Bredzenie Tuska w Pułtusku
Obecny w Pułtusku cały Tusk dokonał podsumowania połowy swej drugiej kadencji (czyli kolejnej pół-kadencji Półtuska), wprowadzając w zakłopotanie uczestników tego widowiska. Otóż premier D.Tusk – niczym eksploatator niezamieszkałej planety - oświadczył, że "Polska może być zadowolona z ostatnich dwóch lat rządów, ale Polacy niekoniecznie".
To, że aż 75 procent Polaków źle ocenia rządy Tuska to fakt obiektywny i wie o tym cały Tusk podsumowujący kolejny okres Półtuska. Jednak zdumienie musi budzić stwierdzenie Tuska w Pułtusku, że „Polska może być zadowolona z ostatnich dwóch lat rządów” – ale Polska bez Polaków, którzy zadowoleni nie są. W związku z tym oświadczeniem zachodzą dręczące pytania: Czym jest Polska bez Polaków ? Czy to jest jeszcze Polska, czy już bezludna Zielona Wyspa, która się jednak cieszy z działalności rządów Tuska w ostatnich dwóch latach?
A jeżeli ta coraz bardziej bezludna Polska - Zielona Wyspa się cieszy, to pewnie dlatego, że część Polaków na stałe wyemigrowała z tej wyspy na skutek eksploracji Tuska i jego ekipy – inna zaś część żyje na obrzeżach tej wyspy w strachu, żeby ich Tusk tam nie dosięgnął w drugim okresie Półtuska....
Tu dochodzimy do kolejnego, dręczącego pytania: Kto może być zadowolony z tej Polski, skoro nie są nimi Polacy? Czyżby cieszyli się z takiej Polski Rosjanie, Niemcy, Francuzi i inne narodowości ? Czyżby cieszyli się, że Tuskowi udało się Polskę ogołocić, a z coraz mniejszej liczby Polaków zrobić tanią siłę roboczą ? Czyżby za to właśnie Merkel z Hollandem klepali Donka po plecach, a Putin kazał mu buty lizać ? Nie ulega wątpliwości, że Tuskowi zawsze chodziło o to, by świetnie wypadł w oczach Putina, Merkel czy Hollanda, ale przecież nie Polaka, którego trudno zadowolić. Bo jak mówi o Polakach jeden z ministrów Tuska: ”Podwyższamy i podwyższamy im podatki, a oni wciąż się nie cieszą ! Co za ludzie !?"
Tusk zapowiadając w Pułtusku rekonstrukcję swojej ekipy eksplorującej Polskę, oświadczył jednak, że jakaś (zapewne tylko jemu znana) „Polska” może być zadowolona z ostatnich dwóch lat rządów . Wprawdzie tylko w bajkach (jak w magicznej powieści Harry Potter) jest możliwe, że zadowoleni z rządów magika nie muszą być wcale ludzie. Zadowolona może być np. przyroda….
Może więc już w takiej właśnie magicznej krainie żyjemy , gdzie zadowolona jest cała przyroda, z wyjątkiem ludzi, którzy jeszcze w Polsce żyją ? Jeśli tak, to Tusk – jako magik na miarę powieści Harry Pottera - odczytał zadowolenie bijące z wizerunku takiego Laska mówiąc, że „Polska może być zadowolona z ostatnich dwóch lat rządów”. Jest niewątpliwe, że Lasek ma się z czego cieszyć, skoro magik Tusk dał Laskowi zatrudnienie w magicznej Polsce ! I to za bajeczną kasę !
Co tam zadowolenie Laska, będącego częścią zadowolonej Polski ! Tusk dostrzegł też radość Szumiącego Lasu, znanego w Polsce jako Szumilas, oraz zadowolenie chyłkiem przebiegającego Palącego kota - zwanego Palikotem. Z rządów magika Tuska cieszy się też rączy Kuc i sprytny Lis – zwłaszcza zaś w Środę, gdyż Środa jest tym dniem tygodnia, który najbardziej się cieszy, że rządzi nami Tusk ! Tak – to w ten dzień Mucha wyrusza z Łodzi do Zgierza - ku strażackiej wieży, na której przysiadł radosny Biedroń, spijający Śmietankę i klaszczący w łapki z radości, że Polską rządzi taki magik, jak sam Tusk!
Tusk, który w Pułtusku pozytywnie podsumował połowę kadencji Półtuska – zapewne pójdzie teraz na całość. Bo jeszcze nie cieszyła się z rządów Tuska Wielka Katastrofa oraz Potop, który pozostanie na Zielonej Wyspie dowodem, że Donald tu był. Był tu wraz z ekipą eksploatatorów, zwanej rządem Tuska, którym Polacy gardzą.
Ale Tuskowi nie o Polaków chodzi, tylko o Polskę ! O Polskę radosną, zadowoloną, gdzie bajki i zwyczajny kit kupi każdy leming oraz jeleń. Bo przypominające ludzi lemingi i jelenie są solą Zielonej Wyspy. Wyspy, gdzie Polacy już się nie rodzą w obawie przed nadciągającym potopem…
P.S. Przyjazd Tuska do Pułtuska zakomunikowała przyroda. Z całej okolicy zleciały się kruki, wesołym śpiewem informując lemingów i jeleni o nadjeżdżającym magiku. Zaś na rynku w Pułtusku wyrósł świerzop a dzięcielina jeszcze pała ….
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2579 odsłon
Komentarze
Kapitan Nemo
19 Listopada, 2013 - 15:42
Tusk poszedł na całość. Teraz bredzi, że wykrycie najnowszych afer, w których umoczyli się ludzie PO, to jego, dzielnego szeryfa Tuska, zasługa.
sannah
O rany!
19 Listopada, 2013 - 16:05
Ten wariat rzeczywiście tak powiedział!
http://www.youtube.com/watch?v=5488-_doEBI
Od czwartej minuty 42s.
Pobiegłem sprawdzić, nie dlatego żebym autorowi nie dowierzał, tylko nijak nie mogłem tego przepchnąć przez mózg.
Jak Półtusk z Pułtuska
19 Listopada, 2013 - 16:15
ruszy to g...o zwane grupą Schetyny, sam utonie i to bynajmniej nie w źródlanej wodzie, a w gęstym szambie. Czy on myśli, że Schetyna nie zemści się? No, chyba że przyjdzie do niego w jakiś piątek seryjny samobójca... Obserwujmy dziwne zgony w najbliższym czasie, bo, że poleje się krew (albo może zadzierzgnie węzeł) to pewne.
Bo to była WSYPA, nie WYSPA. Tusk się przejęzyczył!
19 Listopada, 2013 - 16:18
A ponieważ on błędów nie popełnia, a już na pewno się do nich nie przyznaje, to została WYSPA i tak zostało.
Fajna teoria.
19 Listopada, 2013 - 16:37
No pewnie, że WSYPA! Bo jakżeżby inaczej? A, że wyszło wyspa - tym lepiej. Taka zabawa w kalambury. Fajna zabawa.