Wrażliwość "internauty"

Wrażliwy internauta złożył doniesienie do gazety , bo nie spodobał mu się Grób Pański.

Kurier Lubelski doniósł ( media są bez lustracji,więc jak kiedyś donoszą) ,że  jednemu "wiernemu" nie podobał się Grób Pański . Ten "wierny" to jest chyba wierny poprzedniemu systemowi ,skoro do koscioła poszedł z aparatem fotograficznym . Kiedyś figurant udawał się do kościoła z magnetofonem i był to SB-ek albo ORMOwiec .Teraz  miał przydzielny pseudonim "internauta" (musiał byc to wielki internauta, bo napisano to z dużej litery)

"- Szkoda, że nawet idąc do kościoła w Wielkanoc nie można odpocząć od polityki - posumował Internauta, który podesłał nam zdjęcia." (]]>http://www.kurierlubelski.pl]]>)

 Ciekawe, że wrażliwiec nie podzielił się swoimi  artystycznymi doznaniami z proboszczem w Łodzi ale z gazetą, aż z Lublina.

  PAP / Grzegorz Michałowski

Wiara w nim była tak mocna że przed  Wielkanocą udał się na potrzeby Kuriera Lubelskiego do Łodzi. Właśnie aż w Łodzi sympatyk kuriera z Lublina obrzydził się przy ołtarzu.

Być może nieszczęśnik nie wziąl rano aviomarinu , który musi byc mu potrzebny , skoro poczył sie źle już tylko na widok ogona samolotu. Czemu brzydził się także malutką brzózką trudno zgadnąć. Sumienie wzburzyło mu się także na widok rąk ludzkich wyłaniających sie z ziemi i wołających o pomstę do nieba.

Tak sie jakoś porobiło,że coraz wiecej "polityków" i "dziennikarzy" cierpi na syndrom Makbeta. Płaczą z nerwów na widok czegokolwiek co przypomina im tragedię Smoleńską. Mają rację. Te ręce, ta krew ze smoleńskiej ziemi wołają jak Krew Abla z ziemi ,do Boga . Bóg usłyszał Abla wołanie , odpowie więc też zabitym pod Smoleńskiem.

Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy.