Bajka dla idiotów

Obrazek użytkownika kryska
KawiarNIA

Zgaś światło, bo lodowiec topnieje!
Wyłącz światło dla ziemi!
Świeć przykładem, wyłącz światło!....

Takie i inne bzdety wciskali nam wczoraj medialni propagandziści globalnego ocieplenia klimatu.

- Nie trzeba być naukowcem, żeby dostrzec absurd tej imprezy. Eksperci od dawna martwią się, co będzie, gdy kiedyś w zabawie postanowi wziąć udział większa liczba ludzi (na razie większość szczęśliwie puka się w czoło). System energetyczny, najpierw odciążony, a następnie obciążony maksymalnie, gdy w krótkim czasie ileśset tysięcy ludzi postanowi na powrót włączyć światło, może nie wytrzymać. Oczywiście wpływ tej zabawy na emisję CO2 jest zerowy – elektrownie nie mogą na godzinę przestać pracować, muszą wytwarzać prąd cały czas, zatem gdyby Godzina dla Ziemi się rozpowszechniła, dałoby to tyle, że ów prąd szedłby w powietrze, co zresztą też jest problemem dla energetycznej infrastruktury.

Osobna sprawa to wiarygodność bajeczki o globalnym ociepleniu i rychłym klimatycznym Armagedonie. A jeśli już w nią w ogóle wierzyć, to nie od dziś wiadomo, że głównym źródłem zagrożenia nie są ani elektrownie, ani samochody, ale zwierzęta hodowlane, statki czy oceany. Ale rolnikom – czy tym bardziej oceanom – nikt przecież nie przykręci śruby. Z punktu widzenia piaru europejskich polityków lepiej jest narzucać zwykłym ludziom coraz wyższe koszty, związane z coraz bardziej wyśrubowanymi normami emisji spalin czy pakietami klimatyczno-energetycznymi.

Dlaczego w tę zabawę dla idiotów angażuje się taka liczba ludzi znanych czy też organizacji pozarządowych? Motywacje są dość czytelne. Możemy je podzielić na kilka kategorii.

Kategoria pierwsza: instytucje żyjące z ekologii. Racją bytu wszelkich greenpeace’opodobnych struktur jest przekonywanie polityków i zwykłych ludzi, że zagrożenie jest realne. Z tego mają kasę i wpływy.

Kategoria druga: pożyteczni idioci (określenie tow. Lenina). Tu kwalifikują się głównie celebryci, także w Polsce nawołujący do gaszenia światła. Zwykle płyną z prądem, a że możliwości umysłowe mają ograniczone, więc nie są w stanie sami przeanalizować sytuacji. Gdyby modnie było nawoływać do grzebania w nosie małym palcem prawej nogi, też by to robili.

Kategoria trzecia: politycy. Tu mamy dwie podkategorie. Pierwsza to cynicy, którzy potrzebują jakiegoś leitmotivu swoich skądinąd pustych rządów, a walka z globalnym tym czy tamtym świetnie się do tego nadaje. Godzina dla Ziemi pełni w tym wypadku taką rolę jak seanse nienawiści w „Roku 1984” – jednoczy zindoktrynowanych wokół jednej sprawy. Druga podkategoria to ci, którzy zawsze zrobią, co wypada, bo inni tak robią.

Tu kwalifikuje się np. prezydent Komorowski, który ogłosił, że zgasi Pałac Prezydencki (ciekawe, czy przy okazji zgaszono jakieś znicze). Czy można sobie wyobrazić prezydenta Czech Vaclava Klausa, bezmyślnie biorącego udział w Godzinie dla Ziemi? Nie, bo Vaclav Klaus, w przeciwieństwie do Bronisława Komorowskiego, myśli samodzielnie, a o micie globalnego ocieplenia napisał książkę. Prezydent RP mógłby niestety napisać książkę tylko o gaszeniu zniczy i chowaniu krzyża.

http://www.fakt.pl/Warzecha-Godzina-dla-Ziemi-i-idiotow,artykuly,99871,1.html

Zgadzam się całkowicie z Warzechą i jego ocena tego kabaretu dla idiotów.

W tym kabarecie wziął udział pajac IIIRP postkomunistycznej o czym zaćwierkał, że było mu fajnie i ciemno.

W IIIRP postkomunistycznej kazdy znajdzie cos dla siebie.
Coś nie dla idiotów

a to powinno być potwierdzone swiadectwem lekarskim.

A co dla idiotów?

i zgaszona żarówka.

Dla wiecznie zadowolonego i suszącego zęby bUla

gola dupa i to nie po ciemku.

Władza IIIRP postkomunistycznej idiotami stoi.

Brak głosów

Komentarze

To wszystko jest brutalnie szczere i co najgorsze... prawdziwe! Podobne akcje, typu zastąpmy żarówki świetlówkami przyczyniają się, wbrew pozorom, do zanieczyszczenia środowiska.

Tylko czekać, jaki będzie kolejny proekologiczny pomysł naszych włodarzy, za którym ochoczo polecą tłumy idiotów. "Normalnie strach się bać".

 

Quidquid agis prudenter agas et respice finem. Publius Ovidius Naso

Vote up!
0
Vote down!
0

Quidquid agis prudenter agas et respice finem. Publius Ovidius Naso

#346621

Płemieł to albo :
a/ kompletny matoł
b/ przed zgaszeniem nie przeczytał co mu napisali pijarowcy
c/ profilaktycznie przyzwyczaja się do miejsca gdzie jest ciemno

Niepotrzebne skreślić.

Jeśli odp. "c" to niech codziennie gasi światło na godzinę i jednocześnie stosuje okłady z borowiny.

Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#346624

gość z drogi

a nami rządzą niedouczeni wariaci....

jeden samolot robi więcej zadymy,niż ileś tam żarówek...jedno "westchnięcie "wulkanu

wystarczy  za miasto i jego oświetlenie...

ot idioci ....

Krysko dycha z pozdrowieniami :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#346631