Media szerzą zabobon

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Początek miesiąca pokazał, co media wiedzą o święcie.W grę wchodziły w tym okresie trzy kwestie - Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny i Halloween. Podobnie jest w mediach ze sprawą trzech innych pojęć - patriotyzmu, nacjonalizmu i szowinizmu, ale o nich gdzie indziej.

Czyżby dziennikarze nie wiedzieli co oznacza dzień Wszystkich Świętych ?
Niezależnie od tego czy są wierzący czy też niewierzący , robota dziennikarska polega na tym by dostarczyć wiarygodne informacje na ten temat. Tu nie trzeba być żadnym teologiem by móc tego dokonać. Tymczasem tego dnia Radio Gdańsk nadaje nieco bardziej stonowaną muzykę, smutniejszą i bardziej refleksyjną i opowiada o wcześniejszych przygotowaniach na cmentarzach do dzisiejszego święta. Na cmentarzach ? Do dzisiejszego święta ?
Przecież to jest optymistyczne święto wyrażające świadomość,że oprócz ludzi oficjalnie uznanych za świętych przez Kościół, były i inne osoby zasługujące na naszą uwagę i pamięć ze względu na świętość a towarzyszy temu taka generalna myśl,że każdy może zostać świętym. W mediach na ten temat zero refleksji, chyba że wypowie się na temat wezwany jako ekspert, kapłan.

Dniem właściwym dla wizyt na cmentarzu, wspomnień i modlitwy w intencji zmarłych członków rodziny jest Dzień Zaduszny. Jest pewna różnica między jednym dniem a drugim.To,że jeden dzień jest wolny od pracy a drugi nie, nie zmienia ich teologicznej natury.

Import Halloween jest objawem zgłupienia. Można sobie pożyczać coś, czego się nie ma i co jest niezbędne. Mamy do dyspozycji określone symbole, mamy swoją tradycję, mamy swój język.Nie musimy obchodzić dnia kobiet, bo każdy ma jakąś/jakieś kobietę/kobiety wokoło, ktore mają imieniny, urodziny, inne jubileusze i wtedy można wykazać się szczególną galanterią wobec dam. Nie musimy obchodzić centralnego dnia kobiet,centralnego dnia matki ani centralnego dnia babci, bo wystarczy jak każdy swoją mamę lub babcię doceni w dzień imienin lub urodzin. Podobnie zbędne jest małpiarstwo Halloweenowe, wzmacniane przez komercję i prostacką popkulturę. Halloween jest refleksem pogańskiego magicznego stosunku do życia pozagrobowego,niższego stadium w rozwoju ludzkiej religijności i cofanie się jest objawem właśnie zacofania. Był to sposób radzenia sobie z groźnym fenomenem śmierci, próbą jego oswajania, minimalizowania strachu przy pomocy rytualnych obrzędów i apelowania do dusz zmarłych. Ale nie jest to zjawisko wsparte jakąś spójną refleksją teologiczną. A prowadzenie w szkołach "zajęć z Halloween', o których można dowiedzieć się z mediów jest dowodem kompletnego zgłupienia nauczycieli.

Brak głosów