Po prezentacji "Białej Księgi": nie można obwiniać Rosji?

Obrazek użytkownika Mieszczuch7
Blog

Politycy PO, PSL i SLD stworzyli jeden front obrony Rosji przed zarzutami, które wynikają z "Białej księgi" Macierewicza. "Obarczanie Rosjan winą za katastrofę smoleńską to urojenia", według Stanisława Neumanna z PO. "To wymysły chorego człowieka, Macierewicz nadaje się na pacjenta szpitala psychiatrycznego" - uważa wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. "Ten quasi-raport jest miałki, nijaki i nic z niego nie wynika - poza fobiami Kaczyńskiego i Macierewicza" - uważa Paweł Olszewski również z PO. Tusk, Tomczykiewicz i inni wprost deklarują, że raportu nie czytali i czytać nie mają zamiaru. SLD powraca do wytartej retoryki grania tragedią smoleńską. Jedynie Marek Wikiński wysila się na więcej oryginalności i twierdzi, że "W sejmie nikt poza PiS tej publikacji nie traktuje poważnie". Jest w tym zresztą ziarno prawdy - świadectwo lekceważenia i bezprzykładnej arogancji. Wszystkich zaś przebija "dowcipem" szef klubu PSL Stanisław Żelichowski, który zauważa "jak jeszcze na tych trupach próbuje się jakiś chocholi taniec wykonywać". Ten stary czynownik doradza byśmy się lepiej we własne piersi bili, a Rosjan lepiej nie tykali. Trudno, by było inaczej.

Zrobiłem szybki przegląd, co piszą media zagraniczne. Otóż nic nie piszą: ani rosyjskie, ani brytyjskie, ani francuskie, ani belgijskie. We wczorajszym RIA Novosti była informacja o tym, że Tusk dostał na biurko raport Millera. Jakże wymowne jest to milczenie w rosyjskich mediach! Czy jest embargo na komentarze dotyczące "Białej Księgi"? W belgijskim "Le Soir" jest tylko artykuł o przejmowaniu przez Polskę prezydencji w Radzie Europejskiej. Myślę: może jeszcze za wcześnie, sprawdzę jeszcze później. W jednym z amerykańskich portali znalazłem wiadomość o tym, że Wałęsa wychodzi ze szpitala. Przeziębienie bohatera "Solidarności" jest większym niusem, OK! Na koniec dokopałem się do Reutersa, który jako jedyny donosi, że "Kaczyński obwinia Rosję za śmierć brata". Podkreśla, że "Jarosław Kaczyński, lider głównej partii opozycyjnej w Polsce, powiedział w środę, że Rosja ponosi główną odpowiedzialność za katastrofę lotniczą z kwietnia ubiegłego roku, w której zginął jego brat bliźniak, ówczesny prezydent Polski." Dalej Reuters sugeruje, że kształt raportu ma związek z "głęboką nieufnością wobec Rosji", z jakiej znany jest Kaczyński.

Są jeszcze angielskojęzyczne informacje naszych mediów, choćby zniechęcający artykuł "Polskiego Radia", że tzw. White Book nie będzie szokował. Powołuje się tu na słowa Jarosława Kaczyńskiego, że raport ten nie przyniesie niespodzianek. A szkoda! "No shoks", "no surprises"! To nie jest dobra reklama dla tego dzieła. Tak się nie przebije do żadnych mediów, ani do opinii polskiej, ani międzynarodowej. A przecież powinno nam chyba na tym zależeć? A przecież nie jest to takie łatwe, gdy główni "aktorzy" chcą za wszelką cenę zmarginalizować ten raport , pozbawić wiarygodności samego autora (chociaż nie jest to autorskie dzieło Macierewicza, a praca zespołu ekspertów), by sprawę zamilczeć, zadusić, przykryć czymkolwiek innym.

Może więc, Panie Prezesie, był Pan nazbyt wyważony, ostrożny? Może trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że to Rosja jako gospodarz wizyty winna jest temu, że nie zapewniła bezpieczeństwa polskiemu prezydentowi i towarzyszącym mu elitom? Może właśnie trzeba wreszcie powiedzieć dobitnie, dużymi literami, że nieprawdą jest to, co się przyjęło w europejskich mediach, że rzekomo nie ma żadnych powodów ku temu, by obwiniać Rosję?

Brak głosów