Czy podjudzacze się przestraszyli czy przykrywają ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Podjudzacze, którzy judzą i judzili, szczuli i szczują (eksterminację narodu tu pomijam, bo to problem ogromny i o ogromnych konsekwencjach) od ponad 70 lat, tak, ta kampania szczucia i judzenia trwa od ponad 70 lat, czyniąc to w rozmaitych przebraniach politycznych i instytucjonalnych, nagle się przestraszyli i obudzili i wołają, ze złą wolą, "Łapaj złodzieja" albo "Nie należy kraść".

A może jest to przejście do nowej narracji, koniecznej ze względu na podejrzenia o wybuch i zamach w Smoleńsku, i potrzebę przykrycia tego innym rodzajem przemocy, choćby wykreowanej. Najpierw wykreowano "zamachowca" z Krakowa, a ponieważ kwestia miała marne podstawy rzeczowe, zaczęto szukać czegoś do rozwinięcia słabnącej narracji i znaleziono wypowiedź reżysera Brauna sprzed miesięcy.

Więc popatrzmy na realne fakty, ktore układają się w całkiem odmienną, a do tego faktyczną, narrację.
Jeżeli rządzący politycy, w celu zachowania uprzywilejowanego statusu pewnych grup establishmentu, używają agresywnego języka, wulgaryzmów i epitetów w stosunku do reszty społeczeństwa, opozycji parlamentarnej i
pozaparlamentarnej i włączają ten język do oficjalnych przekazów i mechanizmów propagandowych i marketingowych w celu sterowania opinią publiczną i rozmaitymi środowiskami w pożądanym kierunku, to widać wyraźnie, że wina leży po stronie tę kampanię inicjującej czyli po stronie partii rządzącej i establishmentu.

Dodajmy, że ta fala 70-letniego antypolonizmu rozhuśtana przy pomocy propagandy i marketingu rozlała się po
internecie i objawia się na ulicach, budząc strach establishmentu i wywołując jego kontrakcję.
Więc niech mi Tomasz Lis ciemnoty nie wciska, bo gdzież tu symetria ? Bo na kim skoncentrwano ni z tego ni z owego uwagę ? Na jednostce, na opluwanym i dyskryminowanym reżyserze, który w grupie spotkanych ludzi wypowiada sie może kontrowersyjnie, ale kontekstu tej wypowiedzi, a to kontekst jest decydujący, nie znamy, lecz tylko urywek. A dlaczego tej narracji, zamiast od Brauna i potencjalnego zamachowca, nie rozpoczęto od faktu niezbitego i realnie dramatycznego - czyli od morderstwa politycznego w Łodzi, autorstwa Ryszarda Cyby i dlaczego nie dołączono do tego morderstwa kpiarskiej reakcji Niesiołowskiego ? Może reżyser Braun wygadywał głupoty, ale co innego, gdy głupoty wygaduje osoba prywatna, a co innego gdy najwyżsi urzędnicy państwowi nawołują do "wyrżnięcia watahy" i do walki z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, w ramach celowo zaprogramowanej kampanii. No,ale jeżeli ktoś chce psa uderzyć, to kij znajdzie, choć marny to kijek, i do tego celu posłużył casus Brauna. I takie to komunistyczne standardy wprowadza władza do przestrzeni publicznej.

Więc proponuję, żeby prokuratura zajęła się najpierw A, a potem dopiero B i przeanalizowała sprawę w pełnym wymiarze i w kolejnośći dyktowanej stopniem szkodliwości społecznej. Znaj proporcją mocium panie.

Brak głosów