Owoce działalności piątej kolumny

Polacy nawet teraz, w okresie pokoju, poddawani są ciągłej presji z wielu stron, z zewnątrz jak i z wewnątrz. Jest presja ekonomiczna w ramach UE, presja postkolonialna i neokolonialna, jest presja polityczna z Brukseli i z Moskwy. Najgroźniejsze są jednak ataki wewnętrznej piątej kolumny, bo ta grupa ludzi nie tylko, że nie działa dla dobra wspolnego, ale wręcz wspiera destruktywne antywartości.

I oto teraz możemy zbierać zatrute owoce działalności Adama Michnika, Jana Tomasza Grossa i ich zwolenników oraz postkomuny, które uwidoczniły się w niemieckim filmie o II WŚ wyprodukowanym i wyemitowanym przez kanał telewizyjny ZDF. A ponieważ te środowiska wchodzą w skład rządzącego establishmentu, nie dziwi więc, że brak jest polskiej polityki historycznej i że polityka Platformy sprzyja psuciu wizerunku Polski i Polaków.

Ale na tym się nie kończy, bo proces idzie dalej - lemingi, które nie mają żadnego pojęcia o stanie faktycznym,
natomiast chętnie importują rozmaite opinie z Zachodu, przyjmują ten zmanipulowany obraz za dobrą monetę i popadają w coraz głębsze kompleksy i samobiczowanie.

W tygodniku "Do rzeczy" znalazłem passus dobrze interpretujący ten stan rzeczy:

" Skąd niemieckim filmowcom przyszedł do głowy pomysł przedstawienia AK w wypaczony sposób ? - W sprawie stosunków niemiecko-polsko-żydowskich w czasie wojny strona polska jest na ogół nastawiona na samokrytykę i wyolbrzymianie własnych win - tłumaczy prof.Szarota. - Skutek jest taki, że Niemcy pokazują Polaków jako współwinnych Holokaustu i ta wizja historii już się za naszą zachodnią granicą rozpowszechniła, że bardzo trudno będzie to zmienić."

Dodajmy dla kontrastu i pełnego obrazu, że wojenne relacje niemiecko-rosyjskie, w odróżnieniu od
niemiecko-polsko-żydowskich, zostały w tym filmie oddane bez tego typu zafałszowań.