Blady strach wśród lekarzy i aptekarzy…
Okazuje się, że Wielki Wuj nie żartuje w sytuacji, gdy nadwyrężona została jego dobroć wobec pacjentów, którym chciał zrobić nie tylko dobrze, ale nawet i lepiej. Nasz wódz, który nie zważając na "fizyczne i psychiczne wyczerpanie organizmu" (a co było przyczyną zejścia Kim Dzong Ila) – w trakcie przerwy w noworocznej grze w piłkę nożną, obsobaczył lekarzy, którzy zachowują się niegodnie. Niewtajemniczonym należy przypomnieć, że lekarzy obowiązuje od Nowego Roku przysięga Hipokryzysa, polegająca na interpretacji kretyńskiej ustawy o refundacji leków, uchwalonej siłami rządzącej nami koalicji.
Nasz wyczerpany grą w piłkę nożną wódz, który jako Wielki Wuj obdarzył Polaków nową listą leków refundowanych, zdobył się na gigantyczny wysiłek umysłowy zapowiadając, że lekarze będą podlegali konsekwencjom, nad którymi rząd pracuje. Strach, który zapadł po wypowiedzi naszego wodza, a zarazem Wielkiego Wuja, nie przyczynił się jednak do natychmiastowego rozwiązania problemu zakupu leków refundowanych. Dlatego wszyscy pacjenci, którym zdjęto z nowej listy leków ponad 800 leków refundowanych, a teraz nie mogą wykupić żadnych leków z refundacją – muszą zatem uzbroić się w cierpliwość. Jest bowiem oczywiste, że po zapowiedzi naszego wodza - obecnym priorytetem rządu jest opracowanie listy konsekwencji, którym będą podlegali lekarze, ale i aptekarze, „utrudniający życie pacjentom”.
Przed publikacją listy konsekwencji, którym podlegać będą lekarze i farmaceuci, już teraz przygotowano nowelizację wypowiedzi Wielkiego Wuja, który niedawno oświadczył, że „nie będzie klękać przed księdzem oraz przed bankierami”. W nowej wersji: nasz wódz Wielki Wuj „nie będzie też klękać przed lekarzem oraz aptekarzem”. Z oczywistych względów. Nie można przecież klękać przed potencjalnymi przestępcami, którzy bojkotują ustawę przygotowaną przez ministrową Kopaczową, a w dodatku – obecną marszałkową!
Dlatego rząd w trybie pilnym opracowuje arsenał represji, który zostanie użyty przeciwko lekarzom oraz aptekarzom. Fakt, że w obradach rządu uczestniczy też warszawska Bufetowa wskazuje, że sytuacja jest poważna, porównywalna z pamiętną wojną z kupcami w 2009 roku. Można więc oczekiwać, że do ostatecznej rozprawy użyte zostaną oddziały ZOPO (Zmotoryzowane Oddziały Platformy Obywatelskiej), wsparte ostrzałem aptek makietami rakiet Patriot, które ściągnięte zostaną z Mazur.
Jednak – zgodnie z sugestią nowego ministra zdrowia - rząd w pierwszej kolejności zastosuje wobec aptek spec-ustawę, którą przygotował na handlarzy dopalaczami. Pozwoli to zamknąć wszystkie apteki na dany przez Wielkiego Wuja sygnał, oraz aresztować aptekarzy pod pozorem handlu niedozwolonymi substancjami, których nie ma na liście Kopaczowej! Po tej akcji, nie powinno być już większych kłopotów z lekarzami, którzy „zachowują się niegodnie” – jak to określił nasz Wielki Wódz, a zarazem Wielki Wuj.
