Lech Wałęsa. Symbol Sierpnia ’80, postawiony na czele potężnego ruchu sprzeciwu, Laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Przez całe lata 80te nadzieja Narodu.
Każdy, kto wówczas myślał czy mówił o wolności, widział Lecha. Każdy kto słuchał radia „Wolna Europa”, słyszał o wielkich tego świata. O Lechu. Papież… i Lech. Reagan… i Lech.To pozwalało przeżyć mroczne czasy stanu wojennego,„konferencje” Urbana i Dziennik TV. Wielu z nas bez zmrużenia okiem wyjmowało ostatnie grosze z chudych komunistycznych pensji. Na ulotki, na podziemną prasę. Na wszystko to, czego jednym wspólnym mianownikiem był Symbol.
Przyszła wolność. Okrągły Stół, pierwsze prawie wolne wybory. I pierwsze wątpliwości.Pierwsze pytania – dlaczego Symbol porozumiewa się z komuną biorąc 35% demokracji?Dlaczego Symbol mianuje Jaruzelskiego Prezydentem Wolnej Rzeczypospolitej? Dlaczego Symbol nie protestuje w Magdalence po toaście Adama Michnika? „Za Lecha – premiera i Kiszczaka – Ministra Spraw Wewnętrznych”. Dlaczego w ogóle do tej Magdalenki doszło?
Dziś spytałem o zasługi Lecha po roku 1989. Nie dostałem żadnej konkretnej odpowiedzi. Owszem – wspominano o zdradzie interesów tych, którzy go wynieśli, o biedzie, o bezkarności SBeków, o nierozliczeniu, o braku lustracji i dekomunizacji. To wszystko prawda. Tyle, że nie na temat. Lechu ma jedna zasługę na swoim koncie. Niezaprzeczalną i nie podlegającą żadnej dyskusji. Doprowadził do rozwiązania sejmu kontraktowego a tym samym do pierwszych, wolnych wyborów III RP. Wątpliwa to zasługa. Dwa lata straconej szansy odsunięcia komuny raz na zawsze. Dwa lata konieczności współpracy z wiernymi stronnictwami PZPR. Dwa lata…
Symbol został Prezydentem Rzeczypospolitej. Należało mu się.I ja tak uważam.
Co zrobił Symbol? Miał całkiem niezły pomysł – na silnego Prezydenta.
I spaprał go dokumentnie. Nie dość, że oszukał zajawką siekierki dziabiącej Grubą Kreskę, nie dość, że nie puścił nikogo w skarpetkach, to „dbałością”o lewą nogę pozwolił całkowicie podnieść się komunie. Dał sygnał, że o nią dba mimo, że kilka lat wcześniej ta sama komuna wysyłała ZOMO na tych, którzy wynieśli Symbol na piedestały. I na niego samego. Postawił katów wyżej niż ofiary.
I zapłacił. I płaci do dziś. Wykreował „bohatera z Charkowa”schorowanego na goleń. Wykreował szereg wątpliwości w swojej własnej sprawie. „Powiem kto był Bolkiem”, „Bolków było wielu”, ”Bolek to podsłuchy”… itd., itp...
Kiedyś byłeś Symbolem. Dziś jesteś cieniem cienia tego Symbolu.Z własnego wyboru. Z własnej winy…