Nie wierzę w pokojowe przetrwanie "III RP"
Dlaczego w to nie wierzę ?
Sprawa, a konkretnie analiza jest prosta. Komuniśći panująy nad systemem peerelowskim mieli wyraźną prespektywę - nie wierzyli w nic, poza swoim politycznym, doraźnym interesem, jakim było utrzymanie się przy władzy i życiu doczesnym w jakich takich warunkach. W pewnym momencie warunki te okazały się nie warte ryzyka i kierowani jedynie instynktem samozachowawczym a nie idelogią komuniści zdecydowali się ustąpić i pójść na kompromis z przeciwnikiem. Kierował nimi jak najbardziej namacalny motyw i rozsądek.
W przypadku układu postkomunistycznego sytuacja jest odmienna, gdyż jest znacznie bardziej złożona.. Układ ten funkcjonuje w znacznie mniej przejrzystej i bardzo płynnej przestrzeni ideologicznej, gospodarczej i kulturowej, a jego członkowie mamieni są rozmaitymi fałszywymi, złudnymi obrazkami natury popkulturowej i konsumpcjonistycznej dającymi wrażenie nieskończonych możliwości i neograniczonej własnej potęgi. Wydaje się im,że za pomocą paru magicznych sztuczek fiansowo-marketingowych mogą utrzymać panowanie nad światem.
Nic bardziej fałszywego i fatalnego. Nie dostrzegają oni bowiem wskutek medialnego matrixu powodu dla którego mieliby zrezygnować z miraży jakie sami sobie produkują. Nie dostrzegają żadnych obiektywnych koniecznośći i ograniczeń, jakich świadomi byłi komuniści. Nie dostrzegają żadnej twardej alternatywy więc czeka ich nieuchronne twarde i brutalne zderzenie z rzeczywistością, na ktore nie są przygotowani intelektualnie.
Czeka ich krwawa łaźnia albo trąd. Ukraina była pierwszym sygnałem i zapowiedzią.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 920 odsłon