Dogmatyzm i ignorancja Hartmana
Wczorajszy udział Jana Hartmana w programie Pośpieszalskiego potwierdził moją ocenę polskich, rozhisteryzowanych facetów. Facet mnie normalnie irytuje swoim brakiem wyobraźni i monomanią.Facet zamknięty szczelnie w klatce indywidualizmu. Poza tym marny z pana Hartmana, bo targany namiętnośćiami, analityk. No to go pouczę,bo i on lubi innych pouczać,czemu dał wraz we wczorajszym programie.
Wypowiedzi Hartmana ujawniają dziwny splot kompleksów, środowiskowych stereotypów i ideologii, tworzących prawdziwy węzeł gordyjski i gorset na umyśle tego faceta.To problem ludzi widzących zagrożenie w poczuciu jedności, jedności oczywiście narodowej, zwolenników swoiście rozumianej różnorodności, takiej w stylu 'multi-kulti'. Różnorodność jest oczywiście niezbędna ale rozumiana spójnie jako zasób różnorodnych zdolności i kompetencji każdej jednostki. Natomiast ludzie tacy jak Hartman rozumieją różnorodność w sensie zupełnie mechanicznym,ktory najlepiej chyba wyrażają trendy w rodzaju tatuaży na ciele.
Ale wróćmy do meritum. Istnienie każdego systemu zależy od stopnia jego spójności.Spójność zaś systemu zależy od stopnia kompatybilnośći elementów nań się składających, od ilości cech tę kompatybilność gwarantujących. Jeżeli tych cech jest zbyt mało to system, tak jak obecny system państwowy w POlsce, rozpada się, co możemy obserwować. "Państwo zdało egzamin".
Zagrożeniem dla systemu jest zbytnia różnorodność elementów go tworzących, wzajemnie niedopasowanych prowadząca do rozpadu. Zagrożeniem innego rodzaju i innej skali może być też nadmierne zuniformizowanie elementów prowadzące do stagnacji.Ale porównajmy te dwa typy zagrożeń.
Rozpad systemu oznacza jego koniec, natomiast stagnacja, choć niekorzystna, oznacza dalsze jego trwanie. Nie ma więć wątpliwości, która tendencja jest bardziej szkodliwa. Lecz o tym pan Hartman, wielki humanista i liberał nie miał czasu pomyśleć.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 696 odsłon
Komentarze
Hartman targany namiętnościami? to cyniczny żydowski polonofob
11 Listopada, 2011 - 14:29
można powiedzieć dyżurny na UJ. jak trzeba zmontować jakies antypolskie wystąpienie Hartman zawsze w gotowości
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Też oglądałam
11 Listopada, 2011 - 21:57
jego wypociny u Pospieszalskiego. Żenada. Facet po prostu nie rozumie polskości a kiedy mówi o środowiskach narodowo-katolickich, które określa mianem faszystowskich, w jego oczach skrzy się lawa nienawiści. I to ma być ta słynna europejska tolerancja. Wolne żarty. Bardzo dobra była riposta pana Żaryna.
Szpilka