Pomysł na Trzeciego Maja

Obrazek użytkownika Budyń78

Strona internetowa "Dziennika" proponuje nam alternatywny, o wiele przyjemniejszy od tradycyjnego, sposób spędzania 3 maja. Podczas gdy nasza nudna tradycja ma nam do zaproponowania głównie msze święte, drętwe przemówienia i równie drętwe koncerty patriotyczne, na całym świecie trzeci dzień maja znany jest jako "Dzień nagiego ogrodnictwa". Tekst opatrzony przewrotnym i dowcipnym nadtytułem "Niech się święci 3 maja!" zaczyna radosny apel: "Jeśli w drodze na uroczystości trzeciomajowe ujrzysz w krzakach golasa, nic nie stoi na przeszkodzie, by do niego dołączyć!". "Dziennik" przyłącza się do inicjatywy amerykańskich naturystów i namawia: "3 maja należy znaleźć okazję by się rozebrać i zająć swoim (albo cudzym) ogrodem. Jeśli się wstydzisz, zacznij sam a potem zaproś rodzinę i przyjaciół. Możece założyć nawet własny klub golasów." Akcja "Dziennika" cieszy, jednak można ją jeszcze trochę rozwinąć. Przecież można połączyć wszystko - i tradycję, i nową propozycję i, jakże nam potrzebny, bunt przeciw polskiej zaściankowości i mentalnej ciasnocie. Jak to zrobić? Podczas prac ogrodowych przychodzi mniej przyjemny moment nawożenia. Jeżeli jest to nawóz naturalny, możemy uprzyjemnić sobie tę przykrą chwilę, umieszczając w odchodach flagę narodową. Ileż symbolizmu ma w sobie nagi człowiek, wkładający w fekalia sztandar w dniu narodowego święta. Aż słychać, jak pośród śpiewu ptaków i szumu wiatru pękają kajdany ciasnego polskiego zniewolenia myśli. Wolność słowa, postęp, tolerancja i nowoczesne podejście do patriotyzmu, a wszystko wyrażone w kilku chwilach beztroski na łonie przyrody. Miłej zabawy!

Brak głosów