje, że nie ma żadnych twardych dowodów, aby zaakceptować któryś z wariantów. Którego z nich należy zamknąć w Oświęcimiu, jako idiotę oddającemu się negowaniu prawdy?

Rzecznik Praw Obywatelskich złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zniesienie kar za tzw. kłamstwo oświęcimskie, czyli artykuł 55 z ustawy o IPN. W uzasadnieniu celnie zauważył, iż art. 55 jest niezgodny z takimi normami konstytucyjnymi jak wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji; godzi on w gwarantowaną konstytucyjnie wolność słowa, a także narusza wolność badań naukowych oraz udostępniania ich efektów. Rzecznik przypomniał, że ograniczać konstytucyjne wolności i prawa można wyłącznie w ustawie, jednak nie mogą one naruszać istoty wolności i praw, a zakwestionowany przepis ustawy o IPN ową istotę wolności i praw narusza.

Podsumujmy – Rzecznik Praw Obywatelskich stanął w obronie tychże praw, naruszonych przez faszystowskie lewo. Innymi słowy wypełnił swój obowiązek. Ludność cywilna powinna być panu Kochanowskiemu wdzięczna. Wszystko jasne? Nie.

Zdaniem sporej części komentatorów pewnego portalu (wybrałem go na chybił trafił, lecz mogę się założyć, że podobne wypowiedzi pojawiły się i w innych) osoba, która przywraca ludziom ich wolności to:

- idiota
- promotor zakłamania
- nazista
- brutal
- osoba działająca w złej wierze
- ignorant
- kosmopolita
- amator plucia na Polaków
- fałszerz historii.

Skąd takie surowe, pryncypialne oceny? Ano zdaniem internautów zniesienie niekonstytucyjnego paragrafu wywoła godne pożałowania następstwa:

- fałszowanie historii
- każdy będzie mógł pisać co chce (Różne rzeczy będzie można pisać. PRZERAŻAJĄCE!!!)
- upadnie duma narodowa
- wszyscy cudzoziemcy jak jeden mąż zaczną pluć na Polaków
- znajdą się tacy, co nie będą wierzyć w „prawdę”
- skandal i wstyd
- pod pokrywką "wolności słowa" będzie promowane zakłamanie.

Jak widać, zdaniem niektórych naszych bliźnich wolność słowa i wolność badań naukowych („rzekoma”, jak to czujnie wytknął jeden z bolszewików) to dobro niższego rzędu od zadekretowanej urzędowo wersji przeszłości. Przerażający jest świat, w którym każdy pisze co chce i o czym chce. Musi istnieć cenzura, chroniąca jedną, „prawdziwą” wersję historii i usuwająca z przestrzeni publicznej wszystkie inne. Można mieć swoje zdanie na temat teorii ewolucji czy fizyki kwantowej – tutaj ignorancja oraz „kłamstwa” w niczym nie przeszkadzają -  natomiast odnośnie Auschwitz to ruki pa szwam i śpiewać wyuczony refren o „prawdzie”! Podejrzanie krucha ta „prawda”, skoro wymaga gatunkowej ochrony… Po dwakroć podejrzana, skoro badaniami historycznymi zajmują się politycy, a ich ustalenia ogłaszają prokuratorzy…

Likwidacja art. 55 ustawy o IPN wywoła ponadto skutki magiczne: zdaniem krytyków pana Kochanowskiego „wszyscy” zaczną na potęgę fałszować historię, pomawiając Polskę i Polaków o holokaust i zarządzanie obozami koncentracyjnymi. Jednym słowem możliwość utożsamiana jest z koniecznością. Przewrażliwieni gęgacze się naturalnie mylą (po zniesieniu obowiązku posiadania kart pływackich i rowerowych nie doszło do zagłady cyklistów i amatorów kąpieli), a po drugie – ze swoimi żalami się grubo spóźnili. Oto fragment dzieła Henryka Rubina pt. "Żydzi w Łodzi pod niemiecką okupacją 1939-1945", Londyn 1988:

Getta i obozy były otoczone przez obcy, niechętny, a najczęściej wrogi świat, gdzie chamry szmalcowników, donosicieli i dzieci, polskich dzieci, czyhały na każdego Żyda. (str. 30)

