Historia niczego nie uczy, więc się powtarza …
Tomasz Nałęcz: "Nie ma takiej ofiary, której nie warto złożyć, aby spotkać się z Putinem"...
Zgadzam się ze stwierdzeniem przewodniczącego rosyjskiej Dumy Państwowej Siergieja Naryszkina, że: „Referendum na Krymie to historyczne wydarzenie dla Rosji”. Ba – śmiem twierdzić, że jest to tak samo ważna data dla Rosji, jak dla hitlerowskich Niemiec data anschlussu Austrii. Bo ta nowa, historyczna data także zaważy na losach świata i przede wszystkim na losach samej Rosji. Bo choć wojny zaczynają się w miarę niewinnie, nieomal pokojowo i zawsze mają wpisaną w swój scenariusz „obronę” – nie łudźmy się, że na Krymie skończy się „humanitarna akcja” Putina. Bo jego ludzie są wszędzie i wysłanie „zaproszenia” nie jest wcale takie kłopotliwe...
Wszyscy ci, którzy płaczą dziś ze szczęścia - za jakiś czas mogą nawet nie zdążyć zapłakać. Bo dzisiejsza wojna, w niczym nie będzie przypominać wojen poprzednich, poza tym, że zginie jeszcze więcej ludzi. Będzie jeszcze straszniejsza – a już szczególnie dla Rosji, która zostanie ekonomicznie zdewastowana. I dla Rosjan – których za chwilę cywilizowani ludzie będą się bać tak, jak bali się barbarzyńskich plemion. Rosja zapłonie też od wewnątrz, gdyż nawet wielu rdzennych Rosjan, nie będzie chciało umierać za Putina – choć miliony zginęły za wodza III Rzeszy. Ale wczoraj deputowani Dumy z dumą podkreślali, że „Rosja nie cofnie się w sprawie Krymu”. Gdyby znali historię, to zdziwiliby się, że identycznie euforyczne reakcje były w Berlinie po 12 marca 1938 roku. Wtedy nikt jednak nie mógł przewidzieć, że anschluss Austrii stał się początkiem II Wojny Światowej...
Bo czym się różni dzisiejszy świat od tamtego świata, gdy Hitler porwał miliony Niemców, by zginęły za jego chore ambicje ? Niczym. Po anszlusie Austrii z 12 marca 1938 roku, z Hitlerem także negocjowano do praktycznie pierwszego dnia wojny. A gdyby, zamiast negocjacji zastosowano wtedy natychmiastowe i drastyczne sankcje – wojny dałoby się uniknąć. Dziś mamy podobną wojnę werbalną ze strony przywódców europejskich i Baracka Obamy. Z tym, że Obama zmuszany jest do działania przez konserwatywną większość w Kongresie, zaś Stany Zjednoczone mają armię. W przeciwieństwie do Europy, która nam w niczym nie pomoże. Bo nie pomoże nam jej waluta oraz jej biurokracja, która podobnie jak Putin – straciła już dawno poczucie rzeczywistości.
Pomimo prób „podtrzymania” dialogu z Rosją – Rosja już na stałe zadomowi się w gronie krajów nieprzewidywalnych tak samo, jak Korea Północna. Gdyby Europie udało się nawet powstrzymać Putina przed dalszą ekspansją, Rosję i tak czeka ekonomiczny upadek. Wraz z nią upadać będzie i Unia - rozdzierana przez sprzeczne interesy i coraz większą nieufność. Wewnętrzną i zewnetrzną. Na znaczeniu zyskać mogą jedynie Stany Zjednoczone, gdyż Obamy nikt już trzeci raz nie wybierze.
To wszystko oznacza kompletne przemeblowanie dzisiejszego świata, w tym i Polski, którą od ponad sześciu lat rządzą partie i politycy pro-putinowscy. Politycy, dla których śmierć prezydenta i wysokich osobistości III RP, warta była „szczerego uścisku Putina”. Z lapidarną brutalnością określił to doradca obecnego prezydenta, Nałęcz: Nie ma takiej ofiary, której nie warto złożyć, aby spotkać się z Putinem.
To zdanie- symbol nowych targowiczan, powinno być przypominane Polakom codziennie, aby nie zapominali o historii, która tylko nielicznych czegoś nauczyła. Bo jak historia przypomina: Hitler Austrii nie opuścił - tak jak dziś Rosja „nie cofnie się w sprawie Krymu”. W jakich jeszcze sprawach ten nieprzewidywalny i zsowietyzowany kraj się nie cofnie, pokaże już tylko czas. Bo przecież nie tchórzliwi przywódcy europejscy, którzy poza plecami Polski – ponoć członka UE – w najlepsze handlują z Rosją „zakażonymi” świniami...
Bo przy okazji aneksji Krymu przez Putina - ideały Europy ugrzęzły w zwyczajnym chlewie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1664 odsłony
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Putin chyba przeczytal Meine Kampf i mu woda do glowy18 Marca, 2014 - 19:15
uderzyla.
On juz nie tylko Carem,ale i Firrerem sie poczuwa,swiat wpatrzony w zagrozenia ze strony Iranu czy innych smiesznych panstewek
przyzwolil Rosji na robienie tego co chce z niepodleglymi krajami.Za ten stan rzeczy najbardziej winie Obame a pozniej zwasalizowana Europe co tam do ruskich cos sprzeda
te cos to tylko 1% europejskiego obrotu.
Ale agentura kacapska jest nie tylko w Polsce Putin oplaca swoich ludzie na najwyzszych stolkach na calym swiecie, a opornych zastrasz ;ub likwiduje,
to jest jego bandycki KGBowski sposob dzialania.
Jedno trzeba pamietac Putin histerycznie nienawidzi Polakow, a zarazem jest zakompleksiny w stosunku do nas po same uszy zreszta jak wiekszosc moskali.