Rosja: ile płacimy za tę "miłość"
Rosja znowu nas czołga. Ciągle nie znosi embarga wobec polskich warzyw, mimo że podjęła już decyzje o wpuszczaniu na jej terytorium warzyw z innych państw UE. To już trzy tygodnie przerwy w eksporcie. Polska została ustawiona na końcu kolejki, razem z Hiszpanią i Niemcami, największymi winowajcami całej tej burzy z zakażeniem warzyw bakterią E.coli. Dlaczego? Nie ma przeciez ku temu żadnych przesłanek faktycznych. Polskie warzyw nie były zarażone i są cały czas poddawane wymaganym przez Moskwę badaniom. Badania te również kosztują i należy je dopisać do kwoty strat, szacowanych już na kilkadziesiąt milionów złotych. Embargo uderzyło w nas w najgorszym momencie, bo zwykle to w czerwcu właśnie sprzedawaliśmy do Rosji największe ilości pomidorów i warzyw kapustnych. Dlaczego Rosja wstrzymuje import z Polski, chociaż brak jej warzyw? Czy uda się jej wywrzeć taką presję, by zmusić nas do obniżenia cen?
Do tego jeszcze mamy świeżą wiadomość, że Rosja kończy tranzyt ropy przez Polskę. Polski Naftoport nie zarobi ani grosza na przesyle rosyjskiej ropy. Nie wiedzieć czemu, nagle Gdańsk wypadł z listy portów Transnieftu na III kwartał, przez które przesyła on surowiec na eksport. Przewidywana po naszej stronie utrata zysku szacowana jest na ok. 28 mln zł.
Czy po zbudowaniu Gazociągu Pólnocnego Rosja zamknie też rurę biegnącą przez Polskę? Rosja demonstracyjnie narzuca swoje reguły, jakby jej nie zależało na polskim kontrahencie. Sądząc po tym jak łatwo Rosja zmusiła Pawlaka do podpisania skandalicznie niekorzystnej dla nas umowy gazowej, to nie wychodzimy z w roli bojaźliwych petentów. Płacz i płać.
Jednym ze stałych argumentów wielbicieli Tuska jest to, że ponoć rządy Platformy i PSL są pragmatyczne, że stawiając na przyjazne i uległe stosunki z Putinem osiagają dużo lepsze efekty gospodarcze, handlowe, niż poprzednicy z PIS, niż Kaczyński z tym swoim romantyzmem i fantazją "idący na wojnę z Rosją"... Doprawdy nie wiem, jak jeszcze liderom Platformy udaje się wmawiać społeczeństwu, że ich "polityka miłości" wobec Rosji przynosi dobre rezultaty, że Polska dzięki temu wzmocniła swoją pozycję na arenie międzynarodowej? Trzeba odkłamać te mity, z zielonej wyspy baśnie prysły, te bajki z Jamajki. Niech przemówią wreszcie konkrety: straty dla gospodarki idące w setki, setki milionów.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1002 odsłony
Komentarze
Lemingi mają być wpatrzone w Kreml
29 Czerwca, 2011 - 22:09
Dzięki lemingom można podbijać państwa bez jednego wystrzału. Wystarczy ich wyprodukować odpowiednio dużo. W POlsce produkcja leminga to zadanie 90% mediów.
ixi band