Stosunek Polski Podziemnej i całej prawie ludności polskiej do Żydów powodował, że getto i obóz pracy lub obóz koncentracyjny były jedynymi miejscami na świecie, które dawały Żydom nikłą nadzieję i szansę na przetrwanie. (str. 30-31)

Jeżeli w Polsce partyzantka żydowska była bardzo nikła [...], to stało się to wyłącznie z powodu wrogiego stosunku do niej Delegatury Rządu RP na wygnaniu, Dowództwa Armii Krajowej i prawie całej ludności polskiej, zwłaszcza wiejskiej, która po prostu urządzała obławy na Żydów i oddawała ich w ręce Niemców. (str. 51)

...od trzeciej dekady lipca 1944 r. [...] po całej Polsce rozlała się fala masowych mordów i pogromów antyżydowskich [...] w drugiej połowie 1947 r. i w 1948 r. mordowano dalej Żydów w Polsce. [...] A mordercami w Polsce nie były SA i SS, lecz AK i specjalnie utworzone dla działalności terrorystyczno-dywersyjnej, dyrygowane z Londynu antysowieckie i antyżydowskie organizacje NIE i WiN. (str. 540-541)


Tyle historyk. Swoje dorzucił także „świadek” (Mark Verstandig "I rest my case", Melbourne 1996):

W 1934 roku Piłsudski zawarł pakt z Hitlerem, który oficjalnie usankcjonował nazistowskie wpływy w Polsce. (str. 83)
Po pogromie w Przytyku nastąpiły u społeczności polskiej zmiany w orientacji politycznej, które przygotowały grunt pod przyszłą kolaboracje z nazistami w zagładzie Żydów (str. 85)
Widzieliśmy, ze głęboko zakorzeniona nienawiść Polaków do Żydów wywodziła się z
nauk Kościoła katolickiego. Siedemdziesiąt piec procent polskiej populacji było kompletnymi analfabetami i pozostawało pod wpływem księży. Ekonomiczne motywy ludności wsi i miast pozbycia się Żydów były podbudowane jadowitym antysemityzmem płynącym z nauk kościoła
(str.178)
W tym czasie sowieccy żołnierze byli na terytorium Polski wysoce zdyscyplinowani. Płacili za wszystko, co kupowali i byli nadzwyczaj uprzejmi. Nikomu nic nie kradli i nikogo nie skrzywdzili (str.197)
 (...) zranili ja polscy faszyści (AK - przyp. mój, XL) (str. 198)
Podziemie AK-owskie wyrządziło Niemcom znamiennie małe szkody ograniczając swoja działalność do mordowania i rabowania Żydów oraz, od czasu do czasu, do rozstrzelania jakiegoś polskiego kolaboranta (str. 196)
Po drugiej stronie Wisty Sowieci poszli za przykładem AK, która stała z boku i nic nie robiła kiedy powstanie w Getcie Warszawskim było miażdżone przez Niemców w kwietniu 1943 roku (str. 204)
AK, która systematycznie mordowała Żydów podczas wojny (...) (str. 234)
…delegatura rozpowszechniała poprzez podziemie przekonanie, ze patriotycznym obowiązkiem jest wydanie ukrytego Żyda Niemcom lub zabicie go samemu, i ze przechowywanie Żyda lub pomaganie mu stanowi haniebna zdradę. "Żegota" była po prostu przykrywka lub polem działania dla kolaborantów którzy wydawali Żydów
(str. 236)
(...) ksiądz ten obstawał przy tym, ze po wojnie Polacy wzniosą w Warszawie Hitlerowi pomnik, jako wyraz wdzięczności za zagładę Żydów. Wszyscy goście przytaknęli (str. 238)
W Polsce nikt z nas nie zdawał sobie sprawy z tego, ze ani rząd brytyjski, ani administracja Roosevelta w Stanach Zjednoczonych nie przejmowały się fizyczna eksterminacja Żydów w Europie, szczególnie Żydów z Europy Wschodniej. Polski rząd na uchodźctwie wiedział więc wystarczająco dobrze, ze nie ryzykuje niczym zachęcając Polaków do wymordowania garstki ocalałych Żydów (str. 179)
Byłoby grubą przesadą winić wszystkich Niemców za nasze cierpienia (...) Niemcy o antynazistowskich poglądach byli wiezieni w obozach koncentracyjnych. Być może tylko rdzenna mniejszość nazistów w SS i SA dopuściła się rzezi i okrucieństw (str. 258)
Adieu Polska, adieu Niemcy - dwa kraje splamione krwią milionów Żydów (str. 267)

