Nowa, świecka tradycja.

Donald Andyta zapisał się Złotą Czcionką w najnowszej historii Polski.

Naprawdę!

Wczoraj mianowicie uroczyście otworzył.

Nie, nie…. Żadne tam tanie wino czy jakiś Holenderski Worek Dobrego Palenia.

Obwodnicę otworzył. W Gołdapi.

Doniosła o tym Grupa ITI. Grubaśną czcionką.

Tutaj doniosła: http://tnij.org/bru6

Notujemy w tym pierwszym zdaniu tego wiekopomnego niusa - "... powiedział premier Donald Tusk, OTWIERAJĄC OBWODNICĘ w Gołdapi".

Pięknie, prawda? Obwodnica nówka-sztuka. Nieśmigana.

Czytamy, zgrzytając zębami z zazdrości - a tu nagle ŁUP!

"W Gołdapi premier wziął udział W ROZPOCZĘCIU BUDOWY OBWODNICY tego miasta."

Houston! Mamy problem!

No bo wychodzi, że Słonko Peru otworzyło…no właśnie – co?

Jak tak sobie myślę, że ta nowa, świecka tradycja wejdzie na stałe do kanonu cudów i sukcesów pana Don Alda. Mam taką propozycję dla pana Tuska - niech zaczyna od otwarcia kopalni (lub kamieniołomu – do wyboru), z której wyjdzie Kamień Węgielny pod budowę papierni. Z tej papierni wyjdzie papier do rysowania planów w budującym się właśnie biurze projektowym, które zaprojektuje obwodnicę, którą zbuduje budująca się właśnie firma do budowania obwodnic.

Swoją drogą – czy ITI już tak głęboko wlazło panu Tuskowi bez wazeliny, że sięga tam gdzie wzrok nie sięga?