Wydarzenia w Fort Hood. Bazie Armii Amerykańskiej
Fort Hood, Texas jest bazą z której żołnierze amerykańscy są wysyłani do Iraku i Afganistanu. I oto w dniu wczorajszym Nidal Malik Hasan zastrzelił 13 i ranił 30 żołnierzy amerykańskich obojga płci. Zabijał w okrzykiem "Allach Akbar", "Bóg jest Wielki". Urodzony i wychowany w Stanach Zjednoczonych. Jest wierzącym i praktykującym muzułmaninem. W stpniu majora jest psychiatrą Armii Amerykańskiej, w przededniu wyjazdu do Afganistanu.
Według emerytowanego pułkownika Armii Amerykańskiej, Terry'ego Lee, wspólpracującego z Nidalem Malikiem Hasanem, Nidal bardzo często wdawał się w kłótnie i sprzeczki z innymi wojskowymi popierającymi wojnę w Iraku czy Afganistanie. Głęboko wierzył w obietnice Barracka Obamy, iż ten zakończy obie wojny.
Według liderów muzułmańskich w Kanadzie, zastrzelenie żołnierzy w Fort Hood nie miało nic wspólnego w wiarą czy religią Islamu. Może i nie, ale w takim razie skąd wziął się okrzyk dżihadystów? Nieistotne. Istotne jest, według mnie, zupełnie co innego. W jakim stopniu można obdażyć zaufaniem żołnierzy i oficerów wyznania mahometańskiego. Jak daleko można się w tym zaufaniu posunąć? A jeszcze bardziej istotne. Jak bardzo żołnierze i oficerowie muzułmanie byli, są czy będą odporni na propagandę Talibów, dżihadystów czy nawet tylko współwyznawców Islamu.
Niestety nie jest to ododobniony przypadek, kiedy wyznawca Islamu odwraca się od tych z którymi współżyje i współpracuje. Nie tak dawno był przypadek duchwnego muzułmańskiego służącego w Armii Amerykańskiej, również urodzonego i wychowanego w Stanach, a przkazującego informacje Talibom w Afganistanie. A ile jest przypadków tego rodzaju, które nigdy nie ujrzały i nie ujrzą światła dziennego?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1684 odsłony
Komentarze
Trochę za wcześnie
7 Listopada, 2009 - 07:10
na takie wnioski:
"Zabijał w okrzykiem "Allach Akbar" "- to jeszcze nie potwierdzona inofrmacja, która pojawiła się w mediach. Nie twierdzę, że tak nie było, ale gwoli ścisłości powinien Pan, Panie Jurandzie poczekać na potwierdzoną inofrmację.
"okrzyk dżihadystów" - wydaje mi się, że to nie jest okrzyk dżihadystów ale raczej zawołanie wszystkich muzułmanów. To jest część większego problemu, polegającego na tym, że wielu ludzi z kręgu cywilizacji zachodniej naiwnie wierzy w istnienie czegoś takiego, jak "pokojowy islam". Nie ma pokojowego islamu, islam w swojej istocie jest zawsze wojujący i radykalny. Często za to jego wyznawcy, który znaleźli się w krajach zachodnich mydlą oczy społeczeństwom tych krajów próbując wmówić im, że islam to taka pokojowa religia a na to co mówi i czyni kilku fanatyków nie trzeba zwracać uwagi. To są typowi agenci wpływu i ich propaganda.
Ale wracając do tematu: jeszcze nie wiadomo, co kierowało tym facetem. Są dwie możliwości: albo to był zaplanowany zamach terrorystyczny islamisty w mundurze US Army, albo facet był "czubem" któremu nagle odbiło. Wiele poszlak wskazuje raczej na pierwszą możliwość, ale na razie są to tylko poszlaki. Poczekajmy na potwierdzone wiadomości.
Pozytywne jest natomiast to, że jako oficer US Army facet dostanie (jak wyżyje) czapę. Co nie byłoby takie pewne, gdyby był cywilem.
A u nas...
7 Listopada, 2009 - 09:33
...to ,panie ,jeden psychiatra innego wyznania całe Siły Zbrojne rozkłada..i co,dostanie czapę?
Re:Trochę za wcześnie
7 Listopada, 2009 - 11:17
Zgadzam się, że nie ma "umiarkowanego", czy "wojującego" Islamu. Islam jest jeden niepodzielny. Wprawdzie różne grupy wyznawców Allacha walczą między sobą, ale to wcale nie oznacza, że nie zrobią "kęsim" po gardle niewiernym, wspólnie! Użyłem słowa "dżyhadyści" w określonym celu. Każdy wyznawca Islamu był, jest lub będzie prowadził dżihad przeciwko niewiertnym. Jest to jego święty obowiązek. Tak mu nakazuje Koran! A ci co wierzą w te idiotyzmy typu "umiarkowanego" Islamu, w pewnym momencie obudzą się z nożem w plecach, poderżniętym gardłem lub..... jako wyznawcy Allacha.
Obserwując społeczeństwa zachodniej Europy nie mam żadnych złudzeń co do tego, że w naprawdę bardzo przewidywalnym czasie, będziemy mieli pod bokiem Islam. Tym razem z zachodu.
Pozdr
______________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jurandzie
7 Listopada, 2009 - 12:23
ja sobie kiedyś czytam gadki jakiś lewaków. No i oni stwierdzają, że kalifat w zachodniej Europie w niedalekiej przyszłości istnieje tylko w umysłach prawicy. No to ciekaw jestem, kiedy im gardła zaczną ich pupilki podrzynać.
Poza tym muzułmanów można by wykorzystać do rozwiązania problemu lewicy, a poza tym wywoływać z ich użyciem niepokoje np. w Niemczech. Moim zdaniem zachodnia Europa zawsze była nam wroga, no im szybciej sczeźnie, to tym lepiej dla nas. Ze śmierci odwiecznego nieprzyjaciela należy się tylko cieszyć.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirkerze
7 Listopada, 2009 - 13:12
Jest coś w tym co mówisz. Dla wierzącego Muzułmanina, każdy nie-muzułmanin jest obecnym lub przyszłym wrogiem, tako rzecze Koran. Ale o wiele większym szacunkiem (respektem być może) Muzułmanin obdarza wierzącego człowieka innego wyznania (szczególnie Chrześcijanina lub Żyda, innych uważają za ateuszy lub pogan) niż zalicyzowanego, spedalonego tolerastę. I myślę, że to widać w traktowaniu ludzi przez Muzułmanów na Zachodzie.
Uważam że z krajami muzułmańskimi można handlować i układać się, znając granice tego co z nimi można a co nie można (w sensie na co można im pozwolić, a na co nie).
Niemniej, równocześnie uważam, że machmudów na własnym podwórku, szczególnie Arabów i Muzułmanów bałkańskich, należy tępić dosyć bezlitośnie.
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
Mustrumie
7 Listopada, 2009 - 13:18
to się załatwia przepisami imigracyjnymi i brakiem socjalu. Przecież te miliony turbanów do Europy przyciągnęły zasiłki. Gdy takich rzeczy nie ma, to oni się nie pchają. A drugim zabezpieczeniem są przepisy imigracyjne.
Heider w Austrii postulował swego czasu zakaz budowy meczetów. Ja też byłbym skłonny go poprzeć, ale z wyjątkiem Tatarów, którzy mieszkają na ziemiach polskich od bitwy pod Grunwaldem.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Racja
7 Listopada, 2009 - 13:53
Poza tym, Tatarzy już meczety mają, i żyją spokojnie jako lojalni obywatele RP od tych 600 lat. Co więcej, nowi imigranci muzułmańscy bardzo psują im szyki.
Arabowie (i w mniejszym stopniu Turcy) uważają Tatarów za gorszy sort Muzułmanów. Zaludniając Tatarskie meczety, powidują presję w kierunku radykalizacji, co np. powoduje wielkie kłopoty dla Mułły Miśkiewicza (który był/jest? głównym przywódcą polskich Tatarów).
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
Re: Racja
7 Listopada, 2009 - 22:47
Idąć dalej czas najwyższy na 1 dywizje arabską (ciężką ) .
Błąd Europa robi -