Mąż geja i żona lesbijki

Obrazek użytkownika Recenzent JM
Świat

Są takie ludzkie zachowania, które dobrze wychowani ludzie zwykli pomijać milczeniem. I może byłoby to właściwe postępowanie, gdyby ludzie dający zły przykład potrafili to milczenie zrozumieć.

Działania lewackich barbarzyńców - bez refleksyjna kampania medialna na rzecz promocji dewiacji seksualnych, prowadzona systemowo deprawacja dzieci i młodzieży, walka z chrześcijańską moralnością i wszechobecny bezwstyd nie dają nadziei na to, że milczeniem można się temu przeciwstawić. Lewactwo chce przymusić ludzi normalnych właśnie do milczenia. I dlatego nie wolno w tych sprawach milczeć.

Uważam, że przeciw tej całej lewackiej „homoofensywie” należy zdecydowanie protestować, zaś idiotyczne pomysły i działania lobby gejowskiego trzeba nagłaśniać. Dopóki nie jest jeszcze za późno. Z niektórymi przekazami medialnymi ze świata „heterofobów” trudno postąpić inaczej, niż po prostu je wyśmiać – tak, jak na to zasługują. Oczywiście nie musi to bawić kogoś, kto popiera rozpustę, uczuciową nędzę, królestwo ludzkiej głupoty i prawdziwy „obciach”.
Podobno w Unii Europejskiej panuje wolność, więc na „zabawę” może się wybrać na kolejny „marsz szmat”, albo jakąś inną „manifę”.
Ja, za każdym razem, gdy mi ciśnienie już opadnie do normalnego poziomu - lubię się z tej głupoty pośmiać. A naprawdę jest z czego.

To, że np. premier Wielkiej Brytanii Cameron konserwatystą jest - wie chyba każdy. Ale, co to znaczy być angielskim konserwatystą – tak na 100% wie już chyba niewielu.
Premier Cameron, jako konserwatysta, poparł „małżeństwa” homoseksualne takimi oto słowami (cytat za wpolityce.pl):
„Popieram małżeństwa homoseksualne nie pomimo tego, że jestem konserwatystą, lecz właśnie dlatego, że nim jestem”.
Wygląda na to, że aby być angielskim konserwatystą wystarczy jadać konserwy.

Pewnie każdy słyszał, że lewacka poprawność polityczna idzie w tym kierunku, by zastąpić pojęcia: ojciec i matka – pojęciami „rodzic A” oraz „rodzic B”. Ale okazuje się, że może być jeszcze śmieszniej, lub straszniej – jak kto woli?
W numerze 18 tygodnika „Sieci” znalazłem taką informację. Niemieckim parom gejów i lesbijek urodziło się dziecko. Dawcą nasienia był poseł Bundestagu, a dziecko urodziła lesbijka z zaprzyjaźnionej z nim pary lesbijek. Niemiecki polityk rozgłosił to na Facebooku tak:
„W weekend zostałem ojcem. Matka i dziecko czują się dobrze. Wspólnie z jej żoną i z moim mężem cieszymy się bardzo z naszej cudownej córki”.

„Cudowna córka” jest jeszcze za mała, by do niej dotarło, jak „cudacznych” ma rodziców.
Ojca, który ma „męża” i matkę, która ma „żonę”.
Przecież to jest nie do pojęcia nawet dla dorosłego – normalnego człowieka.
Czy to biedne dziecko będzie w stanie kiedykolwiek połapać się w tym, kto jest ojcem, kto matką, kto mężczyzną, a kto kobietą?
Czy trzeba jeszcze czegoś więcej, by do każdego człowieka dotarło - z jakim poziomem szaleństwa mamy już do czynienia w Unii Europejskiej?

Brak głosów

Komentarze

Oto przykład.

 

Pozdrawiam (10)

Polak2013

 

Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!

Vote up!
0
Vote down!
0

Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!

