IMBECYBEL Nr.03. Wolne radio internetowe

Dobry wieczór Państwu ! Oczywiście mam na myśli nasze Państwo a nie jakiś obcy nam klasowo, marionetkowy kraj z marionetkowym premierem, do którego Wolne radio internetowe IMBECYBEL nie dociera, w związku z włączonymi zagłuszarkami. Zapewne dotarła już do Państwa dzisiejsza pogoda, która będzie na kształt świdra. Czyli ni pies, ni wydra. Na początek zaśpiewa więc Czesław Wydrzycki, znany bardziej jako Czesław Niemen: "Na drodze ściśniętej pomiędzy płotami dwóch zagród ukazała się para ludzi, z których jeden był małym, przygarbionym starcem, w płóciennej, aż do stóp zapiętej kapocie, a drugą — wysoka, pleczysta dziewczyna; w różowym kaftanie i z kasztanowatymi włosami. Śnieżnie biała kapota nie była bielszą od włosów staruszka, z rzadka rozsianych po żółtej jego czaszce, a twarz jego bezzębna, malutka od ściągających ją zmarszczek, okryta była w tej chwili wyrazem nieprzytomnego przerażenia, które objawiało się także w widocznym drżeniu rąk jego i całej szczupłej, zwiędłej postaci"…. Przepraszamy za pomyłkę ! Był to oczywiście fragment prozy Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”, którą przeczytał nam pan Czesław. - Panie Czesławie ! Proszę już opuścić studio !

Program dzisiejszy zaczynają przekazy dnia, które napłynęły z centrali naszej przewodniej partii.

Aktualny Przekaz Dnia

Za wszystkie błędy i wypaczenia odpowiada opozycja, która nie reagowała w dostateczny sposób na błędy i wypaczenia. Dotyczy to zwłaszcza: Kaczyńskiego ( w tym także ś.p. Lecha), Macierewicza oraz niektórych hierarchów Kościoła, którym w niesmak są dokonane osiągnięcia i niewątpliwe sukcesy naszej ludowo-obywatelskiej ojczyzny. W rezultacie otwartej negacji i wrogości wobec naszej partii, po stronie opozycji zrodziła się znieczulica na pojawiające się przejściowe trudności, za które nie odpowiada nasza partia i rząd, a zwłaszcza już premier. A tym bardziej Jego Ekscelencja, która – z widocznym już bulem - pochyla się z troską.

Buda Ruska 

Na szybie jednej z chałup, której mieszkańcy przenieśli się do stolicy, pojawił się wizerunek Bronisława. Cud ukazania się wizerunku Bronisława, ściągnął do Budy Ruskiej tysiące wiernych Bronisława, którzy koczując na pobliskich pastwiskach oczekują, że Bronisław do nich przemówi. 

Koń już przemówił !

Właśnie powstaje nowy polski serial nawiązujący do amerykańskiego pierwowzoru pt. „Koń, który mówi”. Pierwszy odcinek serialu kręcony jest właśnie na Czerskiej, gdzie koń już się pojawił osobiście i przemówił. Nasz koń jest bardzo postępowy, gdyż popiera przewodnią siłę Narodu, co ujawnił w swojej pierwszej, ale przecież nie ostatniej rozmowie. "Przed wyborami trzeba zbudować partię na prawo od Platformy, a na lewo od PiS, zabrać PiS, ile się da, i domknąć układ rządowy, jeżeli byłaby taka potrzeba" – stwierdził koń, któremu od razu podano kostkę cukru, za którą koń przepada. 

Warszawa Mokotów

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wystąpiło do Ministerstwa Finansów o dotację filmu, w którym głównym rolę miał odegrać Nasz Wielki Reżyser A. Wajda. Wstrząsający scenariusz filmu, według którego Nasz Wielki Reżyser (NWR) miał sławić imię linii lotniczych OLT Express, firmy Amber Gold oraz film o naszym bohaterze narodowym – nie może być na razie zrealizowany, w związku ze zwrotem do banku zgromadzonych na ten cel środków. Niezrealizowanie filmu z udziałem NWR byłoby dużą stratą dla kultury narodowej i dziedzictwa narodowego, oraz niepowetowaną stratą materialną dla samego NWR, któremu przypadałaby stosowna do wielkości gaża. Warto zwrócić uwagę, że na potrzeby filmu wydrukowano już ulotki, plakaty, teczki do materiałów promocyjnych, które miały reklamować gdańską firmę "Amber Gold” oraz film o naszym bohaterze narodowym – co w pełni uzasadnia przyznanie dotacji. 

