MWzWM - czyli faktycznie wykluczeni

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Postpeerel ze swoim postkomunistycznym establishmentem wyprodukował całą warstwę wykluczonych.Wydziedziczeni zostali z kultury narodowej poprzez zniszczenie systemu edukacji.Transfery finansowe poszły gdzie indziej a wykluczeni, jak na ironię zwani "młodymi,wykształconymi, z dużych miast" zostali poddani indoktrynacji w szkołach janczarów, i wmówiono im, faktycznie wykluczonym,iż są wyjątkowo uprzywilejowani - no bo mają paszporty i mogą korzystać ze swojej wolności i wyjeżdżać za granicę, mogą się kształcić na licznych uczelniach, a przede wszystkim są prawdziwymi Europejczykami. Kto by nie chciał w to uwierzyć ?

Ale zacznijmy rzecz od początku i we właściwym porządku.
Powierzchowna, wąskopolityczna analiza dobra wspólnego w najbardziej popularnym ujęciu sprowadza dobro wspólne do zabezpieczenia fizycznego bytu nas jako jednostek poprzez zapewnienie środków bezpieczeństwa przez aparat państwa gwarantujący bezpieczeństwo wewnętrzne jak i zewnętrzne. Ale jest to zawężenie do fizycznego aspektu naszego bytu, które prześlizguje się jakby mimochodem nad tym co jest esencją naszego bytu, ktory przecież należy rozumieć nie tylko w aspekcie fizycznym lecz także i duchowym, a może nawet przede wszystkim duchowym.

A warstwa duchowa naszego bytu wspólnotowego to kultura narodowa, zakumulowana w naszej wspólnocie tradycja i jej pamięć. Tak więc to kultura narodowa jest prawdziwym sednem naszego dobra wspólnego a jej istnienie to nasz podstawowy interes narodowy i racja stanu, które ma zabezpieczać nasze państwo. Zatem troska o dobro wspólne wymaga pielęgnacji naszej kultury narodowej. Dlatego tak ważne jest najpierw poznanie tej kultury poprzez naukę historii, naukę języka polskiego i literatury a następnie rozwijanie kompetencji kulturowych w szkole. Tymczasem obserwujemy w tej materii jeśli nie zapaść to próby demontażu zakrawające na dywersję.

Dlatego na pierwszym planie polskiej polityki powinna być nie gospodarka, która jest ważna, ale która jest jedynie środkiem lecz edukacja jako że kultura jest celem zasadniczym. O gospodarkę troszczymy się indywidualnie jako przedsiębiorcy i pracownicy a państwo ma jej zapewnić tylko właściwe ramy prawne. Jeżeli będzie porządek z edukacją, to nie będzie problemu z gospodarką.

Widać więc,że tzw MWzWM robią za frajerów.
Utrata choćby części zasobów kulturowych jest równie, lub bardziej dotkliwa dla jednostki i wspólnoty niż utrata zasobów finansowych chociażby przez inflację czy nadmierne podatki. I jedno i drugie oddziałuje na jednostkę, lecz tylko ubytki finasowe są namacalnie widoczne. Na tym też polega główne niebezpieczeństwo. Utrata kultury, choć niewidoczna, wyraża się jednak w utracie rozmaitych kompetencji a to z kolei przekłada się na utratę mozliwośći finansowych.

I taką utratę kompetencji kulturowych obserwujemy codziennie bezustannie na forach internetowych, a przy okazji łomotu medialnego związanego z Orkiestrą Owsiaka mieliśmy potężną i skoncentrowaną dawkę faktów to potwierdzających.

Brak głosów

Komentarze

Wykluczeni  - POrzuceni.

Nawet już "swojego" ministra - opiekuna nie mają. MIELI, a teraz "ich" mini-ster awansował i zostali...bez kurateli.

Co z nimi będzie?.....?????

Vote up!
0
Vote down!
0
#214490

bronek erroe re-zydent bolszewi znajdzie im guru a że leming wiecznie głodny jadła z tvn i innych wsiowych łżemediów więc będzie żarł aż spuchnie

Vote up!
0
Vote down!
0
#214530