Joe Chal – Słodka Angelina Jolie w Polityce?
Fajnie kiedy o znanej lubianej aktorce, piosenkarce czy sportowcu mówi się a jeszcze fantastyczniej jest wtedy, kiedy oni spotykają się z ludźmi aby można było zobaczyć na własne oczy, dotknąć czy nawet posłuchać ich i nie jest ważne wtedy co mówią ale kiedy zachaczaja o polityke - to mówią bzdury! Wybaczamy im wtedy drobne potknięcia w przemowach – a tak naprawdę mówimy “Dajcie sobie spokój z Wielka Polityka bo ona nie jest dla Was!”.
Podobnie było w przeszłości, kiedy Muhammad Ali odwiedzał Afrykę i nawet przyjął mahometanizm, zamiast rozwiązywać jakiekolwiek problemy społeczne tych krajów rozwijających się mimo woli pogłębił je. /Jak pamiętam doszło wtedy w kilku krajach afrykańskich do krwawej rozprawy na tle religijnym/, natomiast sam Ali przeszedł potem szczebel wyżej z bardzo popularnej osoby stał się postacią ponadczasową.
Angelina Jolie została powołana przez ONZ do spełnienia podobnej roli - “jakiej roli?”. Dla mnie Angelina to wspaniała bardzo popularna, utalentowana aktorka i śliczna kobieta o mentalności bardzo zdziecinniałej osoby nie mogąca dojrzale myśleć. Czyżby i ona również chciała zaspokoić swoje ambicje i dążenia osobiste aby staċ się kimś wicęej niż tym kim jest?
Ktoś zapyta “Ale kogo wysłać? To wszystko skorumpowane i nikt nigdy nie zmienił niczego?” Pewnie będzie miał racje ale kiedyś tak nie było i trzeba wrócić do tych czasów i odbudować autorytet ONZ-tu.
Ja sam mam wątpliwości czy ta cala Światowa Organizacja Narodow Zjednoczonych ma sens, kiedy jej Sekretarz Generalny “wali w portki” na widok Rosjan?
PS;/ Oczywiście ja i wielka masa ludzi, życzymy pani Angelinie - Wszystkiego Najlepszego w jej misji ale obiekcje co do właściwej linii politycznej ONZ-tu pozostaną.
Joe Chal - autor
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1783 odsłony