Nazywanie dowódców Powstania zdrajcami to arogancja
W serwisie parezja.pl napisałem mój stosunek do Powstania Warszawskiego (http://parezja.pl/stolico-pamietamy-63-dni-chwaly/).
Rozumiem też, jeśli ktoś mimo to twierdzi, że było błędem. Natomiast nigdy nie pojmę arogancji ludzi, którzy chcieliby okrzyknięcia dowódców zdrajcami.
I tutaj niestety ONR ma u mnie poważnego minusa. Jan Sapijaszko, członek Mazowieckiej Brygady ONR (do której przez dwa miesiące byłem swego czasu kandydatem) w wywiadzie dla wmeritum.pl mówi: "[Powstanie Warszawskie było] obłędem na pewno, głupotą raczej nie. Zamiast głupoty użyłbym raczej słowa zdrady narodu. Dla bliżej nieokreślonego celu została zmasakrowana ludność Warszawy i całe miasto". (http://wmeritum.pl/sapijaszko/)
Nie można nazywać dowództwa AK zdrajcami. Zdrajcami byliby w przypadku, gdyby wiedzieli o tajnych postanowieniach w Teheranie, które mówiły o tym, iż Polska znajdzie się w strefie okupacji sowieckiej. Byliby, gdyby sowieci nie sugerowali sami powstania. Przypominam, że Radio Moskwa (propagandowa szczekaczka samego Stalina!) nawoływało do powstania, gdy sowieci się zbliżali. Mało tego - jak napisałem w swoim tekście, powstanie było na rękę Armii Czerwonej ze względów taktycznych.
Niestety, rząd ani dowództwo nie wiedziało o tym, że zostali już sprzedani. Nie wiedzieli też, że sowieci dopuszczą się tak perfidnego działania, że po nawoływaniu do powstania wstrzymają całą armię.
Dla mnie dowództwo popełniło błąd, ale nie jest to ich wina, a już na pewno nie było ich zamiarem zniszczenie miasta. Nie wiedzieli o wielu ważnych rzeczach, które przed nimi zatajono. Natomiast jeśli chodzi o samych Powstańców - są bohaterami. Rozumiem, że narodowcy będą walczyli ze wszystkim, co związane z Piłsudczykami (a przecież rząd na uchodźstwie był takowym właśnie), niemniej jednak nazywanie ich zdrajcami jest albo arogancją i niedouczeniem, albo perfidnym działaniem na szkodę naszej historii albo najzwyklejszą ślepą zawiścią.
Cześć i chwała bohaterom!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2110 odsłon
Komentarze
Przywódcy powstania nie byli zdrajcami...
1 Sierpnia, 2013 - 20:22
...(a przynajmniej nic o tym nie wiadomo). Oni byli głupcami.
http://niepoprawni.pl/blog/897/hanba-i-chwala-%E2%80%93-sieroty-po-ii-rp
Re: Przywódcy powstania nie byli zdrajcami...
1 Sierpnia, 2013 - 20:30
Heniu, odgrzewasz w linku kotlecika sprzed roku? On już drugiej świeżości jest... ;-)!
Zawsze na miejscu, zawsze czujny i zawsze gotowy...
1 Sierpnia, 2013 - 20:52
...w szczególności gotowy, aby walczyć do ostatniego Polaka.
Re: Zawsze na miejscu, zawsze czujny i zawsze gotowy...
1 Sierpnia, 2013 - 20:54
Heniu, nie pieprz. Ludzie pamiętają twoje występy sprzed roku...
TŁ - nooooo ! Nawet czekaliśmy na Henia z kotletem !
1 Sierpnia, 2013 - 21:14
;)
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Cześć i chwała Warszawie...
1 Sierpnia, 2013 - 22:01
gość z drogi
a tym,ktorzy zdrajcami nazywają dowódców...zwyczajna POgarda...
i jeszcze pytanie,
jak mozna nazwać sowietów i ich dowódców,którzy stali nad Wisłą...i patrzyli jak sie wykrwawia...no jak...?
gość z drogi