Donald T. w oparach CO2...
Wiele osób zastanawia się co dzieje się z Donaldem T.
Jeden z tygodników niemal wprost zarzucił panu T. paranoidalną manię prześladowczą lub jakieś podobne schorzenie. Niektórzy są łaskawsi i wskazuję, że wzorem jednego z przywódców zamknął się w szafie i pisze kolejne exposé a jego dziwne zachowanie wynika li tylko z chęci utrzymania do piątku w tajemnicy jego treści. Jeszcze inni - w tym ja - uważają, że spec-nadzorcy podjęli już decyzję o końcu funkcjonowania pana T. w polskiej polityce i pan T. o tym dobrze wie... stąd jego strach i przerażenie widoczne w jego oczach i zachowaniu...
Okazuje się jednak, że wszyscy możemy się mylić a przedziwne zachowanie i wygląd pana T. wynikać może po prostu z zatrucia dwutlenkiem węgla (CO2), co przejawia się m.in.: bólami i zawrotami głowy, szumem w uszach, zaburzeniami postrzegania, tachykardią, nadmierną potliwością i przekrwieniem spojówek, dusznością i osłabieniem, omamami i zaburzeniami świadomości, drgawkami i nieraz śpiączką (1). Jedynym ratunkiem przed niechybną śmiercią w przypadku zatrucia CO2 jest jak najszybsze pozbycie się jego nadmiaru i szybkie dotlenienie organizmu...
I... chyba tylko zatruciem CO2 i paniką z tym związaną jestem w stanie wytłumaczyć szybką sprzedaż przez pana T. Hiszpanii - dosłownie za bezcen - praw do emisji 100 mln ton tego gazu. "Hiszpania wypełni w ten sposób wymogi protokołu z Kioto dotyczące zmniejszenia emisji dwutlenku węgla. Polska sprzedała to prawo za 40 mln euro. To 10-krotnie mniej od obecnej ceny rynkowej. Zgodnie z decyzjami podjętymi w Kioto, w ciągu ostatnich czterech lat Hiszpania mogła zwiększyć emisję dwutlenku węgla o 15 proc., jednak wzrost wyniósł prawie 23 proc. Dlatego, żeby wypełnić wymogi Protokołu, musiała dokupić w innym kraju prawo do emisji. W kwietniu w senacie minister rolnictwa i ochrony środowiska Miguel Arias Caniete uspokajał, że rząd ma na to pieniądze: 400 mln euro - jeśli kupi po preferencyjnej cenie 4 euro za tonę, albo 800 mln - jeśli będzie musiał zapłacić najwyższą stawkę. Jak donoszą media, cena odkupienia od Polski praw do emisji jest 10-krotnie niższa od preferencyjnej (0,40 centów za tonę). Biuro prasowe hiszpańskiego Ministerstwa Rolnictwa odmówiło skomentowania tej informacji i poinformowało, że szczegóły transakcji są tajemnicą" (2).
Mam nadzieję, że transakcją tą zajmą się ABW i CBA a pan T. szybko pozbędzie się przykrych dolegliwości związanych z zatruciem CO2 i będzie w stanie stanąć przed sądem za działanie na szkodę państwa polskiego. Nie tylko zresztą za tę nieopłacalną sprzedaż...
Pozdrawiam
P.S.
Pan Donald T. ma niestety pecha do CO2 i chyba boi się wszystkiego, co jest z nim związane a strach ten potęguje się w nim od grudnia 2008 roku, kiedy to podpisał - skrajnie niekorzystny dla Polski - tzw. pakt klimatyczno - energetyczny. Zgodnie z jego założeniami Polska ma zredukować emisję CO2 o 20% do roku 2020. Problem w tym, że pierwotnie rokiem bazowym liczenia tej redukcji miał być rok 1988 a pan T. zgodził się na jego zmianę na rok 2005. Ta zmiana spowodowała, że zamiast osiągnięcia już redukcji na poziomie 32% w 2010 roku mieliśmy ją na poziomie ledwo kilkuprocenowym. To też będzie jeden z dowodów procesowych zdrady stanu...
1) http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwutlenek_węgla#Zatrucie_dwutlenkiem_w.C4.99gla
2) http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/701419,Za-bezcen-sprzedalismy-Hiszpanii-prawa-do-emisji-CO2
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1906 odsłon
Komentarze
Autor
11 Października, 2012 - 19:06
Jeśli to wkrótce padnie, to trudno nawet będzie zliczyć ile afer będzie do rozliczenia. Szokujące!
Pozdrawiam.
grzechg
11 Października, 2012 - 22:02
Przecież my nawet nie wiemy 10% tego, co się dzieje i ile "smrodu" narobiło PO. W tle przecież afera z elektrownią i zamknięciem budowy nowej siłowni w Ostrołęce (wydano ponoć 500 mln zł i zamknięto).
W ogóle sądzę, że winna powstać komisja śledcza w nowym parlamencie (taka z prawdziwego zdarzenia) do zbadania afer za rządów PO-PSL.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
krzysztofjaw
@ Autor
11 Października, 2012 - 19:37
Cały ten pakiet klimatyczny, to jedno wielkie horrendum. Najwięksi emitenci CO2 (US, Chiny, Rosja, Indie, Brazylia)- problemem emisji zajmą sie dopiero po 2015 r. W UE rozlicza się nie emisję CO2 (Niemcy 2,5 razy więcej od Polski, Anglia, Włochy, Francja - po 1,5 razy więcej niż Polska), tylko emisję wielkich instalacji przemysłowych (np. elektrowni węglowych) - czyli najwięcej kosztować to będzie Polskę. Tusk godzi sie na wielce niekorzystny rok bazowy, nie wie, że ze spalania benzyn i gazu też jest CO2. Pakiet nie uwzględnia dobroczynnej roli lasów w redukcji CO2 w atmosferze .
Efekt jest taki, że Polska, która jest (obok Skandynawii), zielonymi płucami Europy i więcej gazów cieplarnianych eliminuje, niż produkuje - jest państwem ponoszącym NAJWIĘKSZE W SKALI ŚWIATA KOSZTY WALKI Z EMISJĄ CO2. Skutki podpisanego przez Tuska pakietu, to podwojenie ceny energii elektrycznej i utrata ponad stu tysięcy miejsc pracy (prądożercze fabryki przeniosą się np. na Ukrainę).
Pakiet o tak brzemiennym dla Polski znaczeniu powinien przejść procedurę ratyfikacyjną, a teraz natychmiast zawieszony. Handel prawami do bezpłatnej emisji CO2 (największe administracyjne kretyństwo) - niepotrzebnie sankcjonuje owo horrendum. Pakiet należy zerwać i oddać pieniądze za sprzedane dotychczas "uprawnienia" - to sie Polsce tysiąckrotnie opłaci.
Janusz40
Janusz40
11 Października, 2012 - 22:08
Tak naprawdę to cały ten biznes z emisją CO2 i efektem cieplarnianym jest wymyślony i wykreowany dla... zwykłej kasy. Al Gore dostał Nobla za walkę z efektem cieplarnianym i ma największe firmy handlujące prawami do emisji CO2...
Poza tym masz rację, jeżeli chodzi o Polskę. Mi już nawet nie chce się pisać... Koszmar...
Pozdrawiam serdecznie
krzysztofjaw
krzysztofjaw