Zdumiony towarzysz Miller i Grupa Trzymająca Władzę

Prawomocny jest wyrok skazujący b. wiceminister kultury Aleksandrę Jakubowską na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata ws. nieprawidłowości podczas przygotowywania w 2002 r. ustawy medialnej. W poniedziałek sąd II instancji oddalił apelację obrony…

Ten wyrok zdumiał towarzysza Millera, który sądził, że Grupa Trzymająca Władzę jest w III RP nietykalna. Na szczęście jednak, w III RP wymiar sprawiedliwości jeszcze nie uległ powszechnemu skundleniu (co w dużej mierze dotyczy już organów skarbowych) - czego przykładem jest też niedawny wyrok Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście, który umorzył postępowanie, toczące się przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu - byłemu szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego. 

Dlatego dziś tow. Miller, wraz z towarzyszami z Platformy Obywatelskiej, wylewają przed ekranami telewizorów krokodyle łzy nad niesprawiedliwością sądów, które powinny chronić byłą i obecną Grupę Trzymającą Władzę. Bo przecież obok „Lwicy Lewicy” została niedawno skazana „Tygrysica Platformy” i to nie w zawieszeniu ! Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Beatę Sawicką na 3 lata więzienia i grzywnę orzekając, że była posłanka Partii Trzymającej Władzę, czyli PO - jest winna płatnej protekcji, żądania i przyjęcia łapówki.

W jaki sposób Grupa Trzymająca Władzę, często określana jako żydo-komuna, pasożytuje na Polakach, potwierdziła „Tygrysica Platformy” - co ujawniły dokumenty ze śledztwa, w którym Beata S. chciała uchodzić za podstępnie rozkochaną i zdradzoną przez agenta Tomka. Lektura stenogramów z podsłuchów CBA zgromadzonych w procesowych aktach korupcyjnej sprawy Beaty Sawickiej, ujawnia szokującą codzienność polskiego parlamentu . Była posłanka Platformy w rozmowach z udającymi biznesmenów agentami opowiada, jak korzysta z dobrodziejstw pracy parlamentarzystki: „Na przykład, jak jadę do Arkadii, to mówię, żeby mnie podwieźli pod centrum medialne. (...) Mam wywiady, nie? I do Arkadii idę - mówi Beata Sawicka. A mieszkanie w Warszawie załatwia się - według posłanki - "stawiając na baczność" marszałków Sejmu. - Przecież nie będę kupowała cinquecento, żeby jeździć do Sejmu - stwierdza Sawicka.

W aktach sprawy, lejącej łzy Sawickiej – na co nabrało się tysiące wyborców, głosujących na PO - zachował się także zapis rozmowy Beaty Sawickiej z kolegą z Sejmu. Wojciech Picheta skarżył się na "dupków w zarządzie", czyli szefów regionalnych struktur PO. - Jeszcze mnie ciul straszył, k..., że jak kasy nie zapłacę, dwóch stów, to się nie znajdę na liście wyborczej - emocjonował się Picheta. - On to umie, k..., z cudzej kieszeni zakamuflować, niech se zakamufluje ze swojej – stwierdza Sawicka, dodając: Zgadza się, już oni wiedzą, co oni robią, oni nie płacą... Gnoje...

I tak społeczeństwo, oszukane przez Millera, dało się nabrać na kolejnego oszusta i owych „gnoi”, kupujących sobie stanowiska , o czym wspomniała „zakochana” Beata. A żeby zdobyć owe „dwie stówy” – trzeba „kręcić lody” w tym kraju i to na dużą skalę.  Dodać warto, że Beata Sawicka wskazała na główną macherkę od „kręcenia lodów” – czyli na marszałczynę Kopaczową…

Powracając do zdumionego a może nawet i stropionego tow. Millera, którego słowa potwierdzają, iż istotnie – strop mu spadł na głowę - warto przypomnieć, że skazanie „Lwicy Lewicy” nie kończy jej problemów z wymiarem sprawiedliwości. Jak bowiem poinformowała Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu, nadal toczy się postępowanie w sprawie korupcji, z udziałem Aleksandry Jakubowskiej. Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty w sumie 23 osobom. Sprawy siedmiu z nich, wyłączone do osobnych postępowań, zakończyły się już wyrokami więzienia w zawieszeniu, ponieważ oskarżeni przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karom. Pozostali - w tym byli politycy SLD - nie przyznają się do winy i nadal czekają na rozstrzygnięcie.

Jakubowskiej postawiono w tym procesie zarzut przyjęcia ponad 500 tys. zł łapówki, jej mężowi wzięcia i "wyprania" 481 tys. zł. Jerzy Szteliga dostał zarzut przyjęcia 90 tys. zł na rzecz lewicowego stowarzyszenia, a były prezes Elektrowni Opole zarzut przyjęcia 550 tys. zł. Była szefowa PZU Stanisława Ch. - zdaniem prokuratury - miała odgrywać główną rolę w układzie korupcyjnym. Zarzucono jej też zdefraudowanie ponad 230 tys. zł na szkodę Towarzystwa Ubezpieczeniowego Heros w czasie gdy była jego szefową - jeszcze przed przejściem do PZU.

Co zatem robić w sytuacji, gdy Prokuratura i Sądy nie realizują „ścisłych wytycznych partii i rządu”(z ciągle aktualnego przemówienia tow. Gomułki) ? Trzeba je będzie wziąć za przysłowiową mordę, aby wiedzieli, kto tu rządzi. Partia i rząd już zapowiedzieli ustami oszalałego z miłości Halickiego o takim zaostrzeniu kar, by obecna Grupa Trzymająca Władzę była w III RP nietykalna – a wszyscy, co jej robią „w brew” – znaleźli się w więzieniach. 

A kto za tym stoi ? Za tym wszystkim stał kiedyś, znany starszym czytelnikom towarzysz „Szmaciak – synonim tow. Gomułki.Obecnie jest to towarzysz Tuskułka: nie jedyny zresztą obrońca kolażu PRL z III RP.