MOCNE CZARY ZBIGNIEWA ZIOBRY

Obrazek użytkownika szczurbiurowy
Kraj

Jest taki moment w życiu mężczyzny gdy wie on, że może wszystko i świat ma u stóp. I jaka by przeciwność losu nie nastała, to w tym momencie zostanie pokonana. Po prostu - jak mówią Indianie i bloger Braciamokwe - mocne czary!

Przypływ adrenaliny jaki następuje, zupełnie pierwotna, z praczasów wewnętrzna mobilizacja, sprawia, że jeśli ktoś stanie na drodze, to zostanie po prostu zmieciony. Zwłaszcza, jeżeli mężczyzna taki jest dominantem i jest niezależny finansowo. W tym momencie nie ma na niego mocnych. Choćby i realistycznie licząc stał na przegranej pozycji.

Jaki to moment? 

Urodzenie pierwszego dziecka. 

Znam to z własnego doświadczenia. Pierwsze prawdziwe pieniądze zarobiłem następnego dnia po urodzeniu się mojej córki. Zaraz potem pojawiły się nowe okazje i życie poszło do przodu. Z dnia na dzień.

Ludzie odbierają też język niewerbalny. Odbierają to, że Ziobro nikogo się w tej chwili nie boi, bo urodziło mu się dziecko i jest tak dokoksowany tym, że choćby i dziesięciu Hoffmanów z Błaszczakami nad nim stało, to i tak się tylko otrząśnie. Jest przekonany o swojej racji, świat ma u stóp, ma czas na zbudowanie silnego ugrupowania, a naprzeciw siebie - tak ich widzi - mięczaków, którzy boją się własnego cienia. Tak wygląda świat w oczach Ziobry, który ma kilkudniowego syna i taki power, że zarówno media, jak wrogowie polityczni mogą mu skoczyć. 

Jeśli ktoś wybrał na moment rozprawy z nim chwilę, gdy miał mu się narodzić potomek, to chyba nie wziął pod uwagę tej prostej zależności pomiędzy agresywnością i postawą zdobywcy, a faktem narodzin dziecka. Albo ten ktoś sam dzieci nie ma, albo jest dupą wołową, a nie mężczyzną. Jeśli chciał się pozbyć Ziobry, to mógł to zrobić albo dużo wcześniej, albo dużo później. W tej chwili Ziobro ma mocne czary i prędzej on rozjedzie PiS niż PiS jego. 

Pierwszy dowód już mamy - powstanie klubu Solidarna Polska - 16 posłów.

Najciekawsze dopiero przed nami.

I to bardzo źle, bo czerwoni się tylko cieszą i zacierają ręce. Zamiast skoncentrować się na pokonaniu czerwonego - będzie wewnętrzna nawalanka. Ciekawe kto był inicjatorem całej tej rozpierduchy, chciałbym zobaczyć tę postać, żeby wiedzieć nareszcie, kto jest kto.

A przy okazji, wzorem Coryllusa zapraszam na swoją stronę www.szczurbiurowy.com , gdzie z okazji zbliżającej się okrągłej rocznicy stanu wojennego sprzedaję ostatnie egzemplarze mojej książki.

Brak głosów

Komentarze

Pański tekst opiera się na twierdzeniu o omnipotencji świeżo upieczonego ojca. Czy mógłby pan udostępnić czytelnikowi odpowiedni odnośnik literaturowy dokumentujący opisywane zjawisko (psychologia, psychiatria, socjologia … ?). Inaczej pozostanie z tego tekstu jedynie … „power” rynsztoka użytych wulgaryzmów.

A można było dopisać na końcu uwagę, że z braku argumentów, poza przewijającym się przez tekst pseudo-psychologicznym bełkotem, użyto w tym tekście ordynarne wyrażenia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#198274

To że Pati Koti urodziła Zbyszkowi dziecko nie czyni z niego nadczłowieka. A co do języka wpisu - jest on dostosowany do poziomu intelektualnego zapodanej treści.
oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#198362