Z lektury Ziemkiewicza

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Jestem z lekka przerażony w miarę jak czytam powieść Ziemkiewicza moim pomysłem przepisywania do postów co smacznijeszych kąsków, bo jest ich co niemiara. Mogłoby to trwać do końca świata i jeden dzień dłużej. Taka jest ta nasza polska rzeczywistość - sami sobie dalismy taki burdel narzucić.

Kolejny fragment z powieści Ziemkiewicza poświęcony układowi,jego przeciwnikom i nieostrożnym graczom usiłującym grać na obie strony.

"Kara za zdradę - jak wygrał Kaczor, to Rychu obstawiał Kaczora, zgodnie z biznesową logiką postkomunizmu,że trzeba być zblatowanym z każdą władzą, oplacać się i rządowi , i opozycji, i sodomitom paradę zasponsorować, i prymasowi świątynię Opatrzności. Nie zrozumiał,że Kaczor to inny przypadek niż dotąd,że to coś takiego, jak rząd Olszewskiego: nie element normalnej politycznej karuzeli, ale ciało obce w systemie, groźne, horrendum, naruszenie fundamentalnych zasad projektu, porządku świata, ktoś spoza układu, kto wlazł, gdzie absolutnie nie miał prawa. Takiego kogoś nie dotyczą normalne zasady, musi być zniszczony, zdelegalizowany, jako zewnętrzne zagrożenie dla panującego porządku.No i "Gruby Rychu" wyszedł jak Zabłocki na mydle - Sekta i tak oferty nie doceniła i poszczuła go CBA, a Ferajna wykańcza teraz jako odstępcę."

Brak głosów