Najzabawniejsze w tej komedii pomyłek, dodajmy – reżyserowanej komedii, jest to, że przeciwnicy PISu nie zdają sobie sprawy, że to PIS uratował im skórę. A oni nadal pchają się pod gilotynę.
Wyobraźmy sobie, pamiętając jednak, że sensownie można wyobrażać sobie co najwyżej dwa alternatywne kroki do przodu, że wygrał kto inny. Możliwy jest tylko jeden scenariusz w tym pierwszym kroku – następuje...