Czym własciwie jest "transformacja ustrojowa" ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Sam często, bezrefleksyjnie, posługuję się terminem "transformacja ustrojowa". A przecież to termin w gruncie rzeczy fałszywy przez swoją ogólność i wyraźny cel manipulacyjny, choć semantycznie poprawny, narzucony nam przez propagandę.

No bo co oznacza faktycznie termin "transformacja" ? Przemianę czegoś w coś innego, czyli ustroju komunistycznego w ustrój demokratyczny. A transformacja komunizmu w demokrację to przecież nic innego jak "dekomunizacja", słowo znienawidzone przez środowiska lew-lib. Słowo jest na tyle mgliste znaczeniowo, że wszystko da się pod nie podczepić a przy okazji ukatrupić jego podstawowy sens, by nie dopuścić do dekomunizacji. A bez dekomunizacji żadna transformacja nie ma sensu i możliwości zaistnienia.

Ten przykład pokazuje najwyraźniej jak zabełtano nam w głowach. W taki oto sposób - przy pomocy symbolicznej przemocy i narzucania pojęć manipuluje się umysłami. A oszustwa językowe posłużyły jako przykrywka dla jak najbardziej namacalnych przekrętów gospodarczych i politycznych.

Reakcja w salonie 24 na moją notkę o ojcu Rydzyku najwyraźniej pokazuje, jaki są konkretne skutki owej sławetnej "transformacji ustrojowej" bez jakiejkolwiek transormacji.

Brak głosów