Chyba umknęło mojej uwadze, albo rzeczywiście nikt nie poniósł żadnych konsekwencji za spacyfikowanie autora portalu Antykomor.pl, do którego o szóstej rano wkroczyła ABW, zabierając mu narzędzie zbrodni, czyli komputer. Ot, zwyczajny przypadek „przy pracy” organów Donalda Tuska - który pozazdrościł popularności Putinowi.
Bo władza Tuska ma teraz pełne ręce roboty, o czym donosił już 14 maja ub...