Godzina "W"
Godzina W (Wybuch) lub (Wystąpienie) – kryptonim rozpoczęcia powstania warszawskiego o godz. 17:00, we wtorek 1 sierpnia 1944.
Dzień wcześniej, 31 lipca, pułkownik Antoni Chruściel (ps. "Monter") wydał rozkaz następującej treści:
- ALARM – do rąk własnych! Dnia 31.7. g. 19.
Nakazuję W dnia 1.8. g. 17.00.
Adres m. p. Okręgu: Jasna 22 m. 20 czynny od godziny W. Otrzymanie rozkazu natychmiast kwitować. (-) "X" .
W planach KG AK moment wybuchu powstania przewidywano na wczesne godziny ranne lub późne wieczorne. Na osobistą prośbę Montera, plan ten jednak zmieniono[1]. Wiązało się to ze wzmożonym ruchem ulicznym panującym w godzinach popołudniowych a związanym z powrotem mieszkańców z pracy do domów. To według dowództwa miało ułatwić wtopienie się w tłum żołnierzom zmierzającym do punktów koncentracji swoich oddziałów, jak również transport broni, amunicji, itd.
DZIŚ IDĘ WALCZYĆ - MAMO
tekst Józef Andrzej Szczepański "Ziutek"
Dziś idę walczyć - Mamo,
Może nie wrócę więcej,
Może mi przyjdzie polec tak samo
Jak tyle, tyle tysięcy.
Poległo polskich żołnierzy
Za wolność naszą i sprawę
Ja w Polskę, Mamo, tak strasznie wierzę
I w świętość naszej sprawy.
Dziś idę walczyć - Mamo kochana,
Nie płacz, nie trzeba, ciesz się jak ja,
Serce mam w piersi rozkołatane
Serce mi dziś tak cudnie gra.
Miał zaledwie 11 lat. Ale w sierpniu 1944 r. nie wahał się ani chwili. Na ochotnika przystąpił do walk w Powstaniu Warszawskim. Po bohaterskiej akcji miał zostać odznaczony Krzyżem Walecznych. Armia Krajowa nie zdążyła uhonorować małego bohatera. W 21 dniu powstania Wojtek Zalewski ps. Orzeł Biały zginął w Środmieściu. Został pochowany na podwórzu domu przy ul. Ceglanej.
Już nie wróci twój chłopiec - dziewczyno...
tekst Józef Szczepański "Ziutek"
Już nie wróci twój chłopiec - dziewczyno,
Nie wróci...
Padł na linii za Polskę za sprawę,
Za zburzoną, skrwawioną Warszawę.
Bił się mężnie i jak żołnierz zginął!
Tyś została i płaczesz dziewczyno,
I tak strasznie ci serce się smuci.
Nie płacz biedna, dziś łzy nie pomogą,
Na próżno...
Nie padł pierwszy i nie padł ostatni,
Ból zduś w głębi i zęby dziś zatnij
I idź dalej ciernistą swą ścieżką
W pierwszej linii, gdzie walczą żołnierze,
Służyć Polsce - jak oni dziś służą!
Byli młodzi i piękni .
Przeżywali tak jak każdy z nas swoje smutki i radości.
Każdy z nich miał swoje plany i marzenia na przyszłość, i nie była to wojna.
Na pewno kochali i byli kochani, dlatego tak bardzo chcieli żyć...
Gdy nadeszła godzina " W" nie wahali się , chociaż wielu zapewne odczuwało lęk lub strach.
Bardzo chcieli walczyć i zwyciężyć, a potem wrócić do bliskich w wolnej Warszawie.
Za swoje marzenia o wolności zapłacili najwyższa cenę.
Pamiętajmy o nich dzisiaj i zawsze!
Chwała i Cześć Bohaterom!
A jak będzie już po wojnie...
tekst Józef Szczepański "Ziutek"
A jak będzie już po wojnie,
Będzie miło i spokojnie,
I dostatnio i wygodnie,
I dziewczęta zdejmą spodnie,
I będziemy masło wsuwać,
I nie będą "szafy" fruwać,
Także skończą swe wybryki
Zwariowane granatniki,
Będzie Polska z wolą Bożą
Gdzieś od morza aż do morza,
A młodzieńcy z "Parasola"
Będą grali wielkie role
W dyplomacji, rządzie, sejmie,
Może wspomnień czar cię przejmie
I pamiętnik ten otworzysz,
Okulary na nos włożysz,
I przeczytasz te słów parę,
No i wspomnisz starą wiarę,
Może Ziunia maskę wspomnisz
Co tak kochał cię ogromnie.