Krytycy p. Kochanowskiego o Rubinie, Verstandigu i im podobnych nigdy nie słyszeli, przeto z pewnością mieliby niejakie kłopoty z dobraniem inwektyw, „nazista” wszak coś tu nie za bardzo, a „negowanie holokaustu” stawiałoby żydowskich pisarzy w jednym rzędzie ze znienawidzonym Dawidem Irvingiem. No i łatwo dostać po głowie w rewanżu kłonicą antysemityzmu... Ja mam świetne rozwiązanie tego dylematu dla amatorów karania za posiadanie własnego zdania: niech sami z wolności słowa nie korzystają. Żadna przecież strata, jak to szczerze ujął jeden z rozczarowanych niewolników:

Nie rozumiem, dlaczego tego chce Rzecznik Praw Obywatelskich - czy to znaczy ,że obywatele mają prawo negować prawdę tylko dlatego, że jest wolność słowa? Matko, do czego to doszło...

Z ostatnim zdaniem nawet się zgodzę.

Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)

Komentarze

gdyby kasę lepiej lokować, więcej samolotów, więcej karabinów przeciwlotniczych i przeciwpancernych, więcej tankietek i byśmy ich odparli i obalili nazistów przy okazji przesuwając się daleko na zachód, a być może zajmując jeszcze profaszystowskie Litwę i Słowację. Ale cóż, rząd ówczesnej Polski wiedział "lepiej".

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
-1

Kirker prawicowy ekstremista

#5266

Za prawdą o Holokauście stoją solidne fakty historyczne. Zresztą swego czasu pan Chodakiewicz ciekawie napisał o Irwingu, tylko nie cghce mi się szukać, bo S24 ma do bani mechanizm wyszukiwania.

Vote up!
1
Vote down!
0
#5267

a czy jeżeli zaprzeczę, że Czyngis-chan wymordował Tocharów, to zostanę oskarżony o "kłamstwo tocharskie"?

Czy jeżeli zaprzeczę, że Rzymianie po trzeciej wojnie punickiej zburzyli Kartaginę, część mieszkańców wybili, a część sprzedali do niewoli, zostanę oskarżony o "kłamstwo kartagińskie"?

Czy jeżeli zaprzeczę, że duńscy, amerykańscy, kanadyjscy, brytyjscy i rosyjscy wielorybnicy mordowali Eskimosów w XVIII i XIX w., to zostanę oskarżony o "kłamstwo eskimoskie"?

Kłamstwo oświęcimskie jest zatem istnym absurdem na kółkach. więcej na ten temat tutaj:

http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2008/08/czy-ydzi-s-nadludmi.html

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#5269

Widzisz, cały problem polega na tym, że Holokaust neguje się min. po to, aby zrobić na złość Żydom.

A mnie ta cała nabuzowana adrenaliną atmosfera dyskusji na ten temat nie odpowiada. Po prostu, negowanie ludobójstwa Żydów jest takim samym mówieniem nieprawdy, jak twierdzienie że Polaków w Katyniu zamordowali Niemcy.

Prokuratora nie trzeba, żeby nieprawde nazwać nieprawdą. To tak samo, jakby zamykać do więzień tych, co wierzą że lądowania na Księżycu nie było.

Vote up!
1
Vote down!
0
#5270

taki był sondaż robiony w zeszłym roku... wygląda na to, że bolszewia osiągnęła zwycięstwo zza grobu. Mimo, że takie twierdzenia są nieprawdziwe; Niemcy aż tak daleko nie dotarli na froncie wschodnim.

