Dominik "ciężko powiedzieć" Taras

Dominik Taras
człowiek bez właściwości
obiekt jednowymiarowy, nawet niedwuwymiarowy, choć dopiero trzy wymiary nadają obiektowi realność
psychika nieskażona intelektem
mentalność sowiecka:

zginęły setki,
zamordowano tysiące ludzi
to drobiazg wobec milionów
cóż tam 96 osób, szkoda ich
ale co tam będziemy gadać o trupach
żyjmy i cieszmy się

barbarzyńca ? ludożerca ? troglodyta ?
niemożliwe, bo troglodytom, barbarzyńcom i nawet ludożercom,jednak coś zawdzięczamy, nasz byt i rozwój
A co zawdzięczać możemy Dominikowi Tarasowi & company ?

Pojawienie się Dominika Tarasa i katastrofa smoleńska to jest jedno i to samo zjawisko a najcelniej możnaby
zbieżność tych dwóch wydarzeń opisać przez odniesienie do fenomenu znanego jako "splątanie kwantowe".
Nieprzypadkowo Dominik "ciężko powiedzieć" Taras wypłynął na fali wydarzeń posmoleńskich.

Jeżeli media wzięły sobie na sztandar Dominika Tarasa to świadczy to albo o kompletnej kompromitacji i
degrengoladzie tych mediów i postpeerelu albo też,że jest to działanie o drugim dnie.Przypomina mi to bowiem
przypadek Kononowicza, ośmieszanego i używanego do ośmieszania innych. Patrzcie Polacy jakiego dzielnego
reprezentanta macie. I w tym sensie Dominik Taras byłby nie tyle ilustracją porażki transformacji ile narzędziem
rozbijania spójności społeczno-narodowej przez establishment realizujący swoje partykularne interesy.

Wciąż jestem pod wrażeniem rozmowy z Dominikiem Tarasem w Radio Wnet.