- Dzięki Powstaniu nie udało się nas skomunizować – mówi portalowi Fronda.pl Stanisław Krupa, żołnierz Batalionu Zośka, autor książki „X Pawilon”.
- Jestem z Batalionu Zośka. Uważam, że gdyby nie było Powstania Warszawskiego, to nie byłoby „Solidarności”. Powstanie utrwaliło pojęcie do wolnej Polski, do wolności. To spowodowało, że nas nie udało się skomunizować. To była lekcja wyciągnięta przez społeczeństwo z Powstania Warszawskiego.
Różnie można mówić, ale dla mnie Powstanie było koniecznością dziejową. Czekaliśmy na nie. Po to się przygotowywaliśmy, szkoliliśmy aby walczyć, aby w nim walczyć.
Pamiętajmy, że nie było to wbrew społeczeństwu Warszawy, które przecież wybuch Powstania przyjęło przychylnie – dodaje Krupa.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/zolnierz_zoski_o_powstaniu_warsza...
- "Ale świętości nie szargać, to boli" - powiedział Stańczyk do Dziennikarza w "Weselu" Wyspiańskiego.
I to dedykuje nowoczesnym i jewropejskim salnowcom.
Przed świętosciami salonowcy na kolana!
Krzysztof Kamil Baczyński (1921 - 1944)
"I jeden z nas - to jestem ja,
którym pokochał. Świat mi rozkwitł
jak wielki obłok, ogień w snach
i tak jak drzewo jestem - prosty.
A drugi z nas - to jestem ja,
którym nienawiść drżącą począł,
i nóż mi błyska, to nie łza,
z drętwych jak woda oczu." *
K.K. Baczyński urodził się 22 stycznia 1921 r. w Warszawie. Był synem Stanisława Baczyńskiego pisarza i krytyka, uczestnika trzeciego z powstań śląskich i Stefanii z domu Zieleńczyk, nauczycielki, autorki podręczników szkolnych. Ukończył jedną z najbardziej renomowanych w okresie międzywojennym szkół warszawskich - Gimnazjum im. Stefana Batorego, gdzie krótko przed wybuchem II wojny światowej zdał maturę.
Obdarzony nieprzeciętnymi zdolnościami plastycznymi planował studia na warszawskiej ASP i karierę ilustratora - grafika, myślał też o studiach we Francji. Wybuch II wojny światowej oraz tragedia rodzinna - śmierć ojca w lipcu 1939 r. raz na zawsze przekreśliły te plany.
1 sierpnia 1944 r. Baczyński wyszedł ze swego mieszkania przy ul. Hołówki i udał się na konspiracyjną zbiórkę w rejon placu Teatralnego, tam zastało go Powstanie Warszawskie. Nigdy więcej nie było mu już dane wrócić do domu ani spotkać swej żony. Krzysztof ginie tragicznie z bronią w ręku 4 dnia Powstania w walkach toczonych w pałacu Blanka trafiony kulą snajpera. 31 sierpnia 1944 r. wciąż nieświadoma śmierci męża Barbara przebiegając ulicę zostaje trafiona w głowę odłamkiem pocisku moździerza. Umiera nazajutrz 1 września. Małżonkowie pochowani są razem na Powązkach Wojskowych między kwaterami "Zośki" i "Parasola".
Powstanie Warszawskie stało się symbolem tego co w naszym narodzie najlepsze: ofiarności, męstwa, gotowości poświęcenia dla zbiorowości.
Cześć ICH Pamięci!
http://www.kudlicki.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=201:...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5537 odsłon
Komentarze
"Przed świętościami salonowcy na kolana!"
1 Sierpnia, 2012 - 15:08
Dzięki, Kryska.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
WARSZAWO MA!!! Powiedz
1 Sierpnia, 2012 - 15:50
WARSZAWO MA!!!
Powiedz dlaczego tylu jest wokół zaprzańców i zdrajców?
Dlaczego tak wiele antypolskich mend ssie Ciebie WARSZAWO i Polskę?
CHWAŁA POWSTAŃCOM WARSZAWY i JEJ NAJMŁODSZYM OBROŃCOM.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Kryska
1 Sierpnia, 2012 - 16:43
Piękny wpis Krysko, dziękuję.
