„N” jak „Niłość”

Znawcy sportu zdążyli już ocenić, że niespodziewany prawy prosty Stefana – Won stąd! – Niesiołowskiego, skierowany w obiektyw kamery Ewy Stankiewicz zadecydował, że Donald Tusk uznał Stefana za Bohatera Platformy Obywatelskiej - a więc za osobę nietykalną w III RP. To było konieczne posunięcie, gdyż po przejściu dotychczasowego bohatera Platformy Obywatelskiej, tj. Bolka do struktur reaktywowanej właśnie Milicji Obywatelskiej – Platforma pozostała praktycznie bez żadnego bohatera ! Czarę goryczy braku bohatera przepełniła odmowa zaproszenia agenta Bolka do Stanów Zjednoczonych z okazji odznaczenia Jana Karskiego - kuriera i emisariusza władz Polskiego Państwa Podziemnego ! Ten amerykański afront wobec bohatera PO, wstrząsnął partią i każdym jej najdrobniejszym członkiem, co wlot dostrzegł Geniusz Kaszub…

Trzeba bowiem dodać, że także bohaterska Henryka Krzywonos, której udało się w 1980 roku wysiąść z tramwaju i dotrzeć do stoczni , po tym, jak wyłączono prąd w sieci tramwajowej – dzisiaj, ze względu na podwyższenie wieku emerytalnego – zmuszona była zatrudnić się w charakterze rekwizytu w przerabianej właśnie na muzeum Stoczni im Lenina. Razem z tow. Kociołkiem (który ze względu na atrakcyjne warunki finansowe, zaproponowane przez prez. Adamowicza, także zatrudnił się w stoczni im. Lenina), prowadzić będą negocjacje w sprawie postulatów „Solidarności” . Te sceny odgrywane będą na oczach turystów, odwiedzających pierwszy skansen po PRL-u, w którym docelowo pracę może znaleźć 3 tysiące osób. Jak się dowiadujemy, partia i rząd mają zamiar otworzyć kolejne skanseny PRL-u, ale już po Euro 2012…

Zatem brak bohatera, a więc wzorca do naśladowania przez aktyw partyjny PO, oraz przez zagubionych, szeregowych członków partii - był jak brak codziennego „przekazu dnia” z Ministerstwa Prawdy. Wyobraźmy sobie: „Przekazu dnia” nie ma - więc poseł stoi przed kamerą, bezbronny, niczym - nie przymierzając d… w pokrzywach i nie wie, co ma robić…..Czy zacząć się wypróżniać z zawartości mózgu, czy też wziąć na wstrzymanie ??? A tu hiena pro-pisowska atakuje bezbronnego posła Platformy Obywatelskiej, zadając mu podstępne pytania, gdy ten nie otrzymał żadnych wskazówek z Ministerstwa Prawdy ! Sytuacja jest zatem dramatyczna..

A co w tym momencie robi Bohater Platformy Obywatelskiej Niesiołowski Stefan, a zarazem – wzór do naśladowania ? On wali na odlew w kamerę pro-pisowskiej agitatorki i w dodatku – co podniósł premier Tusk w laudacji Bohatera: Bohater Platformy ma „zdolność wybaczania, nie odpowiadania agresją na agresje….” Ta wspaniała cecha Stefana –Won Stąd – Niesiołowskiego, który wybaczył red. Ewie Stankiewicz, ale nie wybaczył "Super Expressowi", porównując go do niemieckich gazet w czasie II wojny światowej – jest także dowodem wielkości Stefana –Won Stąd ! Jest przecież oczywiste, że co może bohater , który zgodnie ze słowami D. Tuska „jest w tym sensie wzorem postępowania dla wielu z nas”…, to absolutnie nie wolno pro-pisowkim agitatorom, do których bohaterski Stefan zaliczył też "Super Express":  "Super Express" na poziomie hitlerowskich gadzinówek pokazał mnie tak, że spotkamy się w sądzie - zapowiedział polityk. Bohaterski Won Stąd Niesiołowski nie może wybaczyć tabloidowi, że umieścił na okładce fotomontaż, który przedstawiał bohatera Platformy, jako wściekłego psa….

Ale właśnie na tym polega polityka „Niłości” Donalda Tuska, realizowana przez Bohatera partii, ukazywanego często jaki wściekłego psa. Bohaterski Niesiołowski, zachowując zdolność do wybaczania, niekoniecznie przecież musi wybaczać, skoro przedstawiany jest, jako wściekły pies. Ale z pewnością, będzie wypuszczany przez swego pana Donalda, do „ kreowania polityki niłości” – pozostawiając po sobie palące się „N” – niczym Zorro „Z”… Ta Niłość Tuska, realizowana przez przebranego we wściekłego psa, Bohatera partii - Niesiołowskiego – musi przecież przynieść jakieś zmutowane owoce, a przynajmniej : rozprzestrzeniający się pożar w wyniku palącego się „N”. „N” jak „Niłość”...