Tfu!rcy fałszywych symetrii

Ponieważ pojawiają się próby rysowania symetrii między ostatnimi posunięciami Platformy - takimi jak walka z
"chuliganami standionowymi" czy też poranne wizyty ABW - a medialnie nagłaśnianymi działaniami ministra Ziobry w
czasie rządów PIsu , muszę stwierdzić,że nie widzę tu,poza warstwą zewnętrzną, żadnego podobieństwa.
Szczególnie aktywne w rysowaniu takich pozornych symetrii jest środowisko eseldowskie próbujące ugrać na tym parę
punktów dla siebie.

Działalność ministra Ziobro, deklarowana jeszcze przed objęciem rządów była nacelowana, zgodnie z zapowiedziami,
na wzbudzenie respektu przed prawem ze strony środowisk przestępczych. Prewencja. To się drodzy państwo nazywa
prewencja. Potencjalny przestępca musi wiedzieć,że kara będzie nieuchronna, a skuteczność takiej zapowiedzi można zagwarantować jedynie poprzez rozgłos medialny. I tu Ziobro był skuteczny. A że polski światek przestępczy jest dość szeroko rozpostarty więc lęk stał się dość powszechny, ale to źle świadczy o tych, którzy mieli powody by się bać a dobrze o ministrze Ziobro. Jego działania gwarantowały,że świat przestępczy zacznie się bać prawa i państwa i tak się w istocie stało.A manipulatorzy zapomnieli jakby,że w słowniku procedur prawnych jest takie pojęcie jak "prewencja".

Co się natomiast dzieje obecnie ? To nie minister sprawiedliwości stoi za ostatnimi posunięciami. To establishment przestraszony wzrostem nastrojów krytycznych nawet na stadionach i w internecie poczuł się zagrożony możliwością utraty władzy i stąd te nerwowe reakcje. To nie chęć zredukowania działań przestępvczych stoi za tmi posunięciami lecz dokładnie odwrotnie - chęć ukrycia niezbyt legalnych poczynań i obawa przed rozpowszechnieniem się głosów krytycznych.