Pozwól, że dodam jeszcze jeden wiersz Baczyńskiego.
"Zwycięzcy"
Wiatr szeroki nam czoła obliże,
jak lew westchnie i przestrzeń wydmie
ponad nami. A jeszcze wyżej
łuna świśnie ogromnym skrzydłem.
Głowy nasze - owoc upalny,
rozszalał włosów płomienie
deszcz omyje jędrny i walny,
aż się do snu schylą na ziemię.
Jeszcze chleby, jabłka jak księżyc
stół sosnowy zalęgną kołem,
dłonie szorstkie, tak nieporęczne,
chleb przełamią z bożym aniołem.
A na skronie, gdy sen nas stłumi,
gdy będziemy znów ludzie prości,
blask nam spadnie i ten zrozumie,
żeśmy w wierze doszli miłości.
Pozdrawiam
RB
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Pozwól, że dodam jeszcze jeden wiersz Baczyńskiego.
1 Sierpnia, 2012 - 17:24
Pani!
1 Sierpnia, 2012 - 17:03
Daję dziesiątkę za zwyczajnie piękny wpis.A na to,że ktoś Cię nie lubi- kichaj.Marnota nad marnotami.
Marnota nad marnotami.
1 Sierpnia, 2012 - 17:16
taka marna gnido-wesz śledzi kazdy mój wpis i pałkuje
pzdr
Krysko, ten śmieć nie tylko Twoje wpisy śledzi.
1 Sierpnia, 2012 - 17:20
Śmieci takie już są: wszędzie i nic nie warte.
Nie wiem, jak Ty to robisz, ale co Cię czytam, to płaczę...
1 Sierpnia, 2012 - 17:17
Może to wiersze, może to dziś taka chwila.
To teraz Ty sobie popłacz: Krzysztof Kamil Baczyński "Do Basi":
Miła moja, kochana. taki to mroczny czas.
Ciemna noc, tak już dawno ciemna noc, a bez gwiazd,
po której drzew upiory wydarte ziemi - drżą.
Smutne nieba nad nami jak krzyż złamanych rąk.
Głowy dudnią po ziemi, noce schodzą do dnia,
dni do nocy odchodzą, odchodzi czas we snach.
A serca - tak ich mało, a usta - tyle ich.
My sami - tacy mali, krok jeszcze - przejdziem w mit.
My sami - takie chmurki u skrzyżowania dróg,
gdzie armaty stuleci i krzyż, a na nim Bóg.
Te sznury, czy z szubienic? długie, na końcu dzwon -
to chyba dzwon przestrzeni. I taka słabość rąk.
I ulatuje - słyszę - ta moc jak piasek w szkle
zegarów starodawnych. Budzimy się we śnie
bez głosu i bez mocy i słychać, dudni sznur
okutych maszyn burzy. Niebo krwawe, do róży
podobne - leży na nas jak pokolenia gór.
I płynie mrok. Jest cisza. Łamanych czaszek trzask;
i wiatr zahuczy czasem, i wiek przywali głazem.
Nie stanie naszych serc. Taki to mroczny czas.
Krzysztof Kamil Baczyński "Do Basi":
1 Sierpnia, 2012 - 17:27
CUDO ossalo
pzdr
Kryska & Ossala...
1 Sierpnia, 2012 - 18:21
dokladnie w godzinie W !
1 Sierpnia, 2012 - 17:44
Czytalem Twoj txt dokladnie w godzinie W.
Przypadek ?
pozdro, Kryska !
godzina W na placu przed metrem Centrum:
baca.
Przypadek ?
1 Sierpnia, 2012 - 18:01
Wszystko w życiu jest przypadkiem...za wyjątkiem przypadku .
pydr
perfidia michnikowcow !
1 Sierpnia, 2012 - 18:08
Zobacz tylko ankiete u michnikowcow na temat godziny 'W'.
I odpowiedzi Aaaadasiowych lemingow:
42%
Nie, to była nasza klęska (1297)
34%
Tak, to był wielki zryw Polaków (1060)
15%
Nie obchodzę rocznic (481)
9%
Nie wiem, co zrobię (278)
Liczba oddanych głosów: 3116
Więcej... http://wyborcza.pl/0,0.html#ixzz22JLqzCRi
baca.
