Jorge Mario Bergoglio

Obrazek użytkownika grzechg
Świat

Trzynasty marca 2013 roku już jest dniem historycznym. Wybrano Papieża, wybrano najważniejszego Pasterza Kościoła Katolickiego po raz pierwszy od kilkuset lat w sytuacji, gdy obecny Papież Benedykt XVI żyje. Rzecz bez precedensu. Zastanawiam się, jakie nadzieje ma dziś ten wielki tłum na Placu św. Piotra. Czego oczekuje od nowego Papieża? A wraz z nimi setki milionów katolików na całym świecie. Benedykt XVI dokonał przełomu we współczesnym Kościele, nie dowiemy się szybko, a być może nawet nigdy, dlaczego zdecydował się na krok, który wywołał tyle komentarzy na całym świecie. Mało kto się spodziewał, że ten wybór zapadnie już dziś. Radość tłumu jest zrozumiała, jest czymś naturalnym, bo przecież czymś nienaturalnym jest pusty tron Stolicy Apostolskiej. To wszystko dzieje się w okresie niebywałego wręcz ataku na katolików na całym świecie: od Afryki przez Europę po Amerykę Północną. Przyjmuje się, że wybór nastąpił w piątym głosowaniu, a więc dość szybko, szybciej niż wtedy, gdy wybierano kardynała Josepha Ratzingera. To, co czeka nowego Papieża to wielka odpowiedzialność za losy Kościoła i wiernych. Albo zwróci się ku tradycji i da odpór postępującej sekularyzacji, szczególnie w Europie, albo będzie ulegał różnym naciskom i zacznie prowadzić miękką politykę, której skutki doprawdy trudno dziś przewidzieć.

Nowy Papież powinien dać silny impuls dla Kościoła na całym świecie, powinien dać dużo nadziei wiernym, przekonać ich, by bronili wiary i nie ulegali panującej dziś kulturze śmierci, kulturze ucieczki przed śmiercią, bo przecież strach przed nią, ogromny strach, pojawia się wtedy, gdy przestajemy wierzyć w Boga, gdy ludzie powtarzają za Fryderykiem Nietzsche, że Bóg umarł. To przekonanie napełniło w XX wieku życie doczesne poszukiwaniem wszelkich możliwych wygód, pogonią za szczęściem, a nade wszystko nieustannym pędem za dobrami materialnymi. Przeżyć jak najwięcej tu i teraz, bo tam już nic nie ma. Ta kultura śmierci spotkała się z komunizmem i stworzyła zbrodniczy system. Kościół przetrwał mroczny XX wieki przetrwa kolejne stulecia. Dziś ci, którzy negują rolę Kościoła, rolę wiary, tak samo jak katolicy, czekają z zapartym tchem, kto został wybrany nowym Papieżem. Czeka cały świat, ponieważ od głowy Kościoła Katolickiego nadal bardzo wiele zależy – od świata wartości, idei po świat polityki. Wydaje się, że Kościół, mimo prób jego rozbicia i podzielenia, ma świadomość wyzwania, jakie rzucił mu świat zrodzony z idei śmierci Boga. Niech więc nowy Papież podejmie to wyzwanie śmiało. Miliony katolików będą go wspierać, ponieważ nadal jesteśmy wielką rodziną na całym globie, nadal tworzymy wielką siłę duchową. Czas więc na renesans. Mijają kolejne minuty i wreszcie już wiadomo: kardynał Jorge Mario Bergoglio został wybrany nowym Papieżem i przybrał imię Franciszek. Niech więc dokonuje moralnej odnowy świata, bo świat tego potrzebuje, ale niech będzie też surowym recenzentem duchowym ludzkich poczynań.

Brak głosów

Komentarze

w czwartym głosowaniu.

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#343179

w piątym. Pierwsze było wczoraj wieczorem. Dwa - dziś do południa. I dwa - dziś po południu.
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#343186

Pisałam o wyborze kard. Ratzingera.

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#343228

W Europie chyba nie było już dość godnych kandydatów ?
Przynajmniej po pasterskich owocach sądząc ?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#343198

,,od głowy ,,od głowy Kościoła Katolickiego nadal bardzo wiele zależy – od świata wartości, idei po świat polityki,,.

* Starczy skupienie się Kościoła na tym ,,świecie wartości,, , bo to nic innego jak ludzkie wartości wyższego rzędu, cyli morale wspólnotowe, a więc istotna część moralności w ogóle, a fundament pod człowieczeństwo dojrzałe. To moralność tworzy cel dla prawości, czyli rozróżniania dobra i zła i wyboru dobra. To prawość, a więc zwłaszcza składające się na nią prawda, natura i Prawo Boże, a przynajmniej prawo naturalne stanowią wymagania dla ludzkiej sprawiedliwości, w tym sprawiedliwości wspólnotowej, czyli demokracji i stanowi cel dla sprawiedliwości. To sprawiedliwość stanowi wymagania dla polityki, w tym idei, prawa i władzy.

,,Wydaje się, że Kościół, mimo prób jego rozbicia i podzielenia, ma świadomość wyzwania, jakie rzucił mu świat zrodzony z idei śmierci Boga,,.

Istotą faszyzmu jest nie tyle koncepcja faszystowskiego ideologa Nietzschego o śmierci Boga, ile przestępczy związek wiekiego kapitału, wielkich korporacji prywatnych ze skorumpowaną waadzą państwową dla ustanowienia władzy oligarchicznej miejszości nad zniewoloną większością, przy zachowaniu prawodawstwa komunizmu wojennego w oparciu o dyktat ,,praw kaduka,,. Dopiero pod możliwość wprowadzania tych ,,praw kaduka,, potrzebna była i wciąż jest koncepcja ,,śmierci Boga,,. Ta koncepcja ma więc tylko wymiar propagandowy, ale w faszyźmie, jak i w będących jego formą komuniźmie i socjaliźmie, które nie mają zakorzenienia w człowieczeństwie, a więc, ani w moralności, ani w prawości, ani w sprawiedliwości, ani nawet w polityce, jedynym zakorzenieniem w przestrzeni publicznej jest właśnie propaganda. Propaganda wsparta terrorem nibymediów nadających na rynek publiczny, wsparta terrorem waadzy zdecydowanej, by jej nie oddać nigdy.

Reasumując, trzeba podkreślić, że choć ,,świat wartości,, stoi znacznie wyżej od ,,świata polityki,, i to ,,świat polityki,, musi mu służyć, to niestety mamy dziś do czynienia z faszyzmem, który nie uważa się za zobowiązany do czegokolwiek, w tym do reguł polityki, a już zwłaszcza do dbałości o dobro wspólne narodów, których dotyczy. Faszyzm to nic innego, jak duża mafia, przestępcza organizacja mająca na celu partyjniactwo i prywatę, władzę bandytów, morderców, oszustów , zdrajców, pasożytów i przestępców wszelkiego rodzaju ustanawiająca powszechny terror tego, co niemoralne, włącznie z terrorem państwowych środków przemocy, mających w swych założeniach strzec społeczeństwo przed wszystkim, co się z faszyzmem kojarzy.

Narzuca się więc połne rozdzielenie władzy Papieża i władzy faszystów. Jednak to do Papieża należy decydujący głos, co do tego, czym się ma zajmować polityka, a więc i czemu w sferze publicznej ma się podporządkować katolickie społeczeństwo, a nie do faszystów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#343297