Szumowiny podobno zjadliwe

No to już wiemy co polskiemu społeczeństwu "wysmażyli" salonowcy na ostatnim sabacie we Wroclawiu.

 Raz jeszcze usiłują potraktować polskich wyborców jak idiotów. Przypominam ,że pierwszy numer zagrano pod tytułem : "Nasz Prezydent ,Wasz Premier" , po czym okazało się że obie zupy były z tego samego garnka.

Dziś usiłuje się odegrać komedyjkę pod wezwaniem "Obywatele do Senatu". Sam tytuł jest śmieszny bowiem nikt inny jak obywatele Rzeczpospolitej do polskiego parlamentu kandydować nie może. No bo kto? " Werwolf?

Sam pomysł przejęcia Senatu nie jest odkrywczy ,nie chcę tu być nie skromny ale ogłosiłem go już kilka miesiecy temu pod w haslem "Blogosfera na listach PiS" i proponowałem przejęcie Senatu. Łatwo to sprawdzić. Uklad Wrocławski przedstawia więc tylko inną wersje mojej propozycji.Różnica polega tylko na tym ,że ja proponowałem aby Senat trafił w ręce uczciwych, oddanych Polsce ludzi, a tu zamierza się promować "polityczne szumowiny".

Przejrzyjmy jakie są opcje związane z rzeczownikiem "szumowina"

1.  piana zbierająca sie na powierzchni gotowanych płynów
2.  pot. osoba o podlym charakterze

MEGAsłownik tak natomiast definiuje synonimy do słowa "szumowiny"

"dzicz,gawiedź,hałastra,hołota,lumpenproletariat,męty,motłoch,pospólstwo,tałatajstwo,tluszcza,zbieranina" Polityczne szumowiny każdy zdefinuje sobie sam.

Zostawmy więc na boku etykietki a przejdźmy do faktów.

Dziś czytamy:

Na 26-procentowe poparcie może liczyć ruch społeczny "Obywatele do Senatu" Rafała Dutkiewicza - tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Millward Brown SMG/KRC.

Jestem gotów się założyć że 90% społeczeństwa nie ma pojęcia co to jest ten enigmatyczny ruch społeczny Dutkiewicza.Jak jest więc możliwe że 26 "% wyborców ma ten "ruch" popierać? Tym bardziej gdy zobaczymy "twarze" (które ja określiłbym przy pomocy nazwy innej części ciała).Same godne zaufania tuzy.

"Z ruchem "Obywatele do Senatu" kojarzony jest np. senator Tomasz Misiak, prof. Tadeusz Luty (były rektor Politechniki Wrocławskiej), Jan Maria Rokita, prof. Krzysztof Rybiński, a po ostatniej wizycie we Wrocławiu premier Kazimierz Marcinkiewicz." (]]>http://dolnyslask.naszemiasto.pl/artykul/988423]]>). Ja już popieram Kazia Izabelkiewicza , wzór wierności małżeńskiej i partyjnej oraz bohatera Luftwaffe ,pardon Lufthansy,pana o wielu imionach i wielu twarzach. To moi główni ulubieńcy.

Myślicie ,że wielu "lemingów" da się na ten lep nabrać? Ja myśle ,że zbyt wielu. Porażające jest to, że takie są realia. Wyprane mózgi chłona wszystko jak gąbka.  Więc wychodzenie z taką inicjatywą to nie jest polityczna bezczelność ale zwykła znajomość realiów. Ma rację Chłodny Żółw pisząc:

"Wybór radnych, posłów, senatorów, prezydenta... to sprawa zbyt poważna, aby zajmowali się nią (pardon!) ignoranci."   To polityczni ignoranci są celem ataku salonu i niestety ten atak ma szanse powodzenia, jeśli rozsądni pozostaną w domu.