MInistrowie mówią Komsomolską Prawdę

Obrazek użytkownika Mieszczuch7
Blog

Komorowski w swoim przemówieniu rocznicowym powiedział, że z jednej strony Powstanie Warszawskie należy szanować, a z drugiej strony podkreślił, że Powstanie było nieudane. W moim odczuciu, jest to czysta schizofrenia: albo się czyn powstańczy szanuje i podziwia, albo uznaje za czyn nieudany, katastrofę narodową, jak to ocenił Sikorski na Twitterze. Skąd ta schizfrenia? Moim zdaniem to kompromis polityczny pomiędzy formą oficjalnego przemówienia prezydenckiego a obowiązującym przekazem partyjnym PO. Mówiąc o nieudanym Powstaniu Komorowski przeszmuglował sugestię o tym, że w rezultacie Powstanie było klęską, nieodpowiedzialnym taktycznie przedsięwzięciem rządu londyńskiego, podobnie jak nam to wtłaczała do mózgów propaganda PRL. Wydaje mi się, że nie ma sensu dzisiaj dyskutować z tym promoskiewskim sposobem myślenia. Jest on ostatnio ujawniany w coraz bezczelniejszy sposób. Może za krótko żyję, ale nie pamiętam żeby pierwsi sekretarze KC PZPR tak wprost mówili, że Powstanie nie było wielkim czynem patriotycznym, tylko jakąś wpadką bandy nieudaczników, że katastrofa narodowa nastąpiła z winy polskiego prezydenta i pilotów (gdyby taka tragedia miała miejsce wcześniej), czy że w Polsce jest również wielu Breivików. O ile dobrze pamiętam kiedyś pierwsi sekretarze do takich podłych zadań wykorzystywali niższych rangą funkcjanariuszy.

Sikorski jest obecnie szefem kampanii wyborczej PO, ale to chyba Tusk nadaje jej kierunek. Czy to sam Sikorski wymyślił w 20 minut po katastrofie smoleńskiej, że winni jej byli polscy piloci? Czy źródłem tej wiedzy był kto inny, kto? Czy to sam Sikorski wymyślił, że w Polsce jest wielu takich "chrześcijańskich ekstremistów"? Prziecież to wszystko można było przeczytać już ponad rok temu, przed katastrofą smoleńską, w "Komsomolskiej Prawdzie", że Kaczyńscy są niebezpiecznymi fanatykami, ekstremistami, a razem z nimi cały PIS, że powstania polskie nie miały nogdy żadnego sensu, a jak się jakiemuś Polaczkowi coś przytrafiło, to sam sobie był winien. Analogie same się tu narzucają. Platforma straszy dzisiaj PIS-em tak samo jak kremlowskie gazety. Jednak - nie wiem, dlaczego - to mnie jeszcze dziwi?

Brak głosów