Mistrz pierdzenia

Nickiem: Kassandra posługiwalam sie od dłuzszego czasu na forach niezależnych, jakież było moje zdziwienie, kiedy na niepoprawnych /gdzie jeszcze nie byłam zalogowana/ zaczął ktos pisac pod tym samym nickiem tyle, ze pisanym małą literą. Co ciekawsze - owe wpisy charakteryzuja się w większości mentorskimi uwagami na temat rzekomych wulgaryzmów jakich używają autorzy tekstów. Śmiem podejrzewac, że owa kassandra nie ma wielkiego "polotu intelektualnego" i z reguły nie rozumie kontekstów wypowiedzi - droga kassandro - autorzy tekstów, ktore ciebie tak bulwersują - nie mają absolutnie nic gorszacego, a jeśli ciebie gorszą - wyloguj się z niepoprawnych.pl i przestan uprawiac demagogię.

Język jest na tyle bogaty,że umożliwia nam opisywanie zastanej rzeczywistości w adekwatny sposób.A w przypadku tego człeka jak najbardziej adekwatne są akurat te ,a nie inne środki językowe. Trzeba wiedzieć kiedy i jak z nich korzystać,a Ty nie masz z tym kłopotów.

Jest taka historyjka o Mistrzu i jego uczniach.Mistrz opowiadał uczniom o jakimś człowieku pełnym pychy,który uważał się za boga.Wszyscy uczniowie byli mniej lub bardziej poruszeni,ale żaden nie reagował,z wyjątkiem jednego,który słysząc słowa Mistrza krzyknał "a to skurwiel! ".Wszyscy byli zgorszeni takim wulgarnym zachowaniem się ucznia,a wtedy z nieba odezwał się głos Boga" nie potępiajcie go,bo własnie on zareagował z głębi szczerego serca i właśnie on najbardziej mnie miłuje."

pzdr

Z Pani wypowiedzi wynika , ze nie jest dla Pani istotna treść wypowiedzi lecz jedynie jej styl. Niech Pani poda rękę profesorowi Niesiołowskiemu ( podobny poziom wykształcenia jak sądzę ) i zapisze się do partii Palikota , - treść i styl wypowiedzi ma on wyjatkowo poprawne.

Moze najpierw powiem o sobie. Urodzilem sie i zyje za oceanem. Polskiego jezyka uczyli mnie moi rodzice – dzialacze podziemnej Solidarnosci. Teraz w przerwach w studiach, gdy tylko moge, przylatuje na wakacje do Krakowa na dalsza nauke jezyka i kultury polskiej. Przy okazji porownuje rzeczywistosc polityczna, jezykowa i kulturowa.

Zainteresowania polityczne prowadza mnie czasem do przysluchiwania sie dyskusjom w internecie. Trafiam tez do niepoprawnych. W wiekszosci podzielam poglady glownych dyskutantow. Niestety przezywam czasem, powtarzam czasem, okresy “schizofrenii poznawczej”. Czesto z jednej strony wydaje mi sie, ze zgadzam sie z intencja piszacego. Ale zaraz pojawia sie u mnie watpliwosc czy z tym czlowiekiem, z jego pogarda dla innych, z jego ponizaniem osoby ludzkiej adwersarza politycznego i wreszcie z jego kloacznym (nowe slowko z Krakowa) jezykiem chcialbym miec cos wspolnego. Takiej Polski po sprowadzeniu sie do kraju budowac ja nie chce.

Ja pytam, kto moze wspomniec w towarzystwie, ktore szanuje, albo przy obiedzie, wpis Kryski? To jest obrzydliwe! Wymiotowac sie chce. Nawet jesli Kryska mial dobre intencje. Dobrymi intencjami jest pieklo wybrukowane.

Do Sybilii mam pytanie czy to Kassandra nie podobala sie jej (pamietam niedawno) wtedy gdy samotnie protestowala obecnosci zdjecia, duzego obrzydliwego g..., na jednym z wpisow?

I na koniec, co jest w tym zlego, gdy osoba protestuje przeciwko sformulowaniom zywcem z ubikacji publicznej? Odpowiadaja niektorzy, zeby czytac w kontekscie. Ale co zrobic kiedy nie mozna przejsc przez tytul dalej? W tym przypadku jest oczywiste, ze kilka osob urzadza tutaj Kassandrze “polowanie na czarownice”. Na pewno rodzice uczyli mnie innego sposobu wypowiadania moich mysli i innego jezyka.

Pozdrawiam, Jurek

Bardzo Cię cenię i szanuję. Masz odwagę, której wielu brakuje;   zapał , którego wszystkim życzę.  Niech Cię nie irytują  wpisy Pani kassandry . Ona należy do osób, które cenią FORMĘ.  W pewnych sytuacjach bon ton jest po prostu komiczny!

kassandra, trafila Pani swoimi komentarzami w dziesiatke. Niestety, na tym blogu jestes (prawie) jak ten “glos wolajacego na puszczy” ... Czy pani pisze na wlasnym blogu?
Pozdrawiam, Jurek