#361104

jest jednym z narzędzi niszczenia chrześcijańskiego stylu życia. Pod tym względem Polska bardzo się nie podoba globalnym oszołomom.
Ale faktycznie, powinniśmy się "bawić" i w trakcie takiej zabawy spryskać np. gnojówką ten marsz "szmat". Jak szmata, to szmata.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#361109

Science-Fiction!!!!!!!!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#361114

a Pavarotti pójdzie siedzieć za piosenkę "Mamma son tanto felice perchè ritorno da te".

Vote up!
0
Vote down!
0
#361116

popełniłem do wpisu na podobny temat.

Rodzic A kocha rodzica B i mają dwoje dzieci - C i D i jest europejsko i postępowo. Fajnie i radośnie. Do rodzica A coraz częściej zagląda jednak rodzic E, który jest w związku z rodzicem K, z którym ma dzieci P, R i S, ale też jest fajnie i też się kochają. Rodzic B jest trochę smutny bo nie wie jak tu powiedzieć dzieciom C i D, że rodzic A jest no właśnie ....Rodzic B zaczyna zażywać miękkie narkotyki, które nabywa w legalnej ilości na własny użytek i już jest mu lepiej zwłaszcza, że poznał rodzica F, który właśnie się rozstał z rodzicem G, który był wcześniej z rodzicem N. Notariusze trochę się pogubili w umowach partnerskich, ale ponieważ zajmujący się sprawami notariusz U, notariusz M i notariusz L żyją w związku wielopartnerskim i widzą się na okrągło, więc sprawy szybko powinni poprostować. W tym czasie dzieciom C i D z jakiegoś powodu urodziło się dziecko H. Aby jakoś podkreślić otwartość i europejskość, a przede wszystkim postępowość sytuacji, dziecko H zostało adoptowane przez posła I, który ma Jaguara (samochód) i psa X (zwierze), z którym (na razie jeszcze nie do końca legalnie bo prace legislacyjne jeszcze trwają) tworzy szczęśliwy międzygatunkowy związek partnerski, chociaż psa J wcześniej często odwiedzał kot Y. W końcu to całe Abecadło z pieca na łby spadło, bo nie zauważone przez nikogo Bractwo Muzułmańskie niespecjalnie podstępnie opanowało Europę i w pień wycięło całe to towarzystwo wraz z przyległościami. I to już jest koniec historii.

Pozdrawiam

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#361127

Jeśli historia Europy będzie się dalej toczyć w takim kierunku, jak to obserwujemy, to ten satyryczny komentarz do notki - przestanie być satyryczny. Przecież widać to, jak na dłoni, że "postępowa" Europa zmierza do samounicestwienia.
Serdecznie pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#361153

a może my zbyt nieśmiało reagujemy na te wszystkie bezeceństwa? Czyżby patologiczne jednostki miały większą siłę przebicia?
A tak przy okazji. W zdaniu o marszach i demonstracjach nie powinno być cudzysłowu - np. „marsz szmat”. W informacjach o pederastach nie używać narzuconego przez nich określenia gay.

Vote up!
0
Vote down!
0
#361148

"a może my zbyt nieśmiało reagujemy na te wszystkie bezeceństwa? Czyżby patologiczne jednostki miały większą siłę przebicia?"

Myślę, że na obydwa postawione pytania trzeba odpowiedzieć - że taka jest rzeczywistość. Mając w ręku media i kasę - można do woli manipulować społeczeństwem i budować atmosferę powszechności tych bezeceństw. Można przekonywać o normalności tej głupoty i jak widzimy to na przykładach - można przysposabiać do bezwstydu.
Można wpływać na stanowienie prawa i na to, co znajdzie się w wykazie chorób, a co zostanie z niego usunięte (np. drogą głosowania).
Co do cudzysłowu, to pozwolę sobie przypomnieć, że "marsz szmat" to była oficjalna nazwa tego żenującego przemarszu, który miał być podobno manifestacją przeciwko gwałtom, a na który organizatorzy zapraszali m. in. sutenerów i stręczycieli.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#361154