Zbójeckie prawo - i co na to lemingi ?

Staram się być na bieżąco, ale coś chyba przeoczyłem. Czyżbym nie był au courant ? Korzystając z weekendu czytam tekst Michała Wojciechowskiego w środowej Rzepie "Daleko od demokracji i kapitalizmu", a wśród dziesiątków rozmaitych przykładów, stoi jak byk napisane:

"Narusza je (prawo) np. ten, kto pożyczył trochę pieniędzy od rodziny i nie zgłosił w urzędzie skarbowym."

Aż mnie zatrzęsło ze złości. Co takiego ? Prawo ? Zbójeckie, co najwyżej.
Jakieś s.... będą mi zaglądały do moich prywatnych spraw ?
Jakieś g... będą mi się wtrącać do spraw rodzinnych ?
Takich c... należy pogonić. Bandytę można w obronie własnej potraktować odpowiednio. Kałasznikowem.
Jak długo będziemy takich.... tolerować ?

Michał Wojciechowski przedstawia długą listę naruszeń demokracji oraz rozwiązań antykapitalistycznych. Też na tym forum niejednokrotnie przedstawiałem podobną listę naruszeń, pardon, to nie są żadne jakieś tam przypadkowe naruszenia, to są normalne, zorganizowane reguły świata gangsterskiego a nie naruszenia demokracji czy reguł gry kapitalizmu. To sama esencja nowego systemu.
Naruszenia... cha, cha, cha...