Salon24, Dariusz Rosiak, Igor Janke, – co było a co jest?
W dniu dzisiejszym Pan Igor Janke zamiescił na portalu Salon24 tekst pt.:
„Spektakularny sukces Rosiaka. Nowa jakość dziennikarstwa z nowym modelem biznesowym”
opiewający „nowe modele biznesowe, które dają nadzieję” na „jakościowe” odrodzenie się dziennikarstwa.
Taką nadzieją, wg Pana Igora ma być jednoosobowa organizacja medialna czyli wyprodukowany przez Pana Dariusza Rosiaka podkast Patronite.pl na bazie audycji stworzonej i prowadzonej przez D. Rosiaka w PR PR3 przez 13 lat do czasu wyrzucenia Go z PR3 PR.
Pan Igor Janke napisał o tym „wyrzuceniu” Pana Rosiaka z PR3 PR takie zdanie:
"Za pozbycie się Rosiaka obecne władze radia będą smażyć się w piekle z napisem „dla kretynów”, bo głupota jest grzechem ciężkim."
Dziwi mnie brak refleksji Pana Igora Janke nad tym, że to samo czeka Jego i właścicielkę Salon24 czyli Szanowną Małżonkę Pana Igora za to, co uczynili ze świetnym projektem medialnym jakim był Salon24 od swego powstania.... do czasu "rewolucji" czyli skumania się S24 z Facebookiem.
Ten ruch spowodował, że obecny S24 to zwykłe trollowisko a nie "Niezależne forum publicystów" jak głosiło hasło-motto portalu, które po "rewolucji" zniknęło ze strony głównej, tak samo jak zniknął poczet znakomitych publicystów a także polityków i świetnych blogerów publikujących na łamach portalu.
Łza się w oku kręci, gdy przypominamy sobie te czasy narodzin i lata świetności prawdziwego intelektualnego Salonu24, z którym obecny portal ma niewiele wspólnego poza……właścicielką.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 654 odsłony
Komentarze
@ Autor
4 Maja, 2020 - 01:11
Zgadzam się Pańską opinią na temat s24, a zwłaszcza - Igora Janke, który okazał się tam brutalnym cenzorem, choć zapisał się - dla żartu chyba? - do... "stowarzyszenia wolnego słowa" (czy jakoś tak?)!
Niestety - podobną opinię mam na temat tutejszego portalu, na którym - lekkomyślnie, kilka miesięcy temu - założyłem blog i chyba nadszedł już najwyższy czas, aby z niego zrezygnować..?! To także jest trollowisko - choć nieco innego rodzaju - na którym brak jest merytorycznej dyskusji (i wymiany opinii), a zamiast niej - prawie wyłącznie wyzwiska i chamstwo (często w ekstremalnym, psychiatrycznym wręcz wymiarze; jak trolle pod kryptonimami: Andy-aandy lub Humpty Dumpty! [Wobec osób odmiennego zdania; a dokładniej - wobec osób, nie należących do PiS-owskiego, całkowicie bezkrytycznego "plemienia"! Przynajmniej ja - prawie wyłącznie - tego doświadczam.]]
Na s24 założyłem swój blog w 2008 r., zaś w lutym 2011 r. (jeszcze z emigracji w Australii) opublikowałem notkę na temat B. Geremka, za którą zostałem zbanowany na dłuuugie lata! Co więcej - nigdy, mimo wielokrotnych monitów, nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie, za co zostałem zbanowany i na jak długo?!
Ta notka jest dostępna prawdopodobnie tylko dla mnie, bo jest "ukryta przez Administrację serwisu" do dzisiaj! Oto jej link (do sprawdzenia, czy można ją otworzyć?):
https://www.salon24.pl/u/bogdan-czajkowski/281688,geremek-donosil-a-to-ci-dopiero-rewelacja#
Co więcej - także linki na Frondę i WP, zawarte w tej mojej publikacji (z 2011 r.) nie działają, a powiada się, że "w internecie nic nie ginie"..?! Długie ręce ma więc "drogi Bronisław", bo nawet zza... grobu!
Ponieważ ta notka nie jest zbyt długa, więc wklejam ją - dla ilustracji - w całości (dla zainteresowanych):
Geremek donosił! - A to ci dopiero "rewelacja"!!!
A to ci dopiero "rewelacja"!!! Od 20 lat piszę o tym - i mówię, także publicznie - że wykluczonym było, aby mianowano na stanowisko dyrektora tzw. Ośrodka Kultury Polskiej w Paryżu kogoś, kto nie byłby donosicielem! Ta "rewelacja" przypomina mi konstatację, że koń (który: "jaki jest każdy widzi") należy do gatunku... koni! [Wiem, wiem, że co innego wiedzieć, a co innego pokazać dowody!? W końcu w jakimś celu grasowała w archiwach MSW szajka Michnika, o kryptonimie "komisja", w 1990 r..!?]
Każdy średnio rozgarnięty nastolatek wiedział o takiej implikacji, bo głównym zadaniem owego "ośrodka" była inwigilacja środowisk emigracyjnych w Paryżu; naturalnie z wielką "kulturą" i po... "polsku"! "Drogi Bronisław" także o tym wiedział (o tej implikacji), więc tylko w wyborach z listy wyborczej pod hasłem: "zdjęcie z innym.. koniem" (TW „Bolkiem”) w 1989 r., nieopatrznie "wychylił się" z tym paryskim epizodem, w swojej biografii. Potem się zreflektował i nigdy później nie znalazłem tego "epizodu" w jego oficjalnych notkach biograficznych, przy okazji kolejnych wyborów... [Nawiasem mówiąc, ta „biała plama” w życiorysie „drogiego Bronisława”, była dla mnie - posiłkując się terminologią matematyczną - tzw. dowodem nie wprost! Że nie wspomnę o jego - pełnej "godności", a jakże! - odmowie złożenia oświadczenia lustracyjnego, kilka lat temu...]
To, co najbardziej przygnębia, to fakt, że przez ponad 20 lat była to "tajemnica Poliszynela", za której "ujawnienie" można było drogo zapłacić przed "niezawisłymi sądami", w "niezawisłej" Polsce..! A także i to, jak wielki wpływ - przez te wszystkie lata - miał na nasze życie "publiczne" (bo w życiu "publicznym" najlepsze są burdele..!) ów "drogi Bronisław"!
http://fronda.pl/news/czytaj/geremek_tajnym_wspolpracownikiem
http://wiadomosci.wp.pl/kat,8131,title,Bronislaw-Geremek-byl-tajnym-wspolpracownikiem-SB,wid,13163353,wiadomosc_prasa.html
Droga Frondo, czy zgromadziłaś już fundusze na odzew "drogiego Adama"? Przecież takie kalanie „świętości” nie może ujść bezkarnie..?! Zwłaszcza, gdy dotyczy to osoby najbardziej chyba „santo subito”; czyli - naszego „skarbu narodowego”?!!
Bogdan Czajkowski
Opublikowano: 25 lutego 2011, 02:09
Bogdan Czajkowski