Zapomniał Donald jak cielęciem był?

Obrazek użytkownika zuberegg
Kraj

Wczoraj Donald bardzo się zdenerwował sugestiami jakoby cała "afera alarmowa" była robotą rządu.

Pojawiające się tu i ówdzie sygnały, ze strony niektórych przedstawicieli opozycji, że sami wysłaliśmy te maile, jako rząd, po to żeby szybko kogoś aresztować, żeby mieć sukces, pokazuje, do jakiego absurdu może dojść zacietrzewienie przeciwko własnemu rządowi - zauważył szef rządu.

Przyznam iż zdziwiło mnie zdziwienie Donalda....już zapomniał praktyk swego rządu i swoich? Że przypomnę knucie przeciw prezydentowi Kaczyńskiemu w sprawie wyjazdu do Katynia. Można też przypomnieć żenujące blokowanie wydania samolotu dla prezydenta Kaczyńskiego. Pamiętając to zdarzenia i mając świadomość do czego z powodów politycznych może posunąć się Donald i jego partia, trudno nie mieć choć cienia wątpliwości w sprawie tych alarmów bombowych. To przy knuciu z kimś takim jak Putin jest małym piwkiem.

Ja osobiście nie podejrzewam władzy o prokurowanie tych alarmów-jest ona zbyt nieporadna by taką akcje przeprowadzić.Bardziej skłaniam sie ku tezie iż ludzie widząc jest dziecięcą bezradność zaczynają robić sobie jaja. Wypuszczenie dwóch ujętych wcześniej "sprawców" jakby potwierdza moją tezę. Przecież byle deszcz może ich ośmieszyć by przypomnieć Basen Narodowy czy tunel...

Znając jednak zacietrzewienie Donalda, co jak wiemy doprowadziło do największej katastrofy czasów pokoju w naszym kraju. Rozumiem ludzi którzy widzą wszędzie palce ludzi Donalda. Czy ktoś o zdrowych politycznych zmysłach dogadywał by się z Putinem przeciw swemu prezydentowi? Zna ktoś kogoś takiego?

My niestety poznaliśmy......jego poziom zacietrzewienia....

Brak głosów