Warszawa Centralna

Biuro prasowe Hrabiego Szczynukowicza ma wydać ważne oświadczenie, w związku z ukazaniem się wizerunku Bronisława na szybie chałupy w Budzie Ruskiej. Jak twierdzą koła zbliżone do hrabiego, oświadczenie nawiązywać będzie do modelowego stosunku Bronisława do Władimira, czego potwierdzeniem jest ukazanie się wizerunku Bronisława właśnie w Budzie Ruskiej a nie na ten przykład w Amerykańskiej.  

Poezja na dobranoc

Publikujemy wiersz naszego nowego wieszcza narodowego Adama Pawłowicza, który swoją twórczością nawiązuje do poezji Adama Mickiewicza. Na początek wiersz pod tytułem:  „Sitwo! Ojczyzno moja!”

Sitwo, Ojczyzno moja, ty jesteś jak mrowie;

Co wszędzie przenika, ten tylko się dowie,

Kto coś stracił. Dziś wielkość twą w całej ozdobie

Widzę i opisuję, bo winnym to tobie.

Bo sitwa jest święta, niczym święte są krowy:

W każdym siole i mieście uzgodnione zmowy

Wory pełne pieniędzy - my nad głupim ludem,

Pochylamy się czasem, mamiąc nowym cudem…

Gdy afera wybuchnie, sitwa da opiekę,

Tak i ja się udałem, niosąc grubą tekę,

A w niej haki com zebrał, by uniknąć szkody

By pod dywan znów zamieść nowe gdańskie lody

Aby oczyścić cudem naszej partii łono….  

Potem przeniosłem moją duszę utęsknioną

Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,

Nad całym kaszubskim Bałtykiem rozciągnionych;

Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,

Gdzie nikt nie pogardzi chmielem oraz żytem;

Gdzie bursztyn, gdzie złoto - w dali willa jest biała,

Sitwa siedzi przy grillu: cielęcina, gorzała…

I tak wszyscy wśród śmiechów, chleją, palą, jedzą;

Bo w tym kraju już tylko durnie w pierdlu siedzą. 

                                           *  *  *

Na zakończenie naszego pogromu to znaczy programu, zagra orkiestra w marynarkach, to znaczy: orkiestra marynarki zagra. I to wojenne marynarki zagra. Przepraszam: Ona zagra znaną pierś – przepraszam: zagra pieśń, pod tytułem: „Może nasze może, będziem ciebie wiernie strzyc”. Przepraszam: wiernie szczec. Bardzo przepraszam: to będzie tylko „Może nasze Może”… Zapraszam do słyszenia. Przepraszam i do usłyszenia: „…Był starym człowiekiem, który łowił ryby w Golfstromie pływając samotnie łodzią i oto już od osiemdziesięciu czterech dni nie schwytał ani jednej. Przez pierwsze czterdzieści dni pływał z nim pewien chłopiec. Ale po czterdziestu jałowych dniach rodzice oświadczyli mu, że stary jest teraz bezwzględnie i ostatecznie salao, co jest najgorszą formą określenia „pechowy” i chłopiec na ich rozkaz popłynął inną łodzią, która w pierwszym tygodniu złowiła trzy dobre ryby. Smuciło go to, że stary co dzień wraca z pustą łodzią, więc zawsze przychodził i pomagał mu odnosić zwoje linek albo osęk i harpun i żagiel owinięty dokoła masztu. Żagiel był wyłatany workami od mąki, a zwinięty wyglądał jak sztandar nieodmiennej klęski. Stary był suchy i chudy, na karku miał głębokie bruzdy….”. Bardzo państwa przepraszam ! Zamiast utworu „Może nasze może” w wykonaniu marynarki, pan Czesław przeczytał nam omyłkowo - ale w marynarce! - fragment opowiadania „Stary człowiek i jeszcze może”. To znaczy: „Stary człowiek i morze”…. Ernesta Hemingwaya. -  Panie Czesławie ! Proszę natychmiast oddać marynarkę i opuścić studio !

Kpt. Nemo @