Nie trzeba nikomu wyjaśniać, że „zachowanie niegodne” to takie, które nie licuje z ludzką godnością lub w tę godność uderza. Na takie zachowanie jest tylko jeden sposób: chemiczna kastracja lekarzy ! Tu się jawi jednak problem. Kto będzie kastrować chemicznie lekarzy, skoro każdy lekarz to potencjalny przestępca kombinujący, jakby tu zbojkotować światłą ustawę przygotowaną przez Kopaczową, a wdrażaną przez Arłukowicza? Czy w tej sytuacji trzeba będzie się zwracać o pomoc do znajomych ministrowej Kopaczowej, czyli do rosyjskich patologów? Trudno to teraz przewidzieć…
Jednak blady strach, który padł na lekarzy i aptekarzy po oświadczeniu naszego Wodza - który zmuszony został do przerwania noworocznej gry w piłkę nożną - wskazuje, że nie tak szybko zakończy się Bitwa o Zdrowie Narodu. Póki co, trwa przegrupowanie sił rządowych, umacnianie przyczółków oraz okopywanie się na zdobytych już pozycjach. Jednak ostateczne zwycięstwo sił rządzącej koalicji zdaje się być przesądzone, gdyż koalicja ma kasę, a lekarze tylko pieczątki. Pacjenci zaś nie mają niczego, oprócz recept, z którymi mogą jedynie uprawiać codzienny jogging pomiędzy aptekami – zgodnie z sugestią rzecznika praw konsumenta…
O kolejnych wydarzeniach będę informować czytelników, w miarę napływających meldunków z frontu Bitwy o Zdrowie Narodu…
Korespondent wojenny - Kpt. Nemo
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1839 odsłon
Komentarze
POlszewia jednym daje,drugim odbiera, wersja dla bogatych
3 Stycznia, 2012 - 10:48
Teraz trzeba szybko odrobić co się pejsatym i bankierom POdarowało,a też nie można zaPOmnieć o swoich kontach,a cierpliwy lud wszystko POkryje,i saldo się wyrówna
Kapitanie Nemo ! Melduję :
3 Stycznia, 2012 - 10:52
W bardzo interesującym Twoim sprawozdaniu z pola walki - z pacjentami, lekarzami oraz aptekarzami - łaskawych naszych władców wkradł się błąd, Błąd ten powtarzany jest kilkakrotnie, ale łatwy do naprawy, ponieważ jest to tzw. "literówka".
Chodzi o tytuł naszego łaskawcy.
Wielki Wuj.
W drugim członie tytułu zamiast "W" powinien być użyty "dwuliterowy znak" - CH.
Proszę o naniesienie korekty.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Kapitanie Nemo ! Melduję :
3 Stycznia, 2012 - 11:55
Też zuważyłam pomyłkę w pisowni.
Pozdrawiam
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
kompetencyjne dno
3 Stycznia, 2012 - 11:31
szkoda mi ministra lek. Arłukowicza - świeci oczami zamiast słynnej Kopaczki. panie ministrze, kim pan dowodzi? mułami?
z drugiej strony - lekarze to lenie i szerzą fałszywe info. jakoby mieli straszne problemy z receptami. dla chcącego nic trudnego. sprawdziłem w sieci.
a poza tym to... kiedy pieniądze będą szły za pacjentem, a nie za lekarzem i urzędnikiem? kto tego nie chce? jakiś lobbing? wystarczy przecież stworzyć rynek konkurencyjnych ubezpieczeń, a on już reszty dopilnuje. to nie będzie ZUS.
Gonić lekarzy i aptekarzy !
3 Stycznia, 2012 - 13:41
To hasło sprowadza się do wskazania, gdzie szukać brakujących pieniędzy do załatania gigantycznej dziury w budżecie priwislanskiego kraju.
Pomyłka jednych jak i w drugich grozi wysokimi karami - naturalnie finansowymi.Dzisiaj nie/rząd puszcza oko i mówi "...wicie, rozumicie,ale musicie bo nie ma obaw "
Za kilkanaście miesięcy okaże się - jak to już bywało - że "spec od mrugania" o twarzy(?) ministra zdrowia nie miał racji i dupsko chlup. Zastuka skarbówka w drzwi lekarzy jak i aptekarzy (w końcu to oni do tej pory przez lata ponosili finansowe kary za pomyłki lekarzy) i z "księżycowymi" odsetkami zażądają spłaty.
Zanim połapią się jedni jak i drudzy to uroczy fiskus wydrapie to co nie jego.W takim kraju żyć nie umierać.
W końcu mówi się potocznie - Kto nie może, jak lekarze i aptekorze ?!
No i minister to usłyszał.
_______________________________________________________________ Sukces nigdy nie jest ostateczny,porażka nigdy nie jest totalna.Liczy się tylko odwaga. /Churchil/
Gonić lekarzy i aptekarzy !
3 Stycznia, 2012 - 16:03
raport wojenny podalam dalej
na fejsa
niech polactwo szykuje sie na wojne
pzdr
dno kompetencyjne
3 Stycznia, 2012 - 20:28
komputerów jak nasr... a urzędnicy nie potrafią ułożyć rozkładu jazdy PKP. nie umieją też przeprowadzić prostej zmian dot. refundacji leków.
czemu ci ludzie nie myślą? nie można było wcześniej zrobić w zasadzie prymitywnego programu wypisywania recept (na popularne SO) z aktualizacją przez Internet i zobowiązać lekarzy do korzystania z tego narzędzia?