[quote="DoktorNo"]Prokuratora nie trzeba, żeby nieprawde nazwać nieprawdą. To tak samo, jakby zamykać do więzień tych, co wierzą że lądowania na Księżycu nie było.[/quote]

No to chyba się zgadzamy.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
1
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#5276

Ja nie pisałem o "faktach historycznych" - cokolwiek Pan za nie uznaje (Irving, wbrew temu, co piszą durnie-dziennikarze i powtarzają następnie durnie-czytelnicy nie zaprzecza wybiciu Żydów) - tylko o wolności słowa. A wolność słowa jest wartością wyższą niż dowolnie dekretowane "fakty historyczne"; zabranianie mówienia to zabranianie myslenia. Czyli - kreowanie myślozbrodni.

Do 1988 "faktem historycznym" było 3-4 miliony ofiar Ałszwic. Do 2006 "faktem historycznym" było 250 tys. ofiar Majdanka oraz istniejące tam rzekomo komory gazowe.

Albo jeszcze inaczej - czy znajdą się chętni, aby mnie wsadzić do lochu obok Irvinga za następujące "negowanie faktów historycznych":

- Polska wygrała w 1939 roku z NIemcami i ZSRS
- Żółkiewski zwyciężył pod Cecorą
- Kopernik był kobietą
- Księżyc jest z sera?

Vote up!
0
Vote down!
0
#5280

Dziś prof. Faurisson, ten 77-letni wybitny naukowiec odbywa karę pozbawienia wolności we francuskim więzieniu.
We Francji ojczyźnie wolności i demokracji.

Kpił z religii holokaustu, pisząc odwołanie swej herezji. /poniżej ze skrótami, oryginalna wersja: Prawda historyczna czy prawda polityczna� ,Serge Thion/
/Raport Gersteina, o którym mówi prof. Faurisson to jeden z fundamentalnych dokumentów, na którym opiera się oficjalna wersja holokaustu.

Ja, Robert Faurisson stawiam się osobiście przed tym
sądem, przed Wami, Wysocy i Wielce Czcigodni sędziowie, którzy powołani zostaliście przez Ligę Przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi jako Wielcy Inkwizytorzy; stoję przed Wami trzymając w ręce raport Gersteina.
Przysięgam, że zawsze wierzyłem i wierzę, i dzięki antyfaszyzmowi, będę nadal wierzył we wszystko, co święta apostolska Liga Przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi
uważa za prawdę, w to, co głosi i naucza. Jej Świątobliwość Telewizja pouczyła mnie, że nie wolno mi trwać przy fałszywym poglądzie, że istnienie komór gazowych do zabijania Żydów opiera się na domniemaniach, które z kolei opierają się na plotkach i sprzecznych zeznaniach, i że nie wolno mi, tej fałszywej doktryny prezentować, bronić i upowszechniać w mowie i piśmie, gdyż jest ona sprzeczna z
Świętą Doktryną Urzędową.
Ponieważ tę potępioną doktrynę przedstawiałem w
rozmaitych tekstach, które pisałem i publikowałem, jestem podejrzany o ciężką herezję. Dlatego, aby oddalić to jako ciężkie w oczach inkwizytorów i wszystkich uczciwych antyfaszystów podejrzenie, pragnę ze szczerego serca i z
antyfaszystowską pobożnością wyrzec się błędów i uchybień wobec prawdziwej wiary; przysięgam, że w przyszłości nie będę ani w mowie ani w piśmie stwierdzali niczego, co mogłoby wywołać wobec mnie podobne podejrzenia; jeśli natknę się na odstępstwa od wiary, zamelduje o tym temu sadowi, Świętej Lidze Przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi lub policji w moim okręgu. Przysięgam wypełnić
wszystkie kary nałożone na mnie i mogące być nałożone w przyszłości przez ten sąd, I poddaje się, jeśli miąłbym złamać któreś z moich przyrzeczeń i ślubów,
wszystkim wyrokom i karom, które nałożą na mnie organa stworzone do ścigania takich jak ja winowajców.
Tak mi dopomóż Święta Telewizja i oryginał raportu Gersteina, który trzymam w reku.

Vote up!
1
Vote down!
0
#5282