Prezydent wszystkich nieudaczników?

Obrazek użytkownika zuberegg
Kraj

Z okazji trzeciej rocznicy swego urzędowania prezydenta Komorowskiego przedstawiano jako tego który nie wdaje się w między partyjne spory. Chcąc podkreślić jak jego medialny obraz, kreowany przez rządowe media jest zgodny z prawdą...Komorowski ogłosił iż w referendum odwołującym jego partyjną koleżankę udziału nie weźmie....

W rozmowie z TVP zapowiedział też, że nie weźmie udziału w warszawskim referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Bronisław Komorowski uważa, w obecnych czasach referenda straciły swój pierwotny cel i nie są już głosem obywateli, ale stały się partyjną wojną przeniesioną do samorządów.

Ale to jeszcze nic, Komorowski chce utrudnić odwoływanie prezydentów miast. Miast popierać poprawę sytuacji w samorządach przez usuwanie słabych prezydentów, Komorowski chce słabeuszy wzmacniać i utrudnić ich odwoływanie. Całkiem oryginalny pomysł na poprawianie Polski, trzeba przyznać.

Nawoływanie Komorowskiego by nie iść na referendum-tak należy odbierać jego deklaracje-pokazuje gdzie Komorowski ma mieszkańców Warszawy chcących mieć zaradnego prezydenta. Pokazuje to również gdzie prezydent ma koszty związane z organizowaniem referendum. Widocznie uznaje iż mamy tyle kasy do rozwalenia że może "olewać" referenda.

Pomyśleć że tyle energii państwowych władz idzie by uratować stołek dla HGW której mieszkańcy stolicy mają dość. Żeby tacy gorliwi byli rządzący w sprawie np. łupków, bezrobocia. ..Cała para w obronę swoich.....

Brak głosów