Baco, "Nie z nami te numery, Michnik!!!"
1 Sierpnia, 2012 - 18:14
Głosy na "tak" są z miasta, a głosy na "nie" są głosami pracowników gówna.
Chcesz, żeby ryzykowali stratę pracy? Chcesz, żeby masa tego ścierwa zalała inne firmy?
Niedoczekanie!
Niech siedzą w swoim smrodzie!
michnikowe propwokacje w godzinie "W"
1 Sierpnia, 2012 - 18:27
Wiesz co,
mialem przeczucie, ze ta bolszewia cos wymysli w godzinie "W".
I nie pomylilem sie ;)
Ale glosy na NIE to nie tylko pracownicy gowna.
To takze ich fani, czytajacy to scierwo na internecie.
pozdro, Ossalo !
baca.
Och! Turyści łonowi już
1 Sierpnia, 2012 - 21:10
Och!
Turyści łonowi już tak mają, że przy każdej nadarzającej się okazji, chcą się polskiej krwi napić.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Norman Davies u 'saloniarstwa' z radia TOK FM
1 Sierpnia, 2012 - 18:20
Zerknij jeszcze na opinie 'znanego historyka', Normana Daviesa na temat obchodow kolejnych rocznic Powstania Warszawskiego. Salonowy historym ma odjazd, podobny do 'wrzeszczacego staruszka', Wladyslawa Bartoszewskiego:
baca.
Norman D.! Jak już człowiek zaczyna tak od rzeczy bredzić, to,
1 Sierpnia, 2012 - 18:31
owszem, pora kończyć, ale chyba ze sobą! A już na pewno ze wszelką publicystyką!
bozyszcze
1 Sierpnia, 2012 - 18:42
Ossalo,
ten historyk ciagle jest bozyszczem u naszego lokalnego saloniarstwa.
Oni traktuja te jego wynurzenia jak... slowo objawione.
Michnik nie ma juz takieg wziecia... ale Norman Davies jeszcze ma.
Niestety ;(
baca.
Wiem, ale "trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść"
1 Sierpnia, 2012 - 18:50
Davies język polski zna - niech sobie posłucha i spada.
Temu panu już dziękujemy.
Baca - kontrasty
1 Sierpnia, 2012 - 19:16
Historyk, prof. W.Roszkowski w "SE" :
- Kiedy słyszę różnych mędrków oskarżających dowództwo AK o rozpoczęcie beznadziejnej walki, odwróciłbym pytanie. Dlaczego mieli nie rozpoczynać walki? Taka intelektualna "łatwizna" jest możliwa, gdy nie rozumie się kontekstu, w którym powstanie wybuchło. Wszystkich okoliczności i dylematów. Schemat Powstania Warszawskiego zastosowano nie tylko u nas. Także w Paryżu. Tamto powstanie stało się mitem założycielskim współczesnej Francji.
- To prawda, tyle że tam byli alianci, a nie kolejni okupanci.
- I to pytanie, na ile w 1944 roku alianci mogli bądź powinni wierzyć Sowietom w wojnie z Niemcami. Dziś z perspektywy 60 lat łatwo przekreślać takie rzeczy lekkim stwierdzeniem. Przy okazji budując mity.
- Mity takie jak?
- Choćby ten, że gdyby powstanie nie wybuchło, ta wspaniała młodzież z AK przeżyłaby i działała dla kraju.
- Mit dość powszechny w PRL...
- Sami komuniści, którzy to opowiadali, wiedzieli, że żołnierze AK byliby straceni, bo wywiezieni na Wschód przez Sowietów. Jeszcze przed wybuchem powstania trafiło tam 40 tysięcy AK-owców! Ludność cywilna może ucierpiałaby mniej, ale skąd niby to wiemy? A Festung Breslau?
Całość tu :
http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/prof-wojciech-roszkowski-gupie-gadanie-o-powstaniu_271500.html
Pozdrawiam.
contessa
_________________
30.08.1980 - DNIEM ZDRADY NARODOWEJ
http://stoczniagdanska.info/aktualne-wydarzenia.html
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Poruszające do dna duszy fotografie
1 Sierpnia, 2012 - 19:16
A swoją drogą … jak długo jeszcze, bez pomówienia o „wzniecanie nienawiści,” pozwolone nam będzie publicznie i grupowo się wzruszać?
I modlić się za Ojczyznę ...
Wiktoria