PiS - partia poważnego elektoratu

Obrazek użytkownika RP
Kraj

 Jedna z moich pierwszych refleksji, związanych z minionymi wyborami, związana jest z jakością elektoratu Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko, co można na ten temat powiedzieć, prowadzi do jednego wniosku: czapki z głów!

PiS uzyskał trzydziestoprocentowe poparcie. Szkoda, że liczba ta wyszła tak nieznacznie ponad tzw. „żelazny elektorat”, który prawdopodobnie liczy jakieś 20 – 25%. Jeśli jednak szacunek ten jest trafny – partii wróży to dobrze. Poparcie raczej powinno teraz rosnąć, niż maleć. Wszystkie dane wskazują też na to, że w milionach popierających PiS stosunkowo najrzadziej dochodzi do „przepływów poparcia”. O tym, kto głosuje na tę partię, znów świadczy to jak najlepiej.

Skądinąd sympatyczny aktor, jakim jest Jerzy Stuhr, udzielił kiedyś kuriozalnego wywiadu. Opowiadał w nim o swoich sympatiach politycznych. Wnioskiem z lektury tych wypowiedzi było po prostu gigantyczne rozczarowanie. Stuhr głosował w jednych wyborach na SLD, w innych na PiS, potem mu się coś nie spodobało, więc na UD… Tak potrafi głosować jeden z najbardziej znanych polskich artystów. Chciałoby się powiedzieć – osobowości artystycznych, ale słowa „osobowość” po takiej lekturze użyć nie sposób. Bo to jest postawa „od Sasa do Lasa”. Mówiąc precyzyjniej choć brutalniej – postawa pętaka. Miliony wyborców Prawa i Sprawiedliwości od tego i wielu innych dzisiejszych „profesorów” – są wyborcami niewspółmiernie wyższej próby. Ich jakość, jako wyborców, jest wyższa z najoczywistszego powodu: oni mają jakieś poglądy. I właśnie za to, że wyborcy PiS-u mają poglądy – ja im się kłaniam w pas. Kłaniam się tym niżej, im bardziej czasy, w jakich żyjemy, są takie, jakie są. A są takie, że coraz mniej jest ludzi mających rzeczywiste podstawy do dokonywania świadomego wyboru. Nie tylko wspomniany wywiad świadczy o tym, że coraz mniej jest ludzi mających choćby pojęcie o polskiej historii. Czyli – mających bazę do jakichkolwiek politycznych poglądów.

Czy w jakiejkolwiek innej partii zdarzyło się coś takiego, jak w PiS-ie, że do Sejmu zostaje wybrany kandydat umieszczony na miejscu czternastym*? Nie wchodzi ponad dziesiątka umieszczonych przed nim a prof. Orion Jędrysek – tak! O czym to świadczy, jeśli nie o tym, że wyborcy PiS-u potrafią dokonywać wyborów bardzo przemyślanych, bardzo świadomych. To ludzie mający poglądy, konsekwentni i wierni, ale też znający reguły wyborów oraz potrafiący decydować samodzielnie i rozsądnie, umiejący w sposób bardzo dojrzały korzystać ze swojej wolności. To, że PiS ma miliony zwolenników, potrafiących być z tą partią „na dobre i na złe” – świadczy o tym elektoracie jak najlepiej. To, że z listy tej partii można wejść do Sejmu z miejsca czternastego – dowodzi tego, że to właśnie na PiS głosuje najbardziej wartościowa część społeczeństwa. To bardzo dobry prognostyk. Oznacza on, że najdojrzalsza część społeczeństwa – jest skupiona wokół tej właśnie partii. 30% głosujących – to poważna siła. Jest na czym budować.

                                                     Danuta Adamska

 

*prof. Mariusz Orion Jędrysek (przyp. Redakcji www.piswroclaw.pl)

Brak głosów

Komentarze

jak agent Tomek!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

"Jedynie prawda jest ciekawa"

#191053

nie żaden "agent Tomek", a Tomasz Kaczmarek - uczciwy człowiek
http://blogpress.pl/node/9153

Vote up!
0
Vote down!
0
#191086

gość z drogi

gratulujac

pozdrawiam z dychą w garsci :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#191121

Dla wyborców PiS pełny szacunek i dla tych co się faktycznie angażują w to żeby wynik wyborów był jak najlepszy. Oby jakość klubu PiS była równie wysoka jak determinacja ich wyborców. Mają nieznaczną większość dającą możliwość blokowania choćby zmiany konstytucji tylko żeby nikt nie dał się kupić tak jak w poprzedniej kadencji poseł na pasku (płac) Schetyny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#191055

gość z drogi

Olbrzymi szacunek dla wyborców  PISu,olbrzymi

Głosowaliśmy  jak mała ARMIA,Wyborcy PISu

są lojalni  Polsce i Temu,kto Jej służy

Wiec jak napisał pan JaN,czapki z głów,w morzu palikowszczyzny,

w morzu dawnego sld zamienionego dzisiaj w PO

Wyborcy PISU

to Najrozsądniejsi i Najwartościowszy LUDZIE,

dziekuje Pani Danuto za TO Wystąpienie,

bo od 10 pazdziernika mam poczucie,że skazano nas za niepopełnione zbrodnie

Nikt nie martwi sie palikotyzacją,czyli v kolumną Tuska,

ani sld,ktore tylnymi drzwiami weszło do Senatu

tylko PIS<PIS piiii

nie ma takiej cyfry,którą wyraziłabym Pani wdzięczność,

ale nisko się WAM kłaniając daję  10 z całego Serca

i serdecznie pozdrawiam

p.s

Polsko

miast znecać się nad Nami,martw sie palikotami ryskami miskami

i głupim 'społeczeństwem"

ktore jako "ieświadome" tego kto jest KTO ,głosuje na PO

"niezalezny" kandydat KUC jest tego przykładem

Polsko

zacznij myślec i przestań pluc na Nas

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#191056

Jeśli pomnożyć wynik PiS (ok 30%) przez frekwecję (ok 50%) to wychodzi niecałe 15%. Jeśli od tego odliczyć tę część wyborców, którzy świadomie lub nieświadomie oddali nieważne głosy oraz tych, co zagłosowali na PiS, bo im bieda zajrzała do garnka i wróciła pamięć lat 2005-2007, to zostanie nas jakieś 10%.
Natomiast jeśli wykonać podobne mnożenie (10% różnicy * 50% frekwencji) dla tych, którzy w ostatniej chwili zdecydowali się zagłosować na PO, bo ich Tusk stadionowymi bandytami, obrońcami krzyża i przede wszystkim wojną z Niemcami zastraszył, to wyjdzie na to, że 5% społeczeństwa można strachem i manipulacją zagnać do urn w przeciągu niecałego tygodnia.
Taki sam wynik (5%) uzyskamy mnożąc przez frekwencję wynik "Palikot Jungend". Więc dodając te dwie piątki uzyskujemy smutny obraz naszego sPOłeczeństwa.

Ale aby nie smucić dodam, że nie wszyscy, którzy głosowali na PO, to lemingi wierzący w Tuska jak w Królestwo Boże. Nie wszyscy z nich to zupełni idioci opisani ich naczelnym frazesem "ja tak nienawidzę tego kaczora, bo on tak tę nienawiść sieje". Także nie wszyscy to odcięci od rzeczywistości inteligęci, którzy żyjąc w podwarszawskich enklawach dobrobytu tak się zasłuchali w Waldemara Kuczyńskiego, że ich inteligencję szlak trafił.

Są w tej grupie także ludzie, krórzy głosowali na PO, bo bali się takiego PiS-u, takiego Kaczyńskiego, a zwłaszcza takiego elektoratu PiS-u jaki widzą w mediach. Starają się zrozumieć argumenty drugiej strony, ale nie mają na to szans jak długo ich jedynymi źródłami informacji będą zintegrowane mainstreamowe media.
Jeśli takich ludzi wyłapiemy w tłumie (a tym bardziej jeśli oni wyłapią nas), to nie kłóćmy się z nimi, nie obrażajmy, nie okopujmy na swoich pozycjach. Pokażmy im jacy jesteśmy w rzeczywistości:
- że w przeciwieństwie do statystycznego wyborcy mamy swoje sprecyzowane poglądy,
- że jesteśmy tym poglądom wierni i mamy mocne argumenty (zwłaszcza ekonomiczne, ale także socjologiczne) na ich poparcie,
- że nie jesteśmy bezkrytyczni wobec PiS-u, znamy jego dobre, ale i słabe strony, podobnie jak nie jesteśmy fanatycznymi wielbicielami Jarosława Kaczyńskiego, moglibyśmy wymienić jego wady, o których nawet nie wspominają oficjalne media, ale też mnóstwo zalet, o których w mediach mówić nie wolno,
- że można się nie zgadzać z działaniami "obrońców krzyża", ale rozumieć ich postawę nie ulegając lękom, pogardzie i nienawiści,
- że wolność słowa, o którą walczą kibice, to coś skrajnie odwrotnego niż prawo do wszczynania burd i wykrzykiwania wulgaryzmów, jak to przedstawił premier,
- że stawianie znaku równości pomiędzy przeciwnikiem rządu i prezydenta, a fanatykiem, kibicem a bandytą, bloggerem a pedofilem itp. jest cynicznym wykorzystywaniem niewiedzy społeczeństwa i jego fobii, a jednocześnie wyrazem pogardy władzy dla własnych wyborców, zwłaszcza dla części niezdecydowanej (skoro ich chce kupić tak prymitywnymi kłamstwami),
- że jak nikt inny w tym kraju pragniemy zakończenia wojny polsko - polskiej, która jest tragedią dla wszystkich, a idealną pożywką dla PO, na co dowodem może być postawa naszych rozmówców: ze strachu przed PiS-em głosowali na PO, choć wcale tej partii nie popierają.

I pamiętajmy o rzeczy najważniejszej: gdybyśmy mieli wiedzę z podobnych źródeł i podobne doświadczenia życiowe, to prawdopodobnie myślelibyśmy podobnie jak oni. Więc szanujmy ich, okazujmy im ten szacunek. Jeśli po jakimś czasie odpowiedzą tym samym, będzie to nasz wspólny sukces. Jeśli odpowiedzą pogardą, nienawiścia i frazesami, wówczas jak Apostołowie strząśnijmy po nich nawet pył z naszych ubrań - z lemingami i chorymi z nienawiści medio-idiotami nie warto rozmawiać (z upadłymi inteligentami uzależnionymi od Kuczyńskiego i Michnika może i warto, ale jeszcze do ani jednego z nic nie udało mi się dotrzeć - bardziej wierzą "ekspertom" niz własnym zmysłom i własnemu rozumowi).

Rozmawiajmy z tymi, co nas nie rozumieją, ale pragną zrozumieć.
Ci ludzie, to nasz przyszły elektorat!

Vote up!
0
Vote down!
0
#191071

gdybysmy nie byli poważnym elektoratem, to Tusk by sie nas nie obawiał. Podobny wynik wyborczy jak przed 4 laty wskazuje, że mamy sie dobrze i nie jest łatwo nas ogłupić ani zniechęcić. A czy od Tuska sie nie odwrócą to nie jest takie pewne, czas pokaże.

Vote up!
0
Vote down!
0
#192967