A Dyzio z Vincentem nadal na wolności…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy": Francuski myśliciel Alexis de Tocqueville (1805–1859)

Policjanci z krakowskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego rozbili międzynarodową grupę przestępczą, która próbowała wprowadzić do obrotu w Polsce fałszywe banknoty o wartości ponad 150 tys. euro. Zatrzymano siedem osób, obywateli Mołdawii i Polski. W wyniku akcji przeprowadzonej przez CBŚ we współpracy z policją krajów Europy Zachodniej zatrzymanych zostało siedem osób pod zarzutem wprowadzania do obrotu podrobionych środków płatniczych. Za wprowadzanie do obrotu fałszywych banknotów grozi im do 10 lat więzienia.

Dlaczego zatem za wprowadzenie do obrotu fałszywego budżetu na 2013 rok nie grozi w tym kraju żadna kara ? Ot, choćby dymisja ministra finansów, który wprowadził dodatkowe 24 miliardy złotych wirtualnych pieniędzy, które teraz będą musiały być pokryte pożyczką w wysokości 16 miliardów i oszczędnościami na obywatelach w wysokości ponad 8 miliardów złotych ? Dlaczego emeryci i renciści – najsłabsza obok dzieci grupa społeczna – zapłacić będzie musiała w 2014 roku i w latach następnych za oszustwo budżetowe, o którym już w listopadzie 2012 roku przestrzegał obywateli PIS ? Przypomnę więc, że właśnie PIS uznał przygotowany we wrześniu 2012 r. przez rząd Dyzia-Vincenta projekt budżetu na 2013 r. za wirtualny, w którym zawyżono prognozy wpływów podatkowych. Już w listopadzie 2012 roku PIS wnioskował o informację rządu ws. sytuacji finansów publicznych, planów wobec budżetu i ewentualnej jego nowelizacji. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował na listopadowej konferencji prasowej, że jego klub wnioskował o informację rządu w Sejmie na temat projektu budżetu na 2013 rok, lecz wniosek ten nie został uwzględniony. Tymczasem - jak wtedy oceniał - "budżet na przyszły rok jest budżetem wirtualnym". Oszuści budżetowi zatem z pełną premedytacją ukryli przed społeczeństwem prawdziwą sytuację finansów państwa tylko po to, by wprowadzić do obrotu fałszywy budżet z realnym deficytem, sięgającym blisko 60 miliardów złotych, choć w sfałszowanym budżecie założyli deficyt na 35,5 miliardów….

Przypomnę więc, że w listopadzie 2012 roku również wiceprezes PiS Beata Szydło uważała, że projekt budżetu na 2013 rok jest nierealny. "Opieramy swoją opinię na tym, co dzieje się w tej chwili z finansami publicznymi, na analizie wpływów podatkowych" - tłumaczyła. Zdaniem Szydło Ministerstwo Finansów przygotowało projekt budżetu, który zakłada wzrost wpływów podatkowych w przyszłym roku, mimo że : "tegoroczne wpływy (tj. za 2012 rok) nie będą wykonane w zakładanej wielkości". "Chcemy usłyszeć, jaka jest w tej chwili sytuacja w finansach publicznych? Co rząd zamierza zrobić z tym nierealnym budżetem na 2013 rok? Czy będzie nowelizacja budżetu?" - pytała wiceprezes PiS. Jak wynika ze słów Szydło – oszuści sfałszowali budżet także i na 2012 rok ! Również Paweł Szałamacha (PiS) uważał, że "jest jakiś zasadniczy błąd w prognozowaniu Ministerstwa Finansów". "Ministerstwo ma błędną metodologię, której używa. To jest wróżenie z fusów, nieodpowiedzialne podejście do finansów publicznych" - przekonywał już w listopadzie 2012 roku poseł PiS.

Dziś – zgrany duet oszustów, wspierany przez pro-rządowe media może mówić: „Polacy, nic się nie stało !” Wtórują mu bowiem różni pomagierzy twierdząc , że nowelizacja budżetu”to jeszcze nie tragedia”. Prezes NBP Marek Belka dodatkowo potwierdził, że wszyscy dawno wiedzieli, że przygotowany we wrześniu 2012 roku budżet był wirtualny i będzie konieczna jego nowelizacja. "Wszyscy się tego spodziewaliśmy" – mówi dzisiaj Belka, który już dawno wiedział, ale nie powiedział – przymykając oko na jawne oszustwo budżetowe...

Jak więc można uwierzyć w zapowiedzi oszustów, że progi oszczędnościowe zostaną zawieszone na tylko dwa lata ? Dokładnie tak samo, jak w zapowiedź tej samej, zgranej już pary, że podwyższony z dniem 1-go stycznia 2011 roku do 23 procent VAT obowiązywać będzie tylko przez trzy lata. Jednak już w 2013 Vincent wycofał się z wcześniejszej obietnicy, zapowiadając że podwyższony VAT może obowiązywać nawet do 2016 roku ! A przecież już przy okazji zapowiedzi podwyżki VAT, tj. w 2010 roku , Beata Szydło z PIS przypomniała, że to Donald Tusk mówił, iż „nie jest sztuką leczyć finanse publiczne przez drenaż kieszeni Polaków”.

Dziś ten rząd oszustów posunie się do każdej niegodziwości i okrucieństwa, by „lecząc” finanse państwa - wydrenować obywateli. Dodajmy, że ten rząd leczy finanse ze śmiertelnej choroby, którą koalicja PO-PSL zaraziła Polskę – nic nie wspominając o gigantycznym rozroście biurokracji (sam Vincent ma 9-ciu zastępców!), gigantycznych premiach dla kolesi partyjnych zatrudnionych w rządzie i w spółkach skarbu państwa, gigantycznym marnotrawstwie na wszystkich „budowlach neo-liberalizmu” od Stadionu Narodowego poczynając na drogach i autostradach kończąc, o kontraktach dla spółek partyjnych kolesi (vide Misiak oraz „zegarkowe” firmy brylanciarza Sławka), o darmowych biletach na imprezy dla partyjnych notabli i dofinansowaniu upadającej Madonny, o lotach samolotowych marszałka, o premiach dla kancelarii sejmu i senatu i setkach afer – włącznie z aferą w MSW w sprawie zapowiadanej cyfryzacji, która jest tak samo odległa jak w czasie, gdy Dyzio zapowiedział swoje 194 cudy w cztero-godzinnym(godnym tow. Gomułki) przemówieniu, inaugurujących rządy oszustów.

Zapowiadając „politykę miłości” – nie ma już granic okrucieństwa tego rządu, który roztrwonił nasze pieniądze i zbudowane za nasze pieniądze takie zakłady pracy, jak polskie stocznie. Obrazem tego finansowego okrucieństwa jest wprowadzony VAT na ubranka i buty dla dzieci. Jeszcze w 2010 roku kupując ubranka dla najmłodszych oraz buty dla starszych dzieci płaciliśmy tylko siedem procent VAT-u. Rok później podatek wzrósł o jeden procent, a od roku 2012 te artykuły zostały objęte 23 procentową podstawową stawką VAT. Dziś nie nie ma żadnej pewności, czy podwyżki się zakończą, skoro na naszych oczach pada próg 55 procent relacji długu publicznego do PKB...

My nawet nie krzyczymy patrząc, jak Dyzio z Vincentem rujnują nam Polskę. Dyzio i Vincent są bowiem nadal na wolności, choć skala dokonanych przez nich oszustw milionkrotnie przekracza zamysł aresztowanej grupy przestępczej, która próbowała wprowadzić do obrotu w Polsce fałszywe banknoty o wartości ponad 150 tys. euro…

Brak głosów

Komentarze

                

 

Pozdrawiam,
                     
________________________ 
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

Vote up!
0
Vote down!
0
#370847

Dla tych politycznych zbirów to ta krata ma za szeroki rozstaw pretów..Oni powinni gnić w lochu bez okien i krat.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#370885