Marian Krzaklewski - czyli nieważne z jakiej listy,byleby bliżej koryta
Lider podkarpackiej listy PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego Marian Krzaklewski powiedział, że gdyby prezes PiS Jarosław Kaczyński zaakceptował jego kandydaturę, to on prawdopodobnie startowałby z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Krzaklewski poinformował, że zanim został zaproszony na spotkanie z wicepremierem Grzegorzem Schetyną (PO), politycy PiS z Gdyni oraz działacze Solidarności prowadzili rozmowy na temat jego kandydatury z listy PiS.
Jak relacjonował na konferencji prasowej w Rzeszowie, doszło do spotkania przewodniczącego NSZZ "S" Janusza Śniadka z prezesem PiS, na którym związek przedstawił listę kandydatur. - One nie zostały zaakceptowane, jeśli chodzi o dwie osoby ze Śląska i o mnie. Po tym gdy wiedziałem, jak ta kwestia się zakończyła, spotkałem się ze Schetyną - mówił Krzaklewski.
Zaznaczył, że nie rozmawiał bezpośrednio z prezesem PiS, dlatego nie wie z jakiego powodu jego kandydatura nie została zaakceptowana.
Do kandydowania z listy PO, jak mówił Krzaklewski, przekonał go przewodniczący regionu śląsko-dąbrowskiej "S" Piotr Duda.
Jego zdaniem, decydujące były też rozmowy z Grzegorzem Schetyną, który przekonał go, że Platformie "chodzi o konkretny projekt, żeby przyciągnąć ludzi, którzy pracowali w strukturach UE i którzy koncentrują swoje poglądy w ramach chrześcijańskiej demokracji europejskiej".
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6471448,Krzaklewski__J_Kaczynski_nie_zaakceptowal_mojej_kandydatury.html
http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=04f43e49-cc6d-49b7-8a09-a44ad82d5d2c
Dla pięknego Mariana nieważne skąd startować lecz byle być na liście i gotów nawet pakt z samym diabłem podpisać aby tylko zaistnieć.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2556 odsłon
Komentarze
piękny Marian
6 Kwietnia, 2009 - 23:35
oszołom z Ciemnogrodu
jest chyba podobnym bucem jak RadSik. Kaczor wiedział dlaczego nie chce takiego "kandydata". A może Marian chce znowu kierować Buzkiem z tylnego siedzenia? Moim zdaniem piękny Marian to człowiek o bardzo ograniczonych horyzontach, działacz Solidarności szczebla zakładowego to szczyt jego możliwości. Nic więc dziwnego, że ten jego AWS rozsypał się i nawet śladu po nim nie zostało - poza paroma debilnymi "reformami". Mam nadzieję, że ludzie na Rzeszowszczyźnie spuszczą Mariana tam gdzie jego miejsce.
oszołom z Ciemnogrodu
ciągnie swój do swego.
6 Kwietnia, 2009 - 23:42
Z jednej strony uwidacznia się parcie na synekurki (czyli pęd do koryta), z drugiej strony rozszalała się łapanka na "nazwiska". SLD nie jest lepsze niż PO i jak im skrewił Kondrat, to kusiło Łazukę (od dawna niemal dementa, faceta skończonego zawodowo kilkadziesiąt lat temu).
Znacie kawał o reanimacji mumii egipskiej? Otworzyła oczy i spytała: "A Miecju Fogg jeszcze